Kategorie:
Zwykle gdy dochodzi do tragicznego ataku szaleńca w USA słyszymy o strzelaninie. Krew ofiar służy wtedy zawsze do uzasadniania, że trzeba w końcu zabrać Amerykanom prawo do posiadania broni palnej. Tym razem 20 osób zostało rannych po ataku uzbrojnego w nóż ucznia w szkole pod Pittsbourghiem.
Idąc tą logiką należałoby teraz rozważyć zakaz posiadania noży, bo można z niego zrobić narzędzie zbrodni. Ostatni atak terrorystyczny w Chinach również odbył się za pomocą noży.
Ataki szaleńców służą po prostu rządowi amerykańskiemu do podejmowania kolejnych prób pozbawienia obywateli prawa do posiadania broni. Broń jest bowiem gwarancją tego, że rząd nie spróbuje zrobić tam tego co rządy europejskie pozwalają sobie ze swoimi obywatelami. Ucisk fiskalny, narzucanie wynaturzonych ideologii i tym podobne.
Zastanawiające jest to, że w najbogatszym kraju naszego kontynentu, czyli Szwajcarii, również jest prawo do posiadania broni, a jakoś nie słychać, żeby powszechne były strzelaniny, bo nie są powszechne między innymi dlatego, że inni też mają broń.
Przypadki takie jak ten z Pittsbourgha pokazują jak na dłoni, że do tak krwawych ataków dochodzi głównie dlatego, że szkoły w USA są bezbronne. Nie wolno tam posiadać broni palnej dlatego jak wbiega tam ktoś z karabinem czy nawet nożem to może mordować ile da radę, a z pewnością zabije więcej osób niż udałoby mu się gdyby ktoś na terenie takiej szkoły mógł go po prostu zastrzelić.
Komentarze
Skomentuj