Kategorie:
Nawet Ukraińcy wyśmiali plan Kaczyńskiego aby wprowadzić na Ukrainę siły pokojowe. Można powiedzieć, że Kaczyński przegrywa ostatnio wszystko co jest do przegrania, niestety przy okazji próbuje za sobą pociągnąć nas wszystkich. Od MiGów po niemądrą podróż pociągiem po kraju, w którym wszędzie spadają ruskie rakiety aż do misji pokojowej, którą bez konsultacji z kimkolwiek zaproponował nagle w Kijowie Jarosław Kaczyński. Wszystko to mogło wciągnąć Polskę do wojny, na szczęście jeszcze do tego nie doszło.
NIe ma dowodów, że pomysł oddania Ukraińcom polskich MiGów, pochodził od Jarosława Kaczyńskiego, ale z pewnością nie pochodził od Amerykanów, którzy byli zaskoczeni oddaniem im do dyspozycji samolotów myśliwskich. Ostatecznie nie zdecydowali się na oddanie ich Ukrainie a jedyne co po tej akcji pozostało to wściekłość Moskwy i skonfudowanie sojuszników z NATO.
PiSowska katastrofa dyplomatyczna postępowała i zaraz potem doświadczyliśmy "wyprawę kijowską", gdy prezes z premierami z Czech, Słowenii i Polski, pojechał pociągiem do Kijowa przez kraj w którym ruskie rakiety - w tym hipersoniczne - spadają precyzyjnie co do metra, niszcząc chirurgicznymi atakami dowolne cele. Takie wystawienie się na ryzyko zostało w Unii Europejskiej i NATO dostrzeżone jako lekkomyślność i głupota. Gdyby wagon, w którym podróżowali politycy został zaatakowany, być może już bylibyśmy na wojnie.
W trakcie pobytu w Kijowie Jarosław Kaczyński zaproponował "misję pokojową NATO" na Ukrainie. Jak się potem okazało również to nie było uzgodnione z kimkolwiek i wzbudziło to znowu sprzeciw państw NATO w tym USA. Kto wie czy nagłą wizyta Joe Bidena nie była spowodowana właśnie potrzebą utemperowania Jarosława Kaczyńskiego i jego mocarstwowych zachowań sugerujących, że może w ogóle nie brać pod uwagę zagrożeń płynących z konfrontacji z nuklearnym mocarstwem.
Pomysł misji pokojowej NATO został uznany za niebezpieczny dla całego sojuszu, a skrytykował go nie tylko rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow ale również sam prezydent Ukrainy Wolodymir Zelenski.
„Nie rozumiem w pełni tej propozycji. Nie potrzebujemy zamrożonego konfliktu na terytorium naszego państwa – wyjaśniłem to na spotkaniu z naszymi polskimi kolegami” - powiedział Zelenski w wywiadzie dla rosyjskich mediów - Wiem, że kontynuowali oni tę retorykę. Na szczęście, albo na nieszczęście, to wciąż nasz kraj, ja jestem prezydentem, więc na razie my będziemy decydowali, czy będą tu jakieś siły - dodał Zełenski.
Może to też oznaczać, że Ukraina zmienia priorytety i krytykując Polskę sygnalizuje Rosji gotowość do rozmów pokojowych. Jeśli Ukraina pogodzi się z utratą terytorium zdobytego aktualnie przez armię rosyjską, być może wojna wkrótce się zakończy na jakiś czas.
Putin zdoła wtedy stworzyć coś co jeszcze w 2014 roku kremlowscy propagandyści nazywali "Noworosją". Jeśli taki był cel Putina to uzgadniając zawieszenie broni z zachowaniem zdobytego terytorium, będzie mógł obwieścić, że właśnie o to chodziło i ogłosić sukces operacji. Prawdopodobnie odstępując od zdobycia Kijowa.
Deklarację Zelenskiego trudno odbierać inaczej jak upokorzenie Kaczyńskiego przez Ukraińców i to mimo jego gorliwych starań o przystąpienie Polski do wojny. Poza tym fakt, że wywiadu z Zelenskim odmówiono TVP a ten udziela go rosyjskim mediom, krytykując polską propozycję, jest bardzo wymowny i pokazuje, że nasza obowiązkowa miłość do Ukrainy jest nieodwzajemniona.
Można odnieść wrażenie, że Kaczyński rozpaczliwie poszukuje sposobu włączenia Polski do działań wojennych na Ukrainie, a gdy trzy próby nic nie dały, czeka nas czwarta, ze Smoleńskiem. Kaczyński już zapowiedział nowe "dowody", które mają wskazywać na to, że 10 kwietnia 2010 roku doszło do zamachu na prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego, a to znaczy, że i tak może być wojna.
Jarosław Kaczyński wydaje się być obecnie dla Polski i Polaków zagrożeniem nie mniejszym niż złowrogi Władimir Putin. Mimo to wiele osób nadal pozostaje w stanie zakochania w "polskim Napoleonie" nieudaczniku.
Człowiek, który trzy miesiące temu ten chciał z Polakami "iść na całość" i zmuszać ich do szczepień, albo cotygodniowego wpychania patyka do mózgu, teraz aktywnie pracuje nad tym, aby na Polskę zaczęły spadać rosyjskie rakiety. Być może ten starzec zdaje sobie sprawę z tego, że odchodzi na śmietnik historii i ostatkiem sił próbuje jeszcze zapisać się w historii Polski naszym kosztem.
Genialny strateg rzekomo wyprzedzający wszystkich dwa ruchy naprzód, został ze swoją propozycją misji pokojowej NATO, jak Himilsbach z angielskim i tyle osiągnął swoim wyrywaniem się do wojny, że podczas oficjalnych spotkań w czasie weekendowej wizyty w Warszawie prezydenta USA, Joe Bidena, Kaczyńskiego nigdzie nie widziano.
W co gra się z Polską? pic.twitter.com/6VdeKzc9fO
— Mag Chaosu (@Magmag77711777) March 28, 2022
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze
Z a p r a s z a m - DobreFilmyTu i NewsyZwojny i Bacologia
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Strony
Skomentuj