Ziemia obraca się coraz szybciej. Naukowcy zaskoczeni

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Naukowcy odkryli, że Ziemia obraca się szybciej niż 50 lat temu, a dni są nieco krótsze. Co prawda różnica jest niewielka, ale dla fizyków i programistów jest to niemały problem. Niewykluczone, że będziemy potrzebowali tzw. ujemnej sekundy przestępnej.

Setki milionów lat temu Ziemia, okrążając Słońce, wykonała 420 obrotów. Dziś nasza planeta wykonuje około 365 obrotów. Wpływ na spowolnienie naszej planety miał po części Księżyc, który przyciąga oceany na Ziemi. W latach 50. ubiegłego wieku pojawiły się zegary atomowe, które pozwoliły mierzyć czas bez wpływu czynników zewnętrznych, np. temperatury. Jednak w miarę upływu czasu nastąpiła rozbieżność między czasem zegarów atomowych a czasem mierzonym przez astronomię. To właśnie z powodu tej rozbieżności, w 1972 r. wprowadzono do zegarów atomowych tzw. sekundy przestępnej.

 

Działa to na zasadzie podobnej do doliczania dodatkowego dnia pod koniec lutego co cztery lata, aby zrekompensować fakt, że Ziemia okrąża Słońce w ciągu 365,25 dnia. Jednak sekundy przestępnej nie są dodawane cyklicznie, gdyż zależą m.in. od ruchu obrotowego Ziemi, a zatem są nieprzewidywalne.

Badania nad szybkością obrotów naszej planety prowadzi organizacja IERS (International Earth Rotation and Reference Systems Service). Gdy czas wykreślony przez ruch Ziemi staje się rozsynchronizowany z czasem zegarów atomowych, naukowcy na całym świecie zatrzymują je na jedną sekundę o godz. 23:59:59 30 czerwca lub 31 grudnia. Dzięki temu zabiegowi zegary astronomiczne mogą nadrobić zaległość.

 

Pierwsza sekunda przestępna została dodana w 1972 r. Naukowcy dodawali je co kilka lat, jednak ostatnia taka operacja miała miejsce w 2016 r. Zauważono, że Ziemia obraca się szybciej niż 50 lat temu. Tymczasem badacze zakładali, że nasza planeta będzie zwalniać i jak sami przyznają - nie byli gotowi na taki scenariusz.

 

Naukowcy twierdzą, że jeśli ten trend się utrzyma, trzeba będzie uwzględnić tzw. ujemną sekundę przestępną. A to oznacza odejmowanie jednej sekundy z zegarów atomowych. Dla przeciętnego człowieka praktycznie nie będzie miało to żadnego wpływu. Ale będzie to zupełna nowość, która może negatywnie wpłynąć na systemy komputerowe, stosowane począwszy od branż telekomunikacyjnych po nawigacyjne.

 

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika moon fake

Nic się nie przyciąga tylko

Nic się nie przyciąga tylko elektryzuje. Kto chce , może już teraz wbić sobie w mózg że te setki rozpisek praw fizyki/ natury to bełkot. Prawo jest tylko jedno a wszystkie zjawiska pod nie podlegają. Wszechświat nie jest idiotą jak człowiek- istota o przetrąconym manipulacją DNA aby umysł nie sięgał wyżej niż do miski z ryżem za odwieczny arbeit. ASby coś zrozumieć trzeba się nawysilać i czasu poświęcić. Z siedzenia przed telewizornią czy inkasowania grantów to nie przyjdzie. To nie ta droga.

Portret użytkownika Quark

Dowodem obrotu ziemi jest to

Dowodem obrotu ziemi jest to , że słońce pozornie "porusza" się po tkz: nieboskłonie po łuku , który jest wyznacznikiem krzywizny kulistej ziemi . Jak nie masz globusa (ale możesz go dostać od nadmiaru wrażeń...) to weź sobie talerzyk , połóż go na stole a obok niego "słoneczko" (z czegokolwiek) i zaznacz na brzegu talerzyka (czymkowiek) stojącego na ziemi ludzika. Teraz obracaj talerzyk powoli wokół własnej osi - co się dzieje ? Słońce wschodzi z jednej strony i zachodzi z drugiej - dla tego ludzika , zgadza się ? Czy to samo widać co rano za oknem i wieczorem ? Oczywiście ziemia to nie "talerzyk" tylko kula i jej oś obrotu jest odchylona od pionu o 23,5* . Polska znajduje się na półkuli północnej dlatego latem promienie słońca padają na nas prawie pionowo bo jesteśmy wtedy ku słońcu zwróceni tym nachyleniem osi obrotu a zimą słońce widać w Polsce nisko nad horyzontem , bo ziemia znajduje się po przeciwnej stronie słońca (krążąc wokół niego) i wtedy jesteśmy "odchyleni" od słońca - mimo iż fizycznie znajdujemy się bliżej naszej gwiazdy o ok. 2 mln. km , gdyż nasza orbita jest lekką elipsą . Gdy w Polsce jest lato na półkuli południowej trwa zima i na odwrót. 

Dlaczego nie czujesz obrotu ziemi ? Bo Jeden jej obrót wokół swej osi trwa (uwaga !) = 24 godziny a dokładniej 23 g 56 min. 4.091s. Ty zaś stoisz na jej powierzchni i poruszasz się wraz z nią - nie możesz nic poczuć bo nie ma żadnej siły która by CIEBIE starała się przed tym powstrzymać. Weź globus i przyklej na jego powierzchni (w dowolnym miejscu) kulkę z plasteliny czy gumy do żucia . Teraz kręć nim powoli (jeden obrót =24 godziny) , czy ten plastelinowy "ludzik" coś poczuje ? Powiem Ci więcej , otóż obwód ziemi wynosi 40.000 km a skoro jej obrót trwa 24 godziny to prędkość kątowa dowolnego punktu na powierzchni ziemi =1666,6 km / h. I teraz gdybyś wsiadł do samolotu myśliwskiego (z dużym zapasem paliwa) i leciał nieprzerwanie na zachód to (TYLKO) dla Ciebie słońce by nie zaszło , gdyż cały czas poruszałbyś się przeciwnie do obrotu ziemi i wciąż widziałbyś słońce nad horyzontem.

I na koniec NIE MYL "teorii" z "hipotezą" , gdyż teoria opisuje praktykę (jest jej objaśnieniem) a hipoteza jest jedynie przypuszczeniem - domagającym się sprawdzenia. I gdybyś sam się zastanowił nad tym co widzisz i czego się dowiedziałeś zamiast polegać na jakichś KRETYNACH podsuwających ci ogłupiające "płaskoziemne" kłamstwa to byłbyś znacznie mądrzejszy niż teraz - bo myślałbyś samodzielnie zamiast dawać się zwieść.

Portret użytkownika baca

jest to spowodowane

jest to spowodowane szczepionkami - taka jest moja teoria...

bo skoro łyżwiarka figurowa kiedy przytula do siebie ramiona to robi szybsze piruety to tak samo szczepany które zamiast się błąkać jak zombie po powierzchni w poszukiwaniu punktów szczepień, idą dwa metry bliżej jądra ziemi - praw fizyki i prawa murphiego szczepanom nie uda się oszukać

 

Portret użytkownika ARTUR

Naukofcy zaskoczeni? Młodzi

Naukofcy zaskoczeni? Młodzi zawsze zdziwieni Smile Przecież rosyjscy specjaliści od zimna już dawno zapowiadali małą epokę lodowcową która jest efektem oddalania się Ziemi od Słońca w wyniku przyspieszonego obrotu , to samo robią chcąc przyspieszyć prędkość satelity w dalszy rejon naszego układu słonecznego .

Portret użytkownika Quark

Średnica wirującego obiektu

Średnica wirującego obiektu czyli ziemi nie musi się zmniejszyć (zresztą niby jak ?) , wystarczy że zmaleje siła hamująca obrót a tą jest grawitacja księżyca czyli pływy nim wywoływane . Księżyc się oddala to i jego wpływ spowalniający maleje. Wszystko co przelatuje między ziemią a księżycem też w minimalny sposób nas "osłania" od grawitacji księżyca. 

Nasz satelita oddala się od ziemi rocznie o 3.8 cm , przez 50 lat dało to już 190 cm dalej od nas - większa odległość = mniejsza siła a że ziemia jest od niego ponad 4 krotnie większa to i efekt się pojawił i dał zmierzyć , gdyby księżyc był dużo mniejszy to i efekt hamujący by był znacznie mniejszy. Tak myślę.

Portret użytkownika emel

Rafał Reperowski wrote:  Żeby

Rafał Reperowski wrote:
 Żeby przyspieszyło, musi zmniejszyć swój obwód.
Może to być przyczyną, ale nie musi. Ponieważ Ziemia nie jest systemem odizolowanym od reszty Układu Słonecznego, moment pędu może być przetransferowany (najprawdopodobniej przez grawitację, siły pływowe) np. na Księżyc (przez co zwolni swój obieg wokół Ziemi) albo na inne obiekty: komety, asteroidy lub planety (np. Jowisz).

Zaskakujące to jest o tyle, że siły pływowe Księżyca powinny spowalniać obrót Ziemi, a nie przyspieszyć. Zatem prawdopodobnie ruch innych obiektów mógł się do tego przyczynić. Albo błąd pomiarowy.

Portret użytkownika Szkarłatny Leon

a słyszał o czymś takim jak

a słyszał o czymś takim jak problem trzech ciał w modelu grawitacyjmym? udowodnij że jestem w błędzie. nie macie do swojego helicentrycznego modelu żadnego naukowego poparcia, poza nic nie znaczącymi równaniami matematycznymi które nawet w symulacji rozpadają się w drobny mak gdy dodać do niej trzecie ciało.

 

Chcesz uratować czyjeś życie? Nie pozwól by mengelowcy "leczyli" go substancją zwaną Remdesevir/ Veklury.

 

Portret użytkownika emel

Szkarłatny Leon wrote: nic

Szkarłatny Leon wrote:
nic nie znaczącymi równaniami matematycznymi które nawet w symulacji rozpadają się w drobny mak gdy dodać do niej trzecie ciało.
Równania nie rozpadają się w drobny mak. W problemie trzech ciał chodzi o to, że nie ma rozwiązań (analitycznych) tych równań opisujących ruch ciał. Ponadto jest to układ chaotyczny, więc nawet niewielki błąd w rozwiązaniu (i w warunkach początkowych) w przyszłości się coraz bardziej powiększa. Z braku ogólnych rozwiązań, do obliczania trajektorii stosuje się metody numeryczne polegające na znajdowaniu przybliżonych rozwiązań. Chaotyczność tego układu powoduje, że te przybliżone rozwiązania w miarę upływu czasu coraz bardziej odbiegają od prawdziwych trajektori. Pocieszające jest to, że dla dużych obiektów takich jak planety możemy mimo to na wiele lat w przód określić ich pozycję. Problem jest tym poważniejszy, im bardziej próbujemy przewidzieć ruch małych obiektów, takich jak sondy kosmiczne albo asteroidy, które są bardziej czułe na wpływ innych ciał. Tutaj dodatkowo, oprócz grawitacji, znaczenia nabierają inne czynniki, jak np. wiatr słoneczny.

Chaotyczność takiego układu przypomina pod tym względem układ pogodowy na Ziemi: nawet niewielkie błędy wynikające z dokładności pomiaru np. temepratury lub wiatru powodują, że po kilku dniach wyliczone przybliżone rozwiązania zbyt bardzo odbiegają od rzeczywistości, by wciąż mówić o sensownej prognozie pogody. Na krótkim odcinku czasowym jednak można wystarczająco dokładnie przewidzieć pogodę (zwykle). Nazwa tego zjawisko jest szeroko rozpowszechniona (choć rozumienie tego zjawiska już nie bardzo). Jest to tzw. efekt motyla.

Jeszcze odnośnie równań rozpadających się w drobny mak: właśnie z samej postaci tych równań wynika, że nie można wyznaczyć ich rozwiązań oraz że jest to układ chaotyczny. Więc to nie równania się rozpadają, a twoja znikoma wiedza w tym (jak i chyba każdym) zakresie.

 

Portret użytkownika Azagoth

A czy ktoś jest mi w stanie

A czy ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć jak to jest możliwe że widziałem 18.12.2021 o 01:00 księżyc który poruszał się szybciej niż powinien, dużo szybciej. Siedziałem w fotelu i patrzyłem na księżyc przez okno ze szprosami. Siedziałem nieruchomo, księżyc był widoczny w jednym okienku (25x40cm) po czym w ciągu 30 sekund przemieścili o dwa okienka dalej. Byłem w takim szoku że obudziłem żonę i kazałem jej patrzeć. Popatrzyła i mówi - "no faktycznie jakoś szybko się rusza, o zatrzymał się, dobra idę spać". Tyle moja żona a co Wy na to? Czy jest na to jakieś "naukowe wytłumaczenie.

 

Strony

Skomentuj