Od ponad tygodnia media wolnościowe w USA donoszą o dziwnych przypadkach opadów, które pozornie wyglądają jak śnieg, ale nim nie są, przynajmniej nie do końca. Sieć jest zalana filmami przedstawiającymi Amerykanów, którzy próbują podpalać śnieg i o dziwo zamiast topnieć osmala się.

Do obserwacji niezwykłych opadów nie doszło lokalnie, ale miało to miejsce w wielu stanach, między innymi w Georgii, Minnesocie, Michigan czy Kentucky. Ludzie podpalają śnieg i zamiast wody widać sadzę. Niektórzy twierdzą, że podczas palenia śniegu daje się wyczuć zapach plastiku.

Nikt tak naprawdę nie odniósł się dotychczas do tych incydentów, dlatego temat żyje swoim życiem a filmików na YouTube przybywa z każdym dniem. Trudno sobie wyobrazić, że jest to jakaś zorganizowana manipulacja, dlatego można przyjąć, że z nieba nad USA rzeczywiście spadał plastic. Jeśli cząstki te były odpowiednio małe, mogły robić za jądra kondensacji. Czy jest to zatem ostateczny dowód na stosowanie geoinżynierii? Jest to raczej poszlaka, ale zagadnienie niewątpliwie wymaga wyjaśnień.