Ponad 700 osób zostało ewakuowanych z powodu pożarów lasów na hiszpańskiej wyspie Majorka. Pożar zniszczył już prawie 2 tys. hektarów lasów. Walkę z ogniem utrudnia silny wiatr i wysoka temperatura powietrza. W akcji bierze udział 370 zastępów straży pożarnej i 44 sztuki różnego rodzaju sprzętu gaśniczego (w tym 24 śmigłowce i samoloty).

Ogień dotknął zachodniej części pasma górskiego Serra de Tramuntana, które wpisane jest na Listę Światowego Dziedzictwa. Wcześniej policja zatrzymała mężczyznę, który może odpowiadać za zaprószenie ognia. Pożar rozprzestrzenia się w sposób niekontrolowany. To najpoważniejsza katastrofa na Majorce od 15 lat.

Temperatura na Majorce dochodzi do 40 stopni Celsjusza w cieniu. Deszczu nie widziano tam od dwóch miesięcy. Ogień zniszczył lasy sosnowe i dębowe. Główne ogniska pożaru znajduje się w Es Grau, ale pierwsze płomienie pojawiły się tuż na wschód od portowego miasta i zarazem popularnego  ośrodek turystycznego - Andratx.