Zdaniem wulkanologów ludzkość nie jest przygotowana na dużą erupcję wulkaniczną

Kategorie: 

Źródło: YouTube/Curious World, pixabay.com

Wulkanolodzy ostrzegają przez nadchodzącymi, silnymi erupcjami i sugerują, że powinniśmy być na nie lepiej przygotowani. Wybuchy potężnych wulkanów mogłyby spowodować gigantyczne zagrożenie i poważnie zachwiać infrastrukturą, komunikacją, a nawet finansami na całym świecie.

Ostatnia katastrofalna dla ludzkości erupcja miała miejsce w 1815 roku, kiedy wybuchł wulkan Tambora w Indonezji. W wyniku wybuchu zginęły dziesiątki tysięcy ludzi, a powstała przy okazji gigantyczna anomalia pogodowa spowodowała "rok bez lata" w 1816, który objął Europę i Amerykę Północną.

 

Obecnie zespół geologów oraz wulkanolgów twierdzi, że ludzkość nie jest przygotowana na podobną katastrofę. Badacze nalegają, aby podjąć odpowiednie środki, które pozwolą przygotować się na kolejną, gigantyczną erupcję, której nadejście jest nieuchronne.

 

Ostatnie najsilniejsze erupcje to Wybuch Mount St Helens w 1980 roku oraz wybuch Mount Pinatubo na Filipinach w 1991 roku. Erupcje osiągnęły odpowiednio siłę VEI-5 oraz VEI-6. Prawdopodobnie wybuch o sile VEI-7 byłby katastrofalny i spowodowałoby gigantyczne zniszczenia, na które nie jesteśmy przygotowani.

Osiem lat temu erupcja islandzkiego wulkanu Eyjafjallajökull osiągnęła jedynie stopień VEI-3, jednak spowodowała gigantyczny paraliż komunikacji na półkuli północnej. Straty te oszacowano na 5 miliardów dolarów.

 

Naukowcy powinni zacząć przygotowywać scenariusze na wypadek wybuchu o minimalnej siłę VEI-7. Najważniejsze informacje to jak pył wulkaniczny wpłynie na pobliskie arterie komunikacyjne oraz siedliska ludzkie. Kolejnym istotnym zagadnieniem jest stałe monitorowanie wulkanów i przewidywanie silnych erupcji.

Badacze wytypowali wulkany, które mogą stać się zagrożeniem w przyszłości. Należą do nich m. in. wulkan Taupo znajdujący się w Nowej Zelandii oraz irański Demawend, który znajduje się tylko 50 km od Teheranu.

 

Wulkanolodzy podkreślają, że przygotowanie się na mniejsze erupcje jest równie ważne. Obecne możliwości monitorowania aktywności sejsmicznej pozwalają na coraz lepszą profilaktykę, jednak wciąż może być to niewystarczające.

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
Opublikował: B
Portret użytkownika B

Redaktorka, która pracuje z nami od ponad 3 lat. Specjalizuje się w tematyce medycznej i zdrowym żywieniu. Często publikuje na portalu medycznym tylkomedycyna.pl


Komentarze

Portret użytkownika euklides

W starożytności trzymano

W starożytności trzymano zapasy zboża, żywności i surowców starczające nawet na kilka lat nieurodzaju pod rząd. Współczesnych pisiokowatych zarządców potrafią rozłożyć trzy tygodnie bez deszczu, co jest równoznaczne z koniecznością importu żarełka z innych równie wujowo zarządanych krain. Kiedy coś w ten domek z kart tylko lekko pierdyknie to będziemy wszyscy zdychać z głodu, ale najpierw "mondrzy" ludzie wierzący w swojego bożka - państwo - pójdą się zabijać.

Portret użytkownika SurvivorMan

Możesz się przygotować przede

Możesz się przygotować przede wszystkim na dalsze konsekwencje jakie taka erupcja może nieść, czyli na anomalie pogodowe, załamanie gospodarki, zamieszki itd.
Bo w Twoim przypadku (zakładając że nie masz groźnego wulkanu zaraz za oknem), popiół, ogień, trujące gazy czy bomby wulkaniczne Ci nie zagrażają... Zagraża Ci załamanie systemu i inni ludzie, szczególnie ci którzy się nie przygotowali, czyli przerażająca większość... Na to musisz mieć opracowany plan działania i odpowiednie zapasy, aby znacznie zwiększyć szanse na przeżycie swoje i swojej rodziny...

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika jaceks77

Pod Ruskim (Rosyjskim)

Pod Ruskim (Rosyjskim) zaborem hehehe, po czterech klasach czyli wiek 10 - 14 lat, , odliczając od 1914 to  1900 , ciekawe co tam uczyli  W zaborze rosyjskim najistotniejsze dla władz było nauczanie elementarne, kształtujące wychowanie mas ludowych w duchu poddaństwa carowi. Więc kiedy był czas wulkany. Kiedyś czytałem książki Wilmowskiego i tam wiedzę troszkę inaczej Polacy zdobywali.

Portret użytkownika baca

ludzkośc nie ma absolutnie

ludzkośc nie ma absolutnie zadnych planów na wypadek klęsk żywiołowych i ciągle z tego powodu kłopoty ale nie my Polacy - my mamy sejm przygotowany na wszystko... w 2008 roku na przykład kiedy nawiedziła nas susza stulecia. sejm natychmiast w naszym interesie pomodlił się o deszcz do jehowy i stał się cud: ani jeden Polak nie został zasuszony

tak było i oto niezbite dowody:

https://www.youtube.com/watch?v=TGpoINBE03s

 

 

Portret użytkownika dominikq

jebac wulkan, trzesienia

jebac wulkan, trzesienia ziemi meteoryt susze powodzie czy fukushime kłopot bedzie podczas epidemii - jest to pewne kiedys na pewno przyjdzie - na conajmnie 500 mln ludzi, ale dla tych co odgornie rządza ulga wybawienie z klopotow dostarczania zywnosci - pytanie wymuszona czy naturalna zaraza, na trzesieniu ziemi polegnie - kilka minut - 0.5, 1 czy 1,5 mln. epidemi czlowiek nie da rady przerwac-zatrzymac kilka tygodni,

Skomentuj