Zjednoczone Emiraty Arabskie stosują geoinżynierię wywołując ulewne deszcze

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Zjednoczone Emiraty Arabskie, doświadczyły niedawno ulewnych deszczy. Jest to dość niecodzienne zjawisko, ponieważ lato jest dla tego kraju porą suchą. Nie jest to jednak rezultat zmian klimatu. Zdaniem badaczy, deszcze pojawiły się po eksperymentach z nowymi technologiami geoinżynierii.

 

W suchych krajach, władze aktywnie poszukują sposobów na wywołanie opadów. Wiosną ZEA rozpoczęły testowanie dronów zdolnych do wywoływania deszczu bez użycia chemikaliów - przy użyciu ładunków elektrycznych. Zjednoczone Emiraty Arabskie zapłaciły 1,4 miliona dolarów brytyjskiemu zespołowi badawczemu, aby przetestować, te technologię.

Około 80 procent żywności w Zjednoczonych Emiratach Arabskich jest importowane, co budzi obawy o zrównoważony rozwój tego bogatego w ropę kraju. Rozwiązanie tego problemu, bez regularnych opadów deszczu, jest jednak mocno problematyczne. Wiele krajów stosuje alternatywne metody wywoływania deszczu, w tym rozpylanie związków soli, jodku srebra i suchego lodu bezpośrednio do atmosfery.

Jak twierdzi dyrektor programu Rain Enhancement Research Program:

„Wyposażone w ładunek urządzeń uwalniających ładunek elektryczny i wyspecjalizowane czujniki, te drony będą latać na małej wysokości i przekazywać ładunek elektryczny cząsteczkom powietrza, co powinno przyczynić się do opadów.”

"Jeśli wyemitujesz ładunek wewnątrz chmury, bardzo szybko zostanie on zebrany przez kropelki wody. Nasze prace teoretyczne i modelowe wykazały, że obsecność ładunku w tych małych kropelkach, może zwiększyć prawdopodobieństwo ich koalescencji pod wpływem sił elektrostatycznych i ostatecznie pomóc im zamienić się w krople deszczu.”

Ze średnimi opadami wynoszącymi zaledwie 100 mm rocznie, Zjednoczone Emiraty Arabskie intensywnie inwestują w to nowe badanie, aby zwiększyć dostawy słodkiej wody. Przewidzenie skuteczności tego badania, jest narazie niemożliwe. Jest to zresztą zaledwie jeden z dziewięciu projektów, które mają osiągnąć ten cel. 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: M@tis
Portret użytkownika M@tis

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego oraz wielki fascynat nauki. Jego teksty dotyczą przełomowych ustaleń ze świata nauki oraz nowinek z otaczającej nas rzeczywistości. W przerwach pełni funkcję głównego edytora i lektora kanałów na serwisie Youtube: 

zmianynaziemi.pl/ innemedium.pl/ tylkomedycyna.pl/tylkonauka.pl oraz tylkogramy.pl.

Projekty spod ręki M@tisa, możecie obserwować na jego mediach społecznościowych.

Facebook: https://www.facebook.com/M4tis

Twitter: https://twitter.com/matisalke


Komentarze

Portret użytkownika dd

To teraz zagadka - zmiana

To teraz zagadka - zmiana klimatu w jednej części świata wpływa na zmiany w innych częściach świata? Kiedy bogate kraje będą wykorzystywały technologię nieszczącą pogodę i klimat krajów niesfornych?

Portret użytkownika iceage

To zimne powietrze u araba na

To zimne powietrze u araba na pustyni nie bierze się dupy ufoludka, tylko jest tam zwyczajnie transportowane z bieguna przez tereny Europy. Starsi pamiętają, że dawniej nie istniał w Polsce ten lodowaty wiatr z północy.

Portret użytkownika Ósmy pasażer Nostromo

Czyli jednak geoinżynieria to

Czyli jednak geoinżynieria to nie teoria spiskowa? No kto by pomyślał. Wink Szkoda mi ludzi, którzy nazywają innych foliarzami, bo czegoś w telewizji nie pokazali.

Co do manipulacji pogodą, to nie sądzę, by nawadnianie pustyni było mądre. ZSRR próbowałao uprawiać bawełnę w rejonie dzisiejszego Kazachstanu, Uzbekistanu i Turkmenistanu, które są typowym suchym stepem, czy nawet pustynią. Jak to się skończyło? Ano przez przekierowanie rzek w ciągu 50 lat wyschło Jezioro Aralskie (wcześniej 4 największe na świecie !).

Tylko czekać aż deszcz stanie dobrem luksusowym.

Portret użytkownika Vetinari

W przyrodzie nic nie ginie.

W przyrodzie nic nie ginie. Nawet, jeżeli rzeczywiście nie rozpylają atmosferycznych chemikaliów by osiągnąć ten efekt, w praktyce zabierają ten deszcz komuś innemu wymuszając jego opad w regionie gdzie tych opadów nigdy nie było, i większość marnując gdyż na piaskach pustynnych nawet z nieograniczoną wodą nic pożywnego nie wyrośnie. A w zamian pewnie za rok będzie kolejna rekordowa susza we wschodniej afryce, którym będzie musiała pomóc Europa by nie umarli z głodu, bo przecież nie arabowie...

Skomentuj