Kategorie:
Zapowiadany w tym roku sezon huraganów miał być rekordowy pod względem liczby zjawisk pogodowych tego typu. Przewidywania nie sprawdziły się i do tej pory nie było żadnej burzy o wielkości wystarczającej do nazywania jej huraganem. W ostatnich dniach powstały jednak w końcu dwa huragany, Umberto i Ingrid.
Huragan Umberto uformował się 500 kilometrów od afrykańskiej Republiki Zielonego Przylądka. Burza tropikalna szybko przybrała na sile i przekształciła się w pierwszy w tym sezonie huragan. Porywy wiatru tego żywiołu osiągnęły 120 km/h. Meteorolodzy zastanawiają się nawet, czy może on dotrzeć do Europy.
Drugi atlantycki huragan w tym sezonie to Ingrid, która uderzył w Meksyk. W wyniku powodzi i lawin błotnych spowodowanych przez ulewne deszcze zginęły, co najmniej 24 osoby. Sytuacja w kilku regionach Meksyku nadal jest zła głównie z powodu osunięć ziemi. Lawiny błotne zagrażają tez bezpieczeństwu podróżujących okolicznymi autostradami. Porywy wiatru w strefie oddziaływania cyklonu dochodziły do 140 km/h. Sytuację pogarsza tam dodatkowo burza tropikalna Manuel, która nałożyła się na huragan
Sezon huraganów trwa zwykle od początku czerwca do listopada. Fakt, że pierwsze huragany w tym sezonie pojawiły się dopiero we wrześniu na pewno jest w jakiś sposób niezwykły. Oczekiwania naukowców były zupełnie inne i pogoda po raz kolejny pokazała swoją zmienność.
Komentarze
Skomentuj