Kategorie:
Ogromny islandzki wulkan dawno nie wybuchał. Jednak wciąż wykazuje oznaki aktywności. Gdy w końcu dojdzie do erupcji szykuje się monstrualne zagrożenie zakłóceń ruchu lotniczego.
W ubiegłym miesiącu odnotowano ponad 500 wstrząsów okolicy Katli. Wzrost aktywności ma miejsce od lipca a to tylko podsyca obawy wulkanologów. Doszło już do tego, że wzrost temperatury i aktywności sejsmicznej spowodował powódź, która zmyła most drogowy.
Ostatnia poważna erupcja wulkanu miała miejsce w 1918 roku i spowodowała dużą redukcję lodowca, co spowodowało wielką powódź. Znacząca działalność Katli, która ma ogromny dziesięciokilometrowy krater, pojawia się zwykle, co 40 do 80 lat. Istnieje obawa, że kiedy w końcu wybuchnie, to może być najpotężniejsza erupcja odnotowana od prawie wieku.
Katastrofalna powódź może spowodować także, że zmrożona powierzchnia wulkanu stopnieje, uwalniając ogromne ilości wody do Oceanu Atlantyckiego. Ekspert wulkanologii, Andy Hooper, z Delft University, powiedział, że, mimo, iż została zwiększona aktywność wulkanu to trudno przewidzieć, czy i kiedy Katla wybuchnie.
Jednakże przyznał, że wpływ na Islandie, gdyby do erupcji doszło byłby "poważny". Ze względu na lodowiec znajdujący się na górze, ogromne ilości lodu stopią się, zmywając drogi. Skutkiem może być również duży opad popiołu na ludzi mieszkających w okolicy a to będzie miało wpływ na rolnictwo.
Jeśli chodzi o wpływ na resztę świata, wszystko zależy od pogody w czasie erupcji. Jeśli Katla wybuchnie, to chmura popiołu będzie znacznie wyższa niż przy erupcjach normalnych wulkanów a oznacza to, że popiół będzie oddziaływał bardzo długo. To może mieć ogromny wpływ na ogólnoświatowy ruch lotniczy.
Źródło: http://news.sky.com/home/world-news/article/16122186
Komentarze
Skomentuj