Egzekucja lidera neobanderowców z zachodniej Ukrainy

Wczoraj późnym wieczorem dokonano egzekucji przywódcy neobanderowców z zachodniej Ukrainy, Ołeksandra Muzyczko. Nieznani sprawcy wywlekli go z restauracji w Równem, po czym został rozstrzelany.

 

Ołeksandr Muzyczko, pseudonim Saszka Biały, był liderem nacjonalistycznej organizacji Prawy Sektor. Był to działacz UNA-UNSO (Ukraińskie Zgromadzenie Narodowe-Ukraińska Samoobrona Narodowa) bojówki neobanderowców. Wsławił się tym, że uformował oddział ochotników i pojechał do Czeczenii, aby walczyć z Rosjanami. Był on nawet osobistym ochroniarzem prezydenta Czeczenii, Dżochara Dudajewa.

 

Gdy tylko zaczęła się rewolucja na Ukrainie Saszka Biały chwycił za broń i zaczął organizować uzbrojonych ludzi na zachodniej Ukrainie. Wiadomo, że wielu z nich uczestniczyło potem w walkach w Kijowie. Ostatnio informowano, że jego oddziały pojawiały się też w Doniecku. Sam Sasza Biały poczuł się bardzo silny i przechadzał się nawet w urzędach z nieodłącznym kałasznikowem.

 

Tacy ludzie jak on potrzebni są gdy leje się krew, ale potem stają się zbędnym balastem. Nowe władze w Kijowie dobrze to rozumiały i polecono jego aresztowanie. Dokładnie 13 marca ostrzegał na swoim profilu na FB, że ma informacje, iż ukraińskie władze podjęły decyzję o jego likwidacji. Twierdził, że to sposób w jaki władza chce się pozbyć politycznej konkurencji.

 

Wczorajsza egzekucja z pewnością była z tym związana, ale nie można być tego w 100% pewnym, ponieważ mogą za tym stać zarówno Rosjanie jak i agenci MOSSADu, bo i takie niepotwierdzone doniesienia pojawiają się w kontekście tego zabójstwa politycznego.

 

W jednym ze swoich ostatnich wpisów na Facebook Ołeksandr Muzyczko stwierdził, że nie boi się śmierci i nie podda się żywy. Napisał też wtedy, że po jego śmierci jego miejsce zajmą inni patrioci, którzy będą kontynuować walkę. Czas pokaże czy będzie tak w rzeczywistości.

 

 

 

0
Brak ocen