Dorsz atlantycki może wyginąć ze względu na wzrost kwasowości oceanów
Dalszy wzrost ilości dwutlenku węgla w atmosferze i wodach oceanicznych może spowodować nieoczekiwane zmniejszenie populacji dorsza ze względu na gwałtowny wzrost śmiertelności wśród narybku. Zwiększenie stężenia dwutlenku węgla w wodzie prowadzi do jej zakwaszenia, które mogą mieć negatywny wpływ na wzrost i witalność młodych dorszy.
Naukowcy z niemieckiego instytutu oceanologii z Kilonii przeprowadzili w Norwegii eksperymenty, które miały dać odpowiedz na pytania odnośnie skali problemu.
Prowadzono hodowlę ryb w trzech basenach znajdujących się w jednym z norweskich fiordów. Miejsca te zostały ogrodzone specjalną siatką, które pozwalała przepływać wodzie i zooplanktonowi, ale nie narybkowi opuścić te „przedszkola". W każdym takim basenie naukowcy umieścili sprężarkę, dzięki której mogli podnieść i obniżyć stężenie dwutlenku węgla do wymaganej wartości.
Dorsze ze zbiornika z dużą ilością CO2 rozwinęły się z wieloma nieprawidłowościami. Działo się tak, dlatego, że ryby nie mają mechanizmów obronnych przed zmianą kwasowości. Ich metabolizm ulega deformacji, co skutkuje poważnymi wadami rozwojowymi.
Ogólnie rzecz biorąc, około 12% narybku ze zbiornika ze średnim poziomem emisji CO2 i 75% ze zbiornika o dużej koncentracji dwutlenku węgla wytworzyło wiele obrażeń tkanek. Według szacunków naukowców, liczba ocalałych osobników ze "zbiornika" z wysokim poziomem CO2 była dwa razy mniejsza od liczby osób w grupie kontrolnej.
Tak, więc, nawet niewielki wzrost ilości dwutlenku węgla w wodzie oceanu może spowodować poważne problemy dla wzrostu i rozmnażania różnych gatunków ryb, podsumowali naukowcy.
Źródło: http://eco.ria.ru/danger/20111211/514113994.html
- Dodaj komentarz
- 2744 odsłon