Kategorie:
Cztery satelity ESA badające ziemską magnetosferę odkryły, że nasz magnetyczny bąbel nie jest jednorodny, co pozwala wiatrowi słonecznemu na szerszy zakres penetracji niż wcześniej sądzono.
Ziemskie pole magnetyczne stanowi naszą pierwsza linię obrony przeciwko bombardowaniu naładowanych cząstek emitowanych przez wiatr słoneczny oraz promieniowanie kosmiczne. Naukowcy zauważyli, że sam strumień plazmy słonecznej emitowanej ze słońca posiada swoje pole magnetyczne i wchodzi ono w interakcję z naszą magnetosferą.
Uczeni ustalili, że czasami, gdy dochodzi do takich procesów magnetycznych linie pola spontanicznie przerywają się otwierając drzwi dla wiatru słonecznego, który dzięki temu może docierać nawet do Ziemi. W pewnych okolicznościach może to prowadzić do tworzenia "kosmicznej pogody", generując spektakularne zorze, przerywając sygnały GPS i wpływając na naziemne systemy zasilania.
Badacze uważają, że to, co udało im się ustalić jest zwykłym procesem a w naszej magnetosferze może być więcej takich dziur umożliwiających dalsze niż zwykle docieranie strumieni wiatru słonecznego na przykład emitowanych przez kolejna dziurę koronalną.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Strony
Skomentuj