Przypadki agresywnych zachowań zwierząt są notowane na całym świecie

Kategorie: 

Źródło: Kadr z Youtube

Nasila się ilość ataków zwierząt na ludzi. Kilka dni temu donosiliśmy o kłopotach, jakie mają mieszkańcy Jakucji, gdzie znacznie urosła populacja wilków. Problemy ze słoniami mają mieszkańcy Indii a w Meksyku dzikie psy zagryzły cztery osoby.

 

Ludzie często żyją w kompletnym oderwaniu od natury, ale co jakiś czas nasz świat i świat zwierząt przenikają się. W efekcie takich zdarzeń często dochodzi do obrażeń ludzi oraz w konsekwencji do śmierci zwierząt.

 

Ataki słoni na ludzi w Indiach nabierają na sile. W miejscowości Kamasumudra słoń stratował rolnika pracującego na pobliskiej plantacji arbuzów. Stado 32 osobników słoni z lasów w okolicy Tamil Nadu sieje postrach niszcząc płody rolne na okolicznych polach uprawnych. Problemy ze słoniami raportowane są w wielu miejscowościach stanu Tamil Nadu.

 

W Meksyku sfory bezpańskich psów zaczynają polować na ludzi. Do ataków dochodzi na obrzeżach stolicy, Mexico City. Wśród ofiar są zarówno dorośli jak i dzieci. Szczególnie wstrząsająco brzmi relacja z odnalezienia zwłok 26 letniej matki i rocznego dziecka. Kobieta była pozbawiona ramienia a dziecko było zmasakrowane. Oboje zginęli w wyniku wykrwawienia

 

 

Źródła:

http://www.deccanherald.com/content/302599/jumbos-go-rampage-near-kgf.html

http://news.yahoo.com/wild-dogs-kill-4-mexico-city-park-police-060104925.html

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika magi74

Do Psa :) Wiesz? Z tymi

Do Psa Smile Wiesz? Z tymi kontenerami i marnotrastwem to smutna prawda.Widze ile wyrzuca sie w restauracjach,ile plynie wody bez umiaru.Az strach o tym myslec.Juz nie tylko przeciez zwierzeta ale wlasnie przykladowo Afryka.Dzieci wysychaja z glodu i pragnienia i nie dobrze mi sie robi jak widze programy w telewizji gdzie tlusci i bogaci prominenci pasa sie na zlotych piaskach w towarzystwie panienek.Wypijaja hektolitry alkoholu i nawet przez sekunde nie pomysla o tych glodnych i spragnionych.Zyczylabym sobie tak jeszcze na wstepie tego roku zeby ten i kazdy nastepny uplywal w zrozumieniu i wspolczuciu dla niewinnych istot.Tak dla ludzi jak i kazdego zywego i czujacego stworzenia.By ludzkosc wreszcie otworzyla oczy na krzywde innych.By nauczyli sie dzielic z innymi i zaczac wreszcie szanowac swoje srodowisko.Wiem ze to zyczenia jak z jakiegos snu.Pomyslec tylko jak wiele swiat zyskalby na tym.Psie,przykro mi z powodu Twojego pupila.Byl jakis konkretny powod?

Portret użytkownika pies

  do magi74   twoje zdjecia

  do magi74   twoje zdjecia to szok szczegolnie zabity pies i slon  tych mordercow co jedza zwierzeta i tak nic nie ruszy ,wola jedzenie wyzucic w kontener niz dac bezdomnemu kotu lub psu -  mam pytanie do lubiacych zwierzeta czy ostatnio cos bardziej trujacego funduje nam nasz wielki brat z powietrza bo w mojej okolicy  choruja zwierzaki   psy ,koty  umarl mi pies, znikly sikorki nikt nieodwiedza karmnikow na oknie prucz szpakow  pozdr ZnaZ.

Portret użytkownika Robertflash

piszesz to tak jakby

piszesz to tak jakby odpowiadały ci śmierci niewinnych ludzi, a może nie masz nic przeciwko aby dzikie zwierzęta masakrowały bezbronne kobiety i dzieci?
Mówi się tutaj, jakie to zwierzęta są biedne i uciemiężone i jak walczą o przetrwanie. A my nie walczymy o przetrwanie? To jest konkurencja międzygatunkowa. Wygrywa ten gatunek który jest silniejszy, a są w tym wypadku to ludzie.
To, że kilku ludziom udało się nagromadzić troche bogactwa nie oznacza, że posiadają je wszyscy i jak zwykle cierpią niewinni.
W Biblii jest napisane, że to człowiek jest nad zwierzętami, jednak nasze społeczeństwo niespecjalnie dostosowuje się do Biblii i sama Biblia nie jest tu priorytetem. Uważam więc, że powinno się zrobić tak:
Ludności zamieszkałej na dzikich terenach dać nowy dom bliżej siedlisk ludzkich, a przy tym wybić agresywne zwierzęta. Zabieramy zwierzęcą przestrzeń? Prosze bardzo, wycofujemy się, wszystko palimy, a przy tym wymordowujemy wszelkie agresywne zwierzęta. Tak jak robili to Rosjanie podczas wojny napoleońskiej z odziałami wroga. Nie będzie niczego. Co dalej będzie się działo z tym "naturalnym" miejscem, to zależy od natury. Człowiek zrobił swoje, człowiek może odejść

Portret użytkownika b@ron

magi74...troche żeśmy się nie

magi74...troche żeśmy się nie zrozumieli ...pamietasz jak niedawno cała polska huczała jak rottweiler zagryzł dziecko potem jeszcze było pare takich ataków ...to nie powód żeby wszystkie psy wystrzelać ale te osobniki na pewno ...przeczytaj może post dokładnie zresztą nie wszyscy ludzie są takim najokrutniejszym gatunkiem...tak samo jak i zwierzęta ,zadziwiające jest podejście różnych formacji ekologicznych do  tematu ...biedny słoń był głodny to stratował rolnika ...a rodzina rolnika teraz nie bedzie głodna???to niech zamiast głupich pikiet nakarmią słonia ...już gdzieś pisałem że prawo to mamy głupie...przy budowie drogi jak przeszkadza dom to go zburzą ale jak na drodze jest gniazdo żab to go trzeba wyminąć...ja wcale nie  jestem przeciwko zwierzętom

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika Zuzanna

".to nie powód żeby wszystkie

".to nie powód żeby wszystkie psy wystrzelać ale te osobniki na pewno" To jest raczej powód, żeby poważną odpowiedzialnośc karną poniósł czlowiek, który nauczył tego psa takiej agresji. Normalny pies wychowany z kochającą rodziną nie zagryza dzieci, tak jak normalny człowiek wychowany w szczęśliwym domu nie wyjdzie na ulice strzelać do innych.
A dzikie zwierzęta już na pewno nie są winne temu, że wkraczamy na ich tereny i zabierami im żywność. Jeśli kogoś tu warto odstrzelić, to najwyżej urzędników wydających zgody na stawianie nowych osiedli ludzkich w pobliżu lasów, dżungli i innych dzikich terenów.

Portret użytkownika b@ron

Zuzanna...agresji się nie

Zuzanna...agresji się nie uczy...pies wychowany właśnie z kochającą rodziną zagryzł dziecko i nikt tego nie rozumiał bo zawsze był spokojnym pieskiem ,a ludzie nawet z dobrych domów bywają mordercami...skąd te twoje teorie?...nie zmienia to faktu że człowiek powinien zostawić też miejce dla zwierząt

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika magi74

  Przede wszystkim b@ron- to

  Przede wszystkim b@ron- to jak zachowuja sie nasze psy jest tylko i wylacznie nasza wina. To my stworzylismy te wszystkie rasy drogami bardzo zawilymi. To my je wychowujemy i sa naszym lustrem. I ponownie winny jest czlowiek. Mam dwa duze psy, widze jak zachowuja sie moi sasiedzi- dzieci z Turcji- jak prowokuja podbiegajac czasem nas od tylu. Te dzieciaki sa wyjatkowo agrasywne. moje psy z natury bardzo lagodne staraja sie ich unikac i wyprzedzaja mnie chowajac sie za moimi nogami. Czasem trace cierpliwosc i nie dziwi mnie, ze takich atakow jest sporo. Sprawa nr 2- mowi sie, ze pies po minucie zapomina. Byc moze zapomina komendy ale krzywd mu wyrzadzonych nie zapomni. Tu w Niemczech tez czesto slyszy sie o atakach na kogo? Najczesciej na kurdyjskie, rumunskie albo tureckie dzieci. Zbieg okolicznosci, zwierzecy rasizm czy zwykla prowokacja?- ze strony ludzi naturalnie. Kolejna rzecz- widze i obserwuje wlascicieli psow. Mam do czynienia z wieloma na codzien. Na spacerach, w sasiedztwie, na wystawach. Jedni traktuja je jak dzieci i wydaje im sie, ze ich pupile naprawde sa ludzmi co jest zasadniczym bledem. Inni tluka je, ze nie zrozumialy polecenia, jeszcze inni hoduja w piwnicach coraz to nowsze pokolenia psow do walk. Tylko nie mow mi, ze to wina zwierzat! Tylko my ponosimy tu wine, nikt inny. Wczoraj ktos wrzucil filmik do netu jak trzech azjatow- moze mieli okolo 15 lat zrzucaja zywego osiolka z wysokiej skarpy. A skoro KK mowi, ze pojawilismy sie tu jako pierwsi to jest w bledzie. Pierwszy byl waz. Jestesmy wiec w punkcie wyjscia czy wedlug KK czy Darwina my pojawilismy sie jako nastepne stworzenia na zamieszkalej juz planecie i to my zatwierdzilismy sobie prawo do wszystkiego co rosnie i zyje. Dzisiaj sa tego efekty i mysle, beda jeszcze wieksze.
  A dla kolegi wyzej powiem, ze nie ma dowodow na to, ze zwierzeta nie maja duszy a juz na pewno nie zgodze síe z tym, ze nie mysla!! Oj, zdziwilbys sie gdybym opowiedziala Ci kilka historii.
  Czy te zdjecia wystarcza?

Portret użytkownika b@ron

magi74...masz sporo racji

magi74...masz sporo racji ...zdjęcia które pokazujesz to dowód sadyzmu człowieka ,tacy ludzie powinni za to odpowiedzieć i powiem ci że ja jestem za karą równoważną za zabójstwo ...inna rzecz zabić zwierze(bądź człowieka) w obronie własnej a inna rzecz pastwić się na nim i patrzeć jak umiera w męczarniach...mylisz się jednak że to wina człowieka ...jest wiele gatunków na ziemi których istnienie koliduje ze sobą i w naturze zazwyczaj one unikają się czasem też zabijają my oczywiście jako ludzie jesteśmy na pierwszym miejscu w zdobywaniu terytorium ale nie zawsze my jesteśmy agresorami,czemu myślisz że agresywności można nauczyć?...widać po tym co piszesz że lubisz zwierzęta i zapewne wiele o nich wiesz, więc nie zaprzeczysz że są gatunki które z natury są mordercami ...taki lew...on nie zabija tylko gdy jest głodny,on zabija by zabić słyszałaś że samce lwów mordują lwiątka z innych stad ,ja nie wierze że wszystkie zwierzęta są takie same i tak samo ludzie ,ktoś kto jest agresywny daje upust agresji gdy nadarza się okazja na kimś słabszym czy bezbronnym i ja tego nie rozumiem i ze strony ludzi i zwierząt ...dzieci na pewno nie powinny bawić się z psami nawet jak ktoś twierdzi że ma spokojnego pieska ...ja nie zmienie zdania i jestem za eliminowaniem osobników które nie panują nad agresją i ludzi i zwierząt

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika magi74

  b@ron- przez jakis czas

  b@ron- przez jakis czas bralam udzial w badaniach i obserwacji dwoch watah wilkow. 
  Kilka miesiecy pozniej pracowalismy z lwami. W dwoch bardzo odleglych od siebie czesciach swiata. Zachowania sa podobne. To zwierzeta terytorialne ale nie zawsze trzymaja sie w grupach. Sa osobniki odrzucane i pozostaja samotne. Dzieki wilkom dowiedzialam sie wiele o ich kolejnych pokoleniach czyli naszych psach. Nawet z Yorka mozna zrobic psa zadziornego a nawet wyjatkowo agresywnego.
   Pamietasz spotkanie Malego Ksiecia z lisem i to kiedy go oswoil?
" Chłopiec zaczął oswajać znajomego. Najpierw musiał usiąść w dużej odległości od niego, a z każdym dniem mógł się stopniowo do niego przybliżać. Jednak ten proces należało cały czas powtarzać, każdego dnia i o tej samej porze. Gdyby Mały Książę przychodził o różnych godzinach, lis nie mógłby się do tego spotkania emocjonalnie przygotować. Zwierzę zostało wreszcie oswojone."
  I to nie jest tylko opowiesc wyssana z palca. Tak dzieje sie naprawde. Czasem jest to trudna sztuka ale trzeba cierpliwosci. To samo dzieje sie w przypadku budzenia pierwotnego instynktu u drapieznika- agresywnosci.
  I powtarzam poraz kolejny. Jesli udomowimy, oswoimy lub wpoimy agrasje- jestesmy za to odpowiedzialni.
  Drapiezniki zyjace na wolnosci maja wlasne prawa. W chwili kiedy burzymy ten porzadek, stajemy sie intruzami i niestety rowniez mordercami.
 Baron, prosze Cie, nie pisz bzdur. Dzieci nie sa aniolami. Wiem jak bez wyczucia obchodza sie ze zwierzetami. I jest ku temu kilka powodow. Albo powielaja zachowanie rodzicow lub wplyw na nie maja wzory z telewizji. Nie kazde zwierze jest na tyle cierpliwe, ze zniesie np. szarpanie za uszy czy lapy. Przede wszystkim majac male dziecko, nigdy nie zostawia sie go samego z jakimkolwiek zwierzeciem.
  Co do zdjec, polecam profil Tony Zadel na FB. Mozna dowiedziec sie wiele wiecej niz z pieknych filmow przyrodniczych i zaklamanej telewizji
Pozdrawiam Baron

Portret użytkownika b@ron

magi74..." Baron, prosze Cie,

magi74..." Baron, prosze Cie, nie pisz bzdur. Dzieci nie sa aniolami. Wiem jak bez wyczucia obchodza sie ze zwierzetami. I jest ku temu kilka powodow. Albo powielaja zachowanie rodzicow lub wplyw na nie maja wzory z telewizji. Nie kazde zwierze jest na tyle cierpliwe, ze zniesie np. szarpanie za uszy czy lapy. Przede wszystkim majac male dziecko, nigdy nie zostawia sie go samego z jakimkolwiek zwierzeciem."....ale zauważ że pies(jak i inne zwierzę) żeby zaatakować musi czuć się zagrożony jednak kończy się to zwykle ugryzieniem a nie zagryzieniem ,dziecko które wiadomo że nie myśli tak jak dorosły często męczy pieska tak jak opisałaś i wtedy może się w piesku odezwać reakcja obronna ale napewno nie każdy pies wtedy zagryzie ,agresji nie można wpoić ,ale można wzbudzić właśnie reakcje obronne ,jeden przypadek opisywany przez prase i tv dotyczył rottweilera który zagryzł 7-mio miesięczne dziecko wyciągając go z wózka...nie powiesz mi że że to dziecko mogło go sprowokować do czegoś takiego trzeba mieć instynkt zabójcy .napewno dzieci nie powinny mieć styczności ze zwierzętami,to że ktoś twierdzi że ma spokojnego pieska to nie ma pojęcia o czym mówi ,oswojenie psa to tylko zagłuszenie jego instynktów które nie wiadomo kiedy dadzą znać o sobie .napewno agresja zwierząt nie wynika tylko z winy człowieka

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika magi74

O nie, nie Baron! I tu sie

O nie, nie Baron!
I tu sie bardzo mylisz! Dzieci wychowywane ze zwierzetami ucza sie wrazliwosci, starsze dzieci odpowiedzialnosci. Kontakt z nimi pomaga rowniez chorym. Podam Ci dwa podstawowe przyklady z wlasnego domu.
Swojego czasu u mojej coreczki podejrzewano autyzm. Nie kontaktowala sie ze swiatem ja otaczajacym, swoimi rowiesnikami, zatrzymala sie z rozwojem mowy. Szukalam rasy, ktora bylaby odpowiednia. Dobrej hodowli. I nie zaluje Baron. Zabawy ze szczeniakiem, glaskanie i przytulanie spowodowalo, ze zaczela sie otwierac. Najpierw padaly krotkie slowa do psa. To on wlasciwie zmuszal ja do kontaktu. Moja corcia nie chciala uczestniczyc w rozmowach z psychologami i terapeutami. I tak bez zadnego doswiadczenia jeszcze wtedy w dogoterapii, po kilkunastu miesiacach moje dziecko zaczelo rozwijac sie prawidlowo. Owszem, ma czasem " zawiasy"- musze powtorzyc jej kilka razy jedno zdanie kiedy widze, ze w jakis sposob stracila kontakt ze mna. Podejrzenia lekarzy nie byly pelne ale ja odzyskalam moje dziecko. Dzisiaj moja corcia i nasze 2 psy to nierozlaczne stado. To byl bodziec by zaczac myslec o realizacji szkolenia moich psow do terapii i pomocy chorym i starym.
Przyklad nr 2. Dzisiaj moje psy sa terapeutami. Odwiedzamy szpitale- glownie oddzialy onkologiczne, hospicja i domy starcow. Mysle, ze skoro piszesz cos takiego, pojecia nie masz jak ogromne znaczenie ma kontakt ze zwierzetami. Hospicja jak wiesz sa ostatnia juz droga i spotykasz sie tam z potwornym cierpieniem. Gdybys mogl zobaczyc lzy radosci w oczach tych dzieci kiedy do pokoju wchodzi jeden z moich psow. Raz uslyszalam cos cudownego. " Wie Pani? Mnie tak to nie boli kiedy on tu jest przy mnie." Zawsze powitanie zaczyna sie od oblizania reki i kladzenia glowy na kolanie. W zaleznosci od samopoczucia dziecka, to ono dyktuje warunki a moj pies sie poddaje i do niczego nie trzeba go zmuszac. Znajac dobrze swojego psa, widzisz co sprawia mu radosc. Wiesz kiedy mu cos dolega, kiedy nie ma nastroju. Z reszta moje psy uwielbiaja byc glaskane i przytulane, wiec korzysc jest obopolna. Oczywiscie, nie kazdy pies sie do tego nadaje. Mialam szczescie, ze moje rodzenstwo ma takie predyspozycje. Pochodza z hodowli, w ktorej juz kilka psow zostalo terapeutami wiec maja to w genach.
Jak ogromna radosc sprawiaja nasze wizyty u tych starcow, ktorzy pozostawieni przez wlasne dzieci cierpia w samotnosci. Ta chwila kontaktu jest niezapomniana i czekaja kazdej, nastepnej wizyty.
 
Skoro rotweiler znalazl sie w poblizu wozka i chcial wyciagnac z niego dziecko, gdzie byli w tym czasie rodzice?
Skad wiesz w jaki sposob pies wychowywany byl przez swoich wlascicieli. Moze chowany byl twarda reka bo takie fantazje ma niestety wiekszosc ludzi. Uwierz mi, do tego nikt przed kamerami sie nie przyzna. " Taki slodki byl i nie wiemy co mu odbilo". Poznalam juz takich ludzi. Nie znasz powiedzenia JAKI PAN TAKI PIES? Kochac ale byc konsekwentnym nie oznacza bicia. Poza tym to ja jestem Panem w domu a nie pies i tego trzeba uczyc od szczeniecia. Dlatego jestem rowniez zwolenniczka kupna psa z prawdziwej, rejestrowanej hodowli. Mamy wowczas mozliwosc wgladu do dokumentow rodzicow i przeszlych pokolen. Uczciwy hodowca z doswiadczeniem odpowiednio dobierze dla ciebie psa. Dla samotnych, ktorzy nie posiadaja malutkich dzieci, tych, ktorych nie stac na kupno psa z hodowli polecam schroniska. Wyboru zawsze nalezy dokonac z pelna swiadomoscia. Pies to nie chomik, ktory zyje 2 lata. To obowiazek i odpowiedzialnosc na kilkanascie lat. To brak urlopow w kurortach, to wydatki na ewentualne leczenie, szczepienia itd. Poza tym nalezy dobierac rase do swoich mozliwosci i upodoban. Liczyc sie z mozliwoscia przyjscia na swiat wlasnego potomstwa.
Mam kilkunastoletnie doswiadczenie ze zwierzetami tak domowymi jak i z tymi zyjacymi na wolnosci.
W naturze, na zewnatrz to my jestesmy tymi, ktorzy niszcza ich prawa. Nieslychane i niepojete sa cuda i prawa natury. Trzeba tego doswiadczyc zeby to wiedziec i nalezy to uszanowac.
W naszych domach, pod naszym dachem odpowiadamy za naszych podopiecznych tak jak za nasza rodzine. Szkoda, ze ogromna ilosc ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy a zywe stworzenie traktuje jak kolejna zabawke.

Portret użytkownika b@ron

magi74...i zobacz...zgadzam

magi74...i zobacz...zgadzam sie z tobą ze wszystkim co napisałaś ale piszemy o dwóch różnych rzeczach to że zwierzęta działają terapeutycznie nie ulega wątpliwości ale jest różnica jeśli dziecko wychowuje się ze szczeniakiem a jest różnica gdy w rodzinie pojawia się dziecko a pies jest już duży ,widzisz nic mnie nie przekona że każdego psa czy zwierze można udomowić ...wiem że się nie zgodzisz ale np. owe rottweilery to psy z natury agresywne ...w sumie to nie wiem czy jest jakaś rasa bardziej agresywna i mam powody tak sądzić...kiedyś sąsiad miał właśnie te dwa pieski i mało tego mało go interesowało gdzie chodzą tak że wracając z pracy dochodziło do sytuacji kiedy musiałem do niego dzwonić by łaskawie ich zabrał z głównej drogi którą okupowały w zasadzie nie boję się psów i nigdy ich nie zaczepiałem ale te to były naprawde bestie ,oczywiście że wina była sąsiada bo psy powinny być za ogrodzeniem ale w tej chwili chodzi mi o agresywność kilka razy interweniowała u niego policja gdy ktoś (nie ja) nie wytrzymał gdy dzieci ze szkoły nie mogły pieszo wrócić bo sasiad nic sobie nie robił z próśb o zamknięcie piesków, bo twierdził że sam ma 6-cioro dzieci i żaden pies nigdy ich nie atakował ,ostatecznie psów się pozbył (choć nie wiem jak) gdy dwa domy dalej zagryzły i razszarpały jamnika ...osobiście nie mam psa ,bo twierdze że to nie zwierze które można trzymać w domu (oczywiście te małe jak najbardziej ale ja jak coś to chciałbym owczarka niemieckiego) kojec czy łańcuch na podwórku to jest chore.pies musi mieć gdzie biegać i musi to być choć mały ogródek ,swojego czasu skutecznie zawróciła mi w głowie akwarystyka i wiem że jeszcze do niej wróce ,chociaż to chyba najbardziej czasochłonne hobby...ciesze się że twojej córce pomógł właśnie szczeniaczek ale jako że wychowywał sie z nią całe życie zrodziła się więź ...dałabyś gwarancje że z innym dzieckiem którego nie zna byłby spokojny i nie zagrażałby mu?...tak już z ciekawości zapytam tylko rase piesków które masz?...jeśli mogę oczywwiście?

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Strony

Skomentuj