Kilka amerykańskich elektrowni jądrowych znalazło się w zagrożeniu
Huragan Sandy pokazał jak kruche mogą być elektrownie jądrowe. Wzrastający poziom wody używanej do chłodzenia groził zalaniem pomp, co odcięłoby chłodzenie reaktorów w elektrowni.
Takie ryzyko istniało szczególnie w New Jersey, gdzie doszło do znacznego podtopienia okolicy przybrzeżnej. Jak wiadomo elektrownie jądrowe są zwykle budowane w okolicy wody, na przykład rzeki lub właśnie wybrzeża. Jak pokazuje przypadek z huraganem Sandy elektrownie jądrowe mogą być dodatkowo zagrożone poprzez nagły przybór wody, co grozi wielokrotnym powtórzeniem czarnego scenariusza z Fukushimy.
Poza tym uderzenie tak wielkiego huraganu jest testem dla amerykańskiej sieci energetycznej. W tej chwili szacuje się, że około 7 milionów mieszkańców obszaru dotkniętego huraganem nie ma dostępu do elektryczności. Huraganowe wiatry powalają słupy wysokiego napięcia, co nagle zmienia poziom odbioru prądu. Właśnie z tego powodu część reaktorów jest prewencyjnie ustawiana na tryb gotowości. Pomaga to utrzymać kontrolę nad działaniem reaktora.
Przypadki wyłączeń elektrowni jądrowych i problemów z ich chłodzeniem, jakie wystąpiły niedawno w Słowenii oraz teraz w USA powodują, że warto przemyśleć ponownie czy energetyka jądrowa jest rzeczywiście dobrym pomysłem.
- Dodaj komentarz
- 5715 odsłon