Ostatnio powodzie zaczynają docierać do Europy. Zmiany klimatyczne są coraz bardziej odczuwalne. Powódź, jaka dotknęła wczoraj Irlandię przypomina tą, która zalała kilka dni temu Rzym. Powódź w Irlandii spowodowała śmierć dwóch osób, kobiety i policjanta, który usiłował jej pomóc.

Powódź jaka nawiedziła Irlandię powstała w wyniku ulewy charakteryzującej się wzmożonym opadem, z którym nie jest sobie w stanie poradzić system kanalizacyjny. Nie jest to zjawisko podobne do znanych nam ogromnych rozlewisk rzek i płynącej fali powodziowej. Właśnie to jest najbardziej zdradliwe, że opad jest nagły, gwałtowny, spada czasami miesięczna ilość deszczu w ciągu kilku godzin. Podobne zjawisko miało miejsce w Polsce w Bogatyni.

Biorąc pod uwagę to, że zalane zostały w odstępie kilku dni i Rzym i Dublin można powiedzieć, że bardzo boleśnie przekonaliśmy się, że procesy atmosferyczne ulęgły całkowitemu zaburzeniu. Tego typu nagłe powodzie mogą się zdarzyć wszędzie w Europie a ich intensywność będzie zależała tylko od lokalnych uwarunkowań meteorologicznych.

W Irlandii monsunowy opad deszczu najbardziej dotknął okolicę miejscowości Tyrone. Wiele rodzin musiało się tam szybko ewaluować, po powodzian przypływały specjalne łodzie. Jak zwykle powodziom towarzyszą zagrożenia sanitarne. Nie inaczej było tym razem zwłaszcza, że zalaniu uległo bardzo wiele ujęć wody pitnej.

Zła pogoda spowodowała też, że podtopieniami zagrożone są części południowo zachodniej Anglii i Walii. Wystosowano kolejne ostrzeżenia przed nawałnicami.

Źródło: http://www.irishweatheronline.com/news/environment/flood/clean-up-begins-after-widespread-flooding-hits-irish-east-coast/43014.html