Od dłuższego czasu, Europa Zachodnia jest aktywnie islamizowana i coraz częściej pojawiają się ostrzeżenia przed wybuchem wielkiej wojny cywilizacyjnej. Biorąc pod uwagę przychylność europejskich władz do tzw. nachodźców wydaje się to mało prawdopodobne, lecz francuski pisarz polityczny powiedział, że armia już jest przygotowana na wielką wojnę z islamem.

Dzisiejsza Francja kompletnie nie radzi sobie z islamizmem. Powstaje coraz więcej meczetów, muzułmanie wprowadzają swoje zasady, aplikują prawo szariatu, tworzą kolejne strefy do których policja nie ma dostępu i co ciekawe, to Francuzi muszą dostosować się do przyjezdnych, a nie na odwrót.

Éric Zemmour, autor swojej najnowszej książki pt: "Un Quinquennat Pour Rien" podczas wywiadu dla radia RTL powiedział, że Francuzi stają się mniejszością we własnym kraju, podczas gdy muzułmanów jest już od 20 do 30 milionów i stopniowo kolonizują Francję. Stwierdził publicznie coś, co mogłoby narazić go na odwet za szerzenie tzw. mowy nienawiści - Zemmour opisał islam jako system prawny, polityczny i narodowy, którego po prostu nie da się nazwać religią.

Najbardziej jednak niepokoją słowa, dotyczące ewentualnego rozwiązania tego problemu. Ten popularny pisarz polityczny oraz przeciwnik islamizacji powiedział, że dziś francuska armia pilnuje porządku i strzeże różne obiekty przed atakami, lecz wojsko już dziś jest gotowe na działania zbrojne. Zemmour, powołując się na źródła w dowództwie przyznał, że Francja przygotowała się na dzień, w którym będzie musiała wyzwolić kraj z rąk muzułmanów.

Zgodnie z jego słowami, wojskowi wysokiego szczebla, we współpracy z Izraelem i w kompletnej tajemnicy, opracowali plan działania, który otrzymał nazwę "Operacja Ronce". Państwo żydowskie, określone przez Zemmoura jako "specjalista w tej dziedzinie", poleca aby Francja działała dokładnie tak samo, jak Izrael robił w strefie Gazy.

Francja nieudolnie próbuje wyjść z kryzysowej sytuacji, lecz gdy dodamy do tego Izrael, który jest w wieloletnim konflikcie z Palestyną, otrzymujemy prawdziwą mieszankę wybuchową. Wygląda na to, że wojna na Bliskim Wschodzie po prostu przeniesie się do Europy Zachodniej. Należy jednak pamiętać, że muzułmanie kolonizują w szczególności Wielką Brytanię, Niemcy i Szwecję. Jeśli faktycznie dojdzie do wojny to w bardzo krótkim czasie rozleje się ona na znaczną część kontynentu. W tej sytuacji wydaje się, że Polska rzeczywiście jest bezpieczna, choć nie wolno zapominać, iż my także mamy swoich "uchodźców".