Kategorie:
Międzyrządowy zespół do spraw zmian klimatu ONZ, w skrócie IPCC, opublikował 8 sierpnia raport na temat wpływu zmian klimatycznych na korzystanie z powierzchni planety. Wynika z niego, że liczba ludności na świecie rośnie zbyt szybko co powoduje, że przyspiesza zużycie zasobów naturalnych. W związku z tym, zdaniem ekspertów, ludzkość czeka ponura przyszłość z masowym głodem włącznie.
Katastroficzne raporty to swego rodzaju specjalność IPCC. Od wielu lat przez pracujący dla nich naukowcy zapowiadają rozmaite kataklizmy, które nas spotkają. Wcześniej sugerowano na przykład, że do 2015 roku zniknie zupełnie pokrywa lodowa bieguna północnego. Nic takiego jednak nie miało miejsca.
Teraz przekonuję się nas, że grozi nam wielki kataklizm klimatyczny, którego jedynym sposobem rozwiązania jest depopulacja ludzkości przejawiającs się w różnych postaciach, przymusowe przejście na rzekomo ratujący klimat na Ziemi wegetarianizm, a już na pewno słone opodatkowanie emisji dwutlenku węgla, uważanego za główną przyczynę obserwowanych zmian klimatu.
Wspomniany ONZ-owski raport powstawał przez 2 lata i wypowiedziało się w nim 103 specjalistów z 52 krajów świata. Zdaniem tych ekspertów, w przypadku wzrostu średniej globalnej temperatury o więcej niż 2 stopni Celsjusza, żyzne dzisiaj ziemia zamienią się w pustynię. Należy się również spodziewać licznych suszy i ekstremalnych warunków pogodowych, które niewątpliwie zagrożą produkcji żywności na dzisiejszym poziomie.
Aby przeciwdziałać jakoś nadciągającej rzekomo katastrofie, specjaliści pracujący dla ONZ sugerują jeszcze większe ograniczenie konsumpcji paliw kopalnych, oraz poprawienie zarządzania gruntami. Chodzi o to, że zdaniem zwolenników hipotezy o antropogenicznych przyczynach globalnego ocieplenia, nowoczesne rolnictwo jest współwinne obecnemu kryzysowi klimatycznemu. Chodzi przede wszystkim o ciągłe poszerzanie areału i stosowanie energochłonnych technologii, takich jak nawozy, wymagające podczas produkcji dużych ilości gazu ziemnego.
Według naukowców, rolnictwo, produkcja żywności i wylesianie są głównymi przyczynami stymulującymi zmiany klimatu. Wyliczono, że odpowiadają one za około 23% emisji gazów cieplarnianych. Zwraca się również uwagę na problem marnowania żywności. Ponad 25% jedzenia jest wyrzucana na śmieci powodując dodatkowe emisję nie tylko podczas jej wytwarzania, ale też rozkładu.
Zwolennicy teorii wywoływanego przez człowieka globalnego ocieplenia, postulują aby ludzie przestali jeść mięso, którego produkcja jest ostatnio uważana za wysokoemisyjną. Zdaniem niektórych "ekologów" to najprostszy sposób na "ratowanie planety". Co ciekawe "klimatyści" nie chcą zwalczać produkowanego przez trzodę metanu, tylko znienawidzony przez nich dwutlenek węgla.
Żyjemy w dziwacznych czasach. Nauka stała się religią, a hipotezy formułowane przez wyznawców antropogenicznego globalnego ocieplenia, stają się aksjomatami nowej świeckiej religii. Jednocześnie każdy kto nie przyjmuje bez wątpliwości tej nowej świeckiej wiary jest nazywany heretykiem i grożą mu poważne konsekwencje jako tzw. negacjoniście klinatycznemu. Jeśli będzie tak dalej to wkrótce pojawi się też klimatyczna inkwizycja.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
4 Niemożliwe jest3 bowiem tych - którzy raz zostali oświeceni, a nawet zakosztowali daru niebieskiego
Strony
Skomentuj