Żołnierze USA ćwiczyli desant powietrzny na Koreę Północną

Kategorie: 

Źródło: 1st Armored Brigade Combat Team, 1st Infantry Division/Facebook

W Korei Południowej odbyły się niedawno manewry wojskowe. Było to pierwsze ćwiczenie z udziałem południowokoreańskiego okrętu, które zakładało desant powietrzny na terytorium Korei Północnej.

 

Jak podaje agencja Yonhap, w ćwiczeniach, które miały miejsce niedaleko granicy koreańskiej, brali udział amerykańscy i południowokoreańscy wojskowi. Praktykowano operację polegającą na likwidacji broni masowej zagłady. W manewry zaangażowany został południowokoreański okręt desantowy typu Dokdo.

Korea Południowa i USA ćwiczyły zatem szybką operację, która pozwoliłaby zniszczyć broń biologiczną, chemiczną i nuklearną. W przypadku wybuchu wojny, Amerykanie będą chcieli w możliwie jak najkrótszym czasie zneutralizować arsenał broni przeciwnika, która mogłaby wyrządzić ogromne szkody.

 

Tymczasem media podają, że wczoraj w godzinach popołudniowych czasu lokalnego Korea Północna odpaliła nieznany pocisk balistyczny, który przeleciał około 500 kilometrów i wpadł do Morza Japońskiego. Kilka dni wcześniej w pobliże Półwyspu Koreańskiego rozmieszczono drugi amerykański lotniskowiec USS Ronald Reagan, który również bierze udział w ćwiczeniach wojskowych wraz z okrętem USS Carl Vinson.

 

Źródła:

http://edition.cnn.com/2017/05/21/asia/north-korea-fires-unidentified-projectile/

http://english.yonhapnews.co.kr/northkorea/2017/05/18/90/0401000000AEN20170518003000315F.html

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Surun

Chcą usuwać kolejne,

Chcą usuwać kolejne, nielegalne pomniki UPA

Rozbiórkę wszystkich w Podkarpackiem, nielegalnych pomników ku czci UPA zapowiadają członkowie społecznego komitetu. Społeczny Komitet Usuwania Banderowskich Upamiętnień w Polsce został zawiązany kilka dni temu. Powołali go działacze środowisk narodowo - patriotycznych z Podkarpackiego. - Nasz główny cel to usunięcie z przestrzeni publicznej na Podkarpaciu wszystkich banderowskich, nielegalnych upamiętnień - mówi Marek Kulpa, przewodniczący Rady Komitetu oraz prezes podkarpackiego regionu Ruchu Narodowego.  Obecnie komitet składa się z 17 członków. Organizację wspiera czterech członków honorowych. To znany działacz patriotyczny i antybanderowski Stanisław Żółkiewicz z Przemyśla; 95-letni kpt. Konstanty Kopf, żołnierz Pogotowia Akcji Specjalnej Narodowych Sił Zbrojnych, który podczas II wojny światowej walczył na Podkarpaciu z Sowietami, hitlerowcami i UPA; Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego i Janusz Słabicki, wójt gm. Stubno. W Hruszowicach w gm. Stubno kilkanaście dni temu doszło do legalnej rozbiórki nielegalnie postawionego pomnika ku czci UPA. - Przygotowujemy kolejne takie akcje. Myślę, że w najbliższej przyszłości sfinalizujemy dwie rozbiórki. Dbamy o to, aby wszystko odbywało się zgodnie z prawem - zaznacza Kulpa. Według dotychczasowych danych, w Podkarpackiem jest 15 nielegalnych upamiętnień UPA. Jednak już napływają zgłoszenia o kolejnych takich miejscach.

Czytaj więcej: http://www.nowiny24.pl/wiadomosci/przemysl/a/chca-usuwac-kolejne-nielegalne-pomniki-upa,12060666/

 

Portret użytkownika Surun

Czterech polskich europosłów

Czterech polskich europosłów głosowało za relokacją uchodźców. Zapamiętaj ich nazwiska

arlament Europejski przyjął w czwartek rezolucję, w której wzywa państwa UE do szybszej relokacji uchodźców. Za przyjęciem rezolucji głosowało w Strasburgu 398 europosłów; 134 było przeciw, a 41 wstrzymało się od głosu.

Rezolucja PE podzieliła polską delegację. Michał Boni, Róża Thun i Jarosław Wałęsa z Platformy Obywatelskiej oraz Czesław Siekierski z PSL poparli rezolucję. Reszta biorących udział w tym głosowaniu europosłów z delegacji PO-PSL wstrzymała się od głosu. Czyli jestem za, a nawet przeciw.

Przeciwko rezolucji głosowali niemal wszyscy eurodeputowani PiS. Od głosu wstrzymał się Zbigniew Kuźmiuk.

Europosłowie wezwali w niewiążącej prawnie rezolucji państwa członkowskie do wywiązania się z przyjętych zobowiązań oraz do priorytetowej relokacji dzieci bez opieki oraz innych osób ubiegających się o azyl.

Komisja Europejska zagroziła we wtorek rozpoczęciem procedury o naruszenie prawa UE, jeśli kraje, które do tej pory nie relokowały ani jednego uchodźcy, nie zaczną tego robić do czerwca.

za: https://ndie.pl/czterech-europoslow-glosowalo-relokacja-uchodzcow-zapamietaj-nazwiska/

Portret użytkownika Surun

Mniejszość niemiecka na

Mniejszość niemiecka na Śląsku Opolskim gotowa do założenia partii

Mniejszość niemiecka ze Śląska Opolskiego jest gotowa do założenia partii politycznej. Jej liderzy namawiają również jej członków do udziału w jesiennych wyborach do niemieckiego parlamentu.

Na sobotnim zjeździe Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim w Naczęsławicach, jego przewodniczący Rafał Bartek oświadczył, że mniejszość niemiecka jest gotowa do założenia partii politycznej.

– Jeżeli pojawi się taka konieczność (…) uczestniczenia w życiu społecznym wyłącznie za pośrednictwem partii politycznych, to jesteśmy na taką możliwość przygotowani – zapowiedział Bartek.

Bartek twierdzi, że struktury TSKN nie mają problemu z przygotowaniami do wyborów samorządowych. Argumentuje, że mniejszość niemiecka jest jedyną siłą polityczną w regionie posiadającą centralę na miejscu, a także kilkuset samorządowców wszystkich szczebli – od radnego gminy do wicemarszałka. Zapewnia też, że TSKN zdąży dostosować się do wszelkich ewentualnych zmian, które wprowadziliby rządzący.

za:http://kresy.pl/wydarzenia/mniejszosc-niemiecka-na-slasku-opolskim-gotowa-do-zalozenia-partii/

Portret użytkownika Surun

Węgierski minister: nie

Węgierski minister: nie obawiamy się sankcji dopóki Polska jest po naszej stronie

Węgierski minister Zoltan Balog zadeklarował w rozmowie z PAP, że dopóki jego kraj ma wsparcie Polski, nie musi się obawiać nałożenia unijnych sankcji. „My tak samo będziemy stawać w obronie Polski”.

W piątek 19 Zoltan Balog, węgierski minister zasobów ludzkich, złożył oficjalną wizytę w Warszawie. Spotkał się z wicepremierem i ministrem kultury Piotrem Glińskim, a także z minister rodziny Elżbietą Rafalską.

W wywiadzie dla PAP Balog został zapytany o presję Brukseli na Polskę i Węgry ws. relokacji uchodźców. Węgierski minister odpowiedział, że „wszelkie naciski i presje z zewnątrz tylko będą dalej umacniać przyjaźń polsko-węgierską”. Podkreślił również, że Węgrzy wcale nie są osamotnieni:

–  W ramach Czwórki Wyszehradzkiej zarówno Czechy, jak i Słowacja są na bardzo zbliżonym stanowisku w kwestiach imigracji. Musimy wyjaśnić Europie Zachodniej, że nie z powodów ksenofobicznych odrzucamy kwestię migrantów, to nie jest tak, że my jesteśmy bez serca. Ze względu na bezpieczeństwo Europy chcemy jak najdalej ich odsunąć.

Balog został również zapytany o ostatnie działania na forum Unii Europejskiej. We wtorek Komisja Europejska zagroziła rozpoczęciem procedury o naruszenie prawa UE, jeśli Polska, Węgry i Austria do czerwca nie przystąpią do relokacji uchodźców. Inicjatywę KE poparła większość europarlamentarzystów.

Przeczytaj: Szef Parlamentu Europejskiego: Polska powinna zostać objęta „procedurą naruszenia prawa UE”

Węgierski minister, komentując tę sprawę i groźbę uruchomienia wobec Węgier art. 7. unijnego traktatu, otwierającego drogę do nałożenia na nie sankcji, powiedział:

– Dopóki Polska będzie stawała po naszej stronie, to nie mamy czego się obawiać jeśli chodzi o uruchomienie art. 7. W zamian proponujemy to samo: jeśli wobec Polski kiedykolwiek zamierzano by użyć art. 7., to my tak samo będziemy stawać w obronie Polski.
za:http://kresy.pl/wydarzenia/wegierski-minister-nie-obawiamy-sie-sankcji-dopoki-polska-jest-po-naszej-stronie/

 

Portret użytkownika Surun

Czechy odmówiły przyjęcia

Czechy odmówiły przyjęcia migrantów mimo 10 milionów euro grzywny

Czechy nie zmienią decyzji i nie przyjmą więcej migrantów, mimo groźby nałożenia przez UE kary w wysokości 10 mln euro i innych restrykcji – powiedział w czwartek w Brukseli minister spraw wewnętrznych Milan Chovanec na marginesie spotkania rady ministrów spraw wewnętrznych państw członkowskich UE.

We wtorek Komisja Europejska zagroziła różnego rodzaju sankcjami i grzywnami tym krajom, które odmówią przyjęcia uchodźców z obozów we Włoszech i Grecji w ramach odgórnych limitów. Do tej pory odesłano do różnych państw jedynie 18,4 tys. osób z planowanych 160 tys. Czechy z przyznanej kwoty 1,6 tys. migrantów wpuściły do siebie jedynie 12 osób i odmówiły przyjęcia reszty.

— Jakbyśmy grali w jakąś grę, kto przyjął 20 osób, a kto 12. Ten, kto przyjął 20, jest dobry, a ten, co 12 — zły. System przymusowych kwot nie działa i nie będzie działać – powiedział Chovanec. Jak dodał, eksperci z jego resortu obliczyli wysokość grzywny, którą może nałożyć Komisja Europejska na Czechy. Wynosi ona około 10 mln euro.\

Na spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych krajów UE we wrześniu 2015 roku, na którym większością głosów zatwierdzono kwoty, Czechy, Słowacja, Węgry i Rumunia zagłosowały przeciwko takiemu rozwiązaniu, a Finlandia wstrzymała się od głosu. Węgry i Polska dotychczas nie przyjęły ani jednego uchodźcy i nie zamierzają tego zrobić w przyszłości.

W związku z tym  komisarz ds. migracji, spraw wewnętrznych i obywatelstwa w Komisji Europejskiej Dimitris Awramopulos wezwał Warszawę i Budapeszt do natychmiastowej zmiany postawy, a Pragę i Bratysławę – do ponownego uruchomienia procesu przyjmowania uchodźców. W przeciwnym razie – jak zapowiedział – zostaną zastosowane wobec nich określone sankcje i grzywny.

za:http://polskaracja.com/czechy-odmowily-przyjecia-migrantow-mimo-10-milionow-euro-grzywny/

 

Portret użytkownika Surun

Dziennikarz ,,Gazety

Dziennikarz ,,Gazety Wyborczej” zaatakował ministra i wyśmiał polski zespół patriotyczny. ,,Trzeba tarzać się ze śmiechu”

Zespół Contra Mundum zagrał na dziedzińcu Ministerstwa Kultury w ramach Nowy Muzeów. ,,Gazeta Wyborcza” zaatakowała ministra za ten pomysł ministra Piotra Glińskiego. I wyśmiała muzyków, którzy promują polską poezję patriotyczną wybitnych autorów.

Artykuł w ,,Wyborczej” został zatytułowany „Noc Muzeów: Gliński zaprasza zespół Contra Mundum do ministerstwa. Norwid z Wyspiańskim tarzają się ze śmiechu!”. Autorowi tekstu Igorowi Rakowskiemu-Kłosowi muzyka zespołu Contra Mundum nie przypadła do gustu, więc postanowił ją wyśmiać. Przy okazji wyszydził jednak polską poezję patriotyczną, której autorami są najwybitniejsi twórcy w historii Polski.

Contra Mundum jest zespołem z pozoru serio. Jego nagrania to kompilacje fragmentów utworów Juliusza Słowackiego, Stanisława Wyspiańskiego, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, ale też hymny oddziałów podziemia antykomunistycznego. Jest koturnowo – utwory poprzedza motto, np. ze Zbigniewa Herberta. Po powierzchownym przesłuchaniu może się wydawać, że twórczości Contra Mundum można słuchać albo na baczność, albo na kolanach. To zmyłka – trzeba tarzać się ze śmiechu

więcej:http://niezlomni.com/dziennikarz-gazety-wyborczej-zaatakowal-ministra-wysmial-polski-zespol-patriotyczny-trzeba-tarzac-sie-ze-smiechu-wideo/

 

Portret użytkownika Medium

Ależ ten zespół bez względu

Ależ ten zespół bez względu na śpiewane treści nawet jest po prostu dobry. Myślę, że trafi w gusta wielu odbiorców, a w szczególności miłośników poezji śpiewanej.

Od tej pory można tworzyć anegdoty o "wrażliwości" dziennikarzy GW.
 

Skomentuj