Biolodzy morscy usiłują wyjaśnić przyczyny, wyglądającej na samobójczą, śmierci 25 waleni z gatunku Grindwal. Zwierzęta zostały znalezionych w płytkiej wodzie, na południowo-zachodnim wybrzeżu Florydy. Było w sumie 16 samic i 9 samców, zostały odnaleziono w czwartek, 23 stycznia.

Jak podaje National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) walenie były częścią małego stada widzianego w okolicach tygodnia przed incydentem. Najpierw doszło do znalezienia ośmiu grindwali a potem o kolejnych 25 martwych waleniach. Zlecono autopsje zwierząt i ustalono, że miały puste żołądki. Ich ciała nie były w dobrym stanie. Wspomina się przy okazji poprzedni taki incydent z grudnia 2013 roku, do którego doszło w okolicy Florida Everglades. Wtedy zginęło 51 grindwali.

Przyczyny takich zachowań zwierząt nie są do końca znane. Biolodzy sugerują, że walenie są podatne na rozwijanie bliskich więzi społecznych w grupie zwierząt i często zdrowe osoby nie chcą opuścić chorych krewnych. Stosuje się to też do polowań na te zwierzęta urządzanych tradycyjnie w okolicy Wysp Owczych. WYstarczy schwytać jednego osobnika i rybacy ciągną w pułąpkę całe stado grindwali. Mimo tego procederu populacja tych zwierząt jest szacowana na 230 tysięcy.

Jak zwykle wraca też temat sonarów jako przyczyny błędów nawigacyjnych waleni, których zmysły są zakłócane hałasem wywoływanym przez działalność człowieka. Niewątpliwie jest to jedna z możliwych teorii, ale też istotne może być przełowienie powodujące niedobory pokarmu, które mogą prowadzić grindwale do obierania nieracjnalnych kursów w desperackim poszukiwaniu pożywienia.

Źródlo: Sun Sentinel