Ziemia zmieni oblicze asteroidy Apophis trzynastego w piątek 2029 roku
Image
W historii obserwacji nieba rzadko mamy do czynienia z wydarzeniami, które możemy przewidzieć z taką dokładnością i które jednocześnie obiecują być tak spektakularne. 13 kwietnia 2029 roku, w piątek (przypadek?), będziemy świadkami bezprecedensowego zbliżenia się do Ziemi planetoidy Apophis - obiektu, który jeszcze niedawno spędzał sen z powiek astronomom.
Apophis, nazwany na cześć starożytnego egipskiego boga chaosu, to planetoida o średnicy około 300 metrów, która została odkryta na początku XXI wieku. Początkowo jej odkrycie wywołało niemałe poruszenie w społeczności naukowej, gdyż wstępne obliczenia wskazywały na możliwość kolizji z Ziemią.
Szczegółowe badania orbit i wieloletnie obserwacje pozwoliły jednak wykluczyć to zagrożenie. Mimo to, zbliżenie się Apophis do naszej planety będzie naprawdę spektakularne - przeleci ona w odległości zaledwie 30 000 kilometrów od powierzchni Ziemi, czyli bliżej niż niektóre sztuczne satelity.
To, co szczególnie intryguje naukowców, to nie samo zbliżenie, ale jego potencjalne konsekwencje dla samej planetoidy. Badacze z Uniwersytetu Johns Hopkins przeprowadzili fascynujące analizy, które sugerują, że to spotkanie może całkowicie odmienić oblicze Apophis. Wszystko za sprawą potężnych sił grawitacyjnych naszej planety, które są aż 250 000 razy silniejsze niż pole grawitacyjne samej planetoidy.
Już na godzinę przed maksymalnym zbliżeniem, powierzchnia Apophis może zacząć doświadczać intensywnych wstrząsów, które potrwają około dwóch godzin. W tym czasie możemy być świadkami niezwykłego spektaklu - głazy i kamienie mogą zostać dosłownie wyrwane z powierzchni planetoidy. Część z nich może zawirować w przestrzeni kosmicznej, by po pewnym czasie opaść z powrotem, inne mogą na zawsze opuścić orbitę asteroidy.
Image
Co więcej, astronomowie odkryli intrygującą prawidłowość - planetoidy, które przelatują blisko planet, często mają znacznie gładszą powierzchnię niż te, które tego nie doświadczyły. Zjawisko to można porównać do swoistego "odmłodzenia" powierzchni asteroidy, gdzie siły grawitacyjne usuwają ślady wieloletniej erozji spowodowanej przez mikrometeoroidy.
Szczególnie interesująca jest perspektywa zmian w rotacji Apophis. Grawitacja Ziemi najprawdopodobniej wpłynie na tempo i oś obrotu planetoidy, choć dokładny efekt jest trudny do przewidzenia bez znajomości jej początkowej rotacji. Te zmiany mogą prowadzić do długotrwałych konsekwencji - destabilizacji powierzchni i osuwisk, które mogą występować przez setki, a nawet tysiące lat po przelocie.
To wydarzenie stanowi niepowtarzalną okazję dla naukowców do zbadania wpływu grawitacji ziemskiej na obiekty kosmiczne z bezpośredniej perspektywy. Planowane są misje sond kosmicznych, które będą towarzyszyć Apophis podczas jej przelotu, dostarczając bezcennych danych naukowych i prawdopodobnie spektakularnych obrazów tego kosmicznego wydarzenia.
Choć dla przeciętnego obserwatora na Ziemi przelot Apophis może pozostać niezauważony, będzie to moment przełomowy dla naszego rozumienia dynamiki małych ciał niebieskich w Układzie Słonecznym. To przypomnienie, że nawet w kosmosie nic nie pozostaje niezmienne, a nasza planeta, mimo swojej względnie niewielkiej skali w kontekście kosmicznym, potrafi wywierać znaczący wpływ na otaczającą ją przestrzeń.
- Dodaj komentarz
- 1578 odsłon
To może mnie tylko…
To może mnie tylko utwierdzic ,ze zbliza sie rzecz ktktora zapoczatkuje koniec systemu jakiego znamy
to jest trochę tak jak…
to jest trochę tak jak pitolenie kotka za pomocą młotka gdyż sprzęt monitorujący ma ograniczenia i pełnego zakresu 3D nie ma - z każdej strony może coś niespodziewanie zrobić niespodziankę i zakończyć cywilizację ery ryb.