Kategorie:
W regionach tropikalnych od lat 80 tych XX wieku istnieje dziura ozonowa siedmiokrotnie większa od podobnego zjawiska nad Antarktydą, powiedział kanadyjski badacz Qing-Bin Lu, naukowiec z Uniwersytetu. z Waterloo w Ontario. Jego artykuł został opublikowany w recenzowanym czasopiśmie AIP Advances.
Ozon (O3) to niestabilny gaz, którego cząsteczka składa się z trzech atomów tlenu. Zawarty jest w stratosferze w stosunkowo niewielkiej ilości, która jednak wystarcza do znacznego ograniczenia wpływu promieniowania ultrafioletowego na powierzchnię Ziemi. Powszechnie uważa się, że uwolnienie do atmosfery chlorofluorowęglowodorów stosowanych w przemyśle w XX wieku doprowadziło do zniszczenia O3. Wykazano, że ubytek ozonu zwiększa ryzyko raka skóry i zaćmy, osłabienie układu odpornościowego u ludzi. Ponadto negatywnie wpływa na rolnictwo i różne ekosystemy.
W 1987 roku przyjęto Protokół Montrealski zakazujący produkcji substancji niebezpiecznych. Jednak ich koncentracja w atmosferze jest nadal wysoka i nadal istnieje zagrożenie zubożenia warstwy ozonowej. Najsłynniejsza dziura ozonowa znajduje się nad Antarktydą. Ma charakter sezonowy, osiągając maksymalne rozmiary od sierpnia do października, a czasami jest całkowicie opóźniony w grudniu. Od czasu do czasu odnotowuje się pojawienie się dziury nad Arktyką (ostatni przypadek miał miejsce w 2020 r.). Podobne zjawisko nad tropikami nie było jeszcze znane.
„Tropiki stanowią połowę powierzchni planety i są domem dla około połowy światowej populacji. Istnienie tropikalnej dziury ozonowej jest kwestią wielkiego globalnego niepokoju” – powiedział autor Qing-Bin Lu, naukowiec z Uniwersytetu. z Waterloo w Ontario.
Obszar, który odkrył w niższej stratosferze powyżej tropików zawiera o 25% mniej ozonu niż zwykle. Dziura znajduje się między 30 stopniem szerokości geograficznej północnej i 30 stopniem szerokości geograficznej południowej. W głębi jest porównywalna z Antarktydą, a na obszarze przewyższa ją siedmiokrotnie. Podobnie jak w przypadku dziury polarnej, ozon w centrum dziury tropikalnej jest o 80 procent niższy niż normalny. Ponadto tropikalna dziura nie jest sezonowa, ale całoroczna! Badacz wyciągnął wnioski na podstawie danych satelitarnych.
W komunikacie prasowym Amerykańskiego Instytutu Fizyki stwierdzono, że odkrycie nowej dziury ozonowej było zaskoczeniem. Jej wygląd jest sprzeczny z ogólnie przyjętym modelem fotochemicznym, zgodnie z którym fotoliza przyczynia się przede wszystkim do niszczenia warstwy ozonowej – w tym przypadku mówimy o rozkładzie chlorofluorowęglowodorów i uwalnianiu wolnych rodników chloru niszczących warstwę ozonową. Jednak model fotochemiczny nie potrafił wyjaśnić, dlaczego najmniejsze dziury ozonowe zaobserwowano w latach maksimum słonecznego (1991, 2002 i 2013), podczas gdy największe, najgłębsze i najbardziej stabilne dziury pojawiły się w latach maksimum słonecznego (1987, 1998, 2008 i 2020).
Kanadyjski naukowiec opracował własny model, nazywając go reakcją elektronową sterowaną promieniowaniem kosmicznym (CRE). W serii swoich artykułów Lu udowadnia, że głównym czynnikiem obniżającym poziom O3 jest efekt promieniowania galaktycznego, którego wpływ na Ziemię jest odwrotnie proporcjonalny do Słońca. Cząsteczki o wysokiej energii z kosmosu wywołują reakcje w cząsteczkach zawierających halogen w najzimniejszych (niższych) warstwach stratosfery, prowadząc do masowego uwalniania substancji zubożających warstwę ozonową.
Tym samym naukowiec niechcący dowiódł, że wspomniana walka z freonami, która do złudzenia przypomina obecną walkę z dwutlenkiem węgla, była niepotrzebn, chyba, że była pilotażem przed tym co serwujemy sobie obecnie w ramach tak zwanego Zielonego Ładu.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Strony
Skomentuj