Izraelskie wojska systematycznie bombardują Strefę Gazy. Oficjalnie chcą zniszczyć tunele, którymi bojownicy z Hamasu przedostają się na terytorium państwa żydowskiego. Jednak ataki przeprowadzane są również na szpitale, budynki mieszkalne, cmentarze a nawet na placówki ONZ, które zostały tymczasowo przekształcone w schrony dla cywilów.

W palestyńskiej enklawie nie ma już tak naprawdę gdzie się schronić. Szpitale oraz placówki ONZ są przepełnione cywilami oraz osobami rannymi. Palestyńczycy szukają schronienia tam gdzie tylko to jest możliwe. Wczoraj izraelskie lotnictwo zaatakowało Uniwersytet w Gazie oraz jeden z większych meczetów w tym mieście ale prawdopodobnie nikt nie ucierpiał.

Ostatnie zawieszenie broni miało potrwać 3 doby ale walki zostały wznowione już po kilku godzinach. Izraelska armia oskarżyła wtedy Hamas o porwanie żołnierza. Z najnowszych informacji jednak wynika, że oficer piechoty, ppor. Hadar Goldin, zginął 1 sierpnia podczas walk, czyli nie został porwany.

Władze Egiptu oraz dyplomaci z USA i ONZ wezwali Izrael do przeprowadzenia kolejnych rozmów w Kairze w sprawie zawieszenia działań wojennych. Jednak jak poinformowała gazeta Haaretz, powołując się na źródła wojskowe, Izrael nie ma zamiaru wysyłać swojej delegacji do Egiptu i nie podejmie się kolejnych negocjacji. Jedynym warunkiem wstrzymania ognia jest całkowite powstrzymanie ataków ze Strefy Gazy na państwo żydowskie.

Niektóre kraje arabskie oskarżają Izrael o popełnianie zbrodni wojennych i zabijanie niewinnych cywilów w palestyńskiej enklawie. Wczoraj takie słowa wypowiedział król Arabii Saudyjskiej, sojusznik Izraela, a Zjednoczone Emiraty Arabskie poparły to stanowisko.

Stany Zjednoczone z jednej strony krytykują państwo żydowskie za działania wojenne w Strefie Gazy i wzywają do natychmiastowego zawieszenia broni. Jednak z drugiej strony, USA jako jedyne spośród 47 krajów świata sprzeciwiły się międzynarodowemu śledztwu w sprawie popełnianych zbrodni wojennych. Co więcej, amerykański kongres zatwierdził niedawno 225 milionów dolarów na izraelską obronę przeciwrakietową.

Chodzi o system antyrakietowy "Żelazna Kopuła". Barack Obama stwierdził w piątek na konferencji prasowej, że Izrael musi mieć zdolność do obrony przez bojownikami z Hamasu, ponieważ ich działania zagrażają ludności cywilnej. Senator John McCain powiedział również, że bez Żelaznej Kopuły, państwo żydowskie nie będzie mogło się obronić.