Dopiero co ustały niepokojące doniesienia o masowej śmierci ptaków a już amerykańscy naukowcy zmagają się z kolejnym podobnym i bardzo niepokojącycm przypadkiem w świecie zwierząt. Masowo giną nietoperze.

Naukowcy nie są zgodni, co do tego, jaki czynnik powoduje wystąpienie tego niekorzystnego zjawiska. Głównym podejrzanym jest grzyb powodujący chorobę zwaną Syndromem Białego Nosa. Choroba zabiła około 95% populacji nietoperzy w Pensylwanii i szybko rozprzestrzeniła się po całych Stanach Zjednoczonych. Niedawno zauważono jej przypadki w stanach Missouri czy Alabama.

Według naukowców śmierć poniosło już sześć milionów nietoperzy a wiele milionów z nich jest chorych. Biolodzy porównują ten czynnik chorobotwórczy do ludzkiej czarnej ospy i stwierdzają, ze jest to katastrofa dla całej Ameryki Północnej.

Profesor Dianne Reader z Bucknell University jest jednym z czołowych badaczy syndromu trapiącego nietoperze. Przyznaje ona, że sytuacja jest tak poważna, że niektóre gatunki z pewnością wyginą zwłaszcza, że nie umiemy sobie z tym radzić w żaden sposób.

Naukowcy wiedzą, że przypadki choroby wykryto w 17 stanach, więc istnieją osobniki, które są w stanie przetrwać, co rokowałoby pozytywnie, ale przyczynia się negatywnie do rozprzestrzeniania się choroby.

Profesor Reader wspomina o jednej kopalni, w której żyła populacja licząca 10 000 osobników a po sezonie znaleziono tylko 150 żywych zwierząt. Naukowiec dodaje, że milion nietoperzy mniej to 697 ton owadów, które mogłyby być zjedzone, ale przetrwają. Dotyczy to głównie komarów i szkodników rolnych.

Źródło: http://www.examiner.com/article/bats-are-danger-of-wns-spreading-across-the-u-s-and-into-wisconsin