W indyjskim stanie Andhra Pradesh trwa fala upałów, która doprowadziła już do śmierci 500 osób. Sytuacja jest coraz gorsza, bo opóźniają się deszcze monsunowe.

Nawet jak na Indie jest tam wyjątkowo ciepło. Bezprecedensowa fala upałów doskwiera przede wszystkim we wschodniej i północnej części kraju. Wspomniane 500 ofiar to bilans 10 dni wysokich temperatur. Słupek rtęci osiąga 45 stopni Celsjusza i więcej. Pogoda powoduje, że problemy mają głównie ludzie pracujący na zewnątrz, na przykład rykszarze i policjanci. Szpitale rejestrują podwojenie ilości przypadków przegrzania organizmu.

Poza tym liczne są przypadki oparzeń słonecznych i odwodnienia. Upały to również świetne środowisko dla rozkwitu bakterii, dlatego w kilku miejscach zanotowano wzrost ilości przypadków chorób zakaźnych. Zwykle w maju upały są łagodzone przez deszcze monsunowe, jednak te wciąż nie nadeszły. Statystyki pogodowe wskazują, że w czerwcu może być jeszcze cieplej.