Katastrofalna powódź, jaka nawiedziła północny stan Indii Uttarakhand mogła spowodować śmierć nawet 10 tysięcy osób. Wiele ofiar zostało pogrzebanych w licznych osuwiskach.

Bardzo obfite monsunowe deszcze, do których doszło między 14 i 17 czerwca spowodowały wielką powódź. W sumie z regionów dotkniętych kataklizmem ewakuowano 90 tysięcy mieszkańców. Wcześniej szacowano, że około 6500 osób zginęło teraz wiadomo, że szacunki te były zdecydowanie zbyt optymistyczne i ofiar z pewnością będzie więcej niż 10 tysięcy.

[gmap zoom=6 |center=29.99300228455108,79.1015625 |width=440px |height=300px |control=Small |type=Hybrid]

Akcję ratunkową utrudnia górzysty teren i fakt, że pozrywane jest bardzo wiele dróg lokalnych. W pomocy powodzianom zaangażowało się wojsko, które używało tam w szczytowym momencie 55 śmigłowców podejmujących ludzi z niedostępnych regionów.  W zeszły wtorek w złych warunkach pogodowych rozbił się helikopter Mi-17V-5. W wypadku zginęło 20 osób. W rejonach dotkniętych powodziom nadal przebywa około 4 milionów mieszkańców Indii.