Kategorie:
Zgodnie z przewidywaniami CERN nie zdobył się na ogłoszenie odkrycia tak zwanej "boskiej cząsteczki". Wszystko wskazuje na to, że nawet gdyby dowody istniały, nie zostałyby one podane do publicznej wiadomości. Ryzyko utraty finansowania badań w bankrutującym świecie było zbyt duże.
Dwa zespoły naukowców prowadzących niezależne obserwacje eksperymentów w LHC poinformowały dzisiaj na konferencji prasowej, że są blisko odkrycia, ale nie jest to jeszcze czas na autorytarne potwierdzenie lub zaprzeczenie istnienia tej teoretycznej cząsteczki nadającej masę.
Według naukowców potrzebny jest jeszcze, co najmniej rok badań, aby ustalić czy teoria ma swoje odzwierciedlenie w praktyce. Naukowcy kupują sobie po prostu więcej czasu.
Według danych z eksperymentu ATLAS, domniemana cząstka waży około 125 miliardów elektronowoltów, około 125 razy więcej od protonu i 500 000 razy więcej od elektronu. Inny zespół, badaczy znany, jako C.M.S. ( od detektora, Compact Muon Solenoid) znalazł ślady dla danych odpowiadających masie około 126 miliardów elektronowoltów.
Jeżeli cząstka w ogóle istnieje, musi mieścić się w zakresie od 115 do 127 miliardów elektronowoltów. Naukowcy stwierdzili, że potrzeba przynajmniej roku pogłębionych badań, aby upewnić się, że to, co zaobserwowano to w istocie to, czego oczekujemy a nie wyłącznie tło.
Komentarze
Max na Max albo cisza
Pozdrawiam !STRACH odbiera rozum, STRACH zabija duszę !
Strony
Skomentuj