Mieszkańcom miasta Dundedin na Florydzie grunt zaczął osuwać się spod nóg. W panice zaczęli opuszczać swoje domy. Ogromna dziura w jednej części miasta pochłonęła basen, część lokalu mieszkalnego i łódź, podaje Townsville Bulletin.

Głębokość krateru o średnicy 15 metrów sięga prawie 30 metrów i nadal rośnie. Zagrożone są kolejne domy. Ewakuowano mieszkańców okolicznych budynków i zapewniono im tymczasowe schronienie. Specjaliści szukają wyjaśnienia tych zmian.

Według nich węglowe skały w tej okolicy ulegają erozji i są rozpuszczane przez wody gruntowe, co prowadzi do katastrof. Ostatni przypadek osunięć odnotowano w tej okolicy w marcu w Brandon. Jeden z domów zapadł się pod ziemię. Ciała mieszkańca tego budynku nigdy nie udało się odnaleźć.