Według Bloomberga i Daily Mail zamożni biznesmeni ze Stanów Zjednoczonych, z których wielu pracuje w Dolinie Krzemowej, uciekli do Nowej Zelandii. Ukrywają się oni tam przed epidemią koronawirusa w specjalnych bunkrach.

Okazuje się, że wiele z nich posiada „schrony Doomsday”, w których można przetrwać każdą katastrofę, w tym wybuchy nieznanych wirusów. Przedsiębiorca z San Francisco Mihai Dinulescu i jego żona polecili do Auckland w Nowej Zelandii cztery dni przed zamknięciem granic dla obcokrajowców. Lokalne media podały, że nawet po zakazie niektóre prywatne samoloty nadal otrzymały zezwolenie na lądowanie.

Według Dinulescu, gdy był w Nowej Zelandii, dowiedział się, że co najmniej dziesięciu jego współpracowników i znajomych uciekło ze Stanów Zjednoczonych przed koronawirusem. W ciągu ostatnich kilku lat elita Doliny Krzemowej aktywnie inwestuje w przygotowania do końca świata, aby wraz z rodzinami mogli czekać na najgorsze chwile w przyjemnym otoczeniu z wystarczającą ilością zapasów. Nie chodzi jednak o to, że oni naprawdę myślą, że Dzień Sądu jest tuż za rogiem. Oni po prostu mają pieniądze, aby sobie na to pozwolić.

„Ci, którzy przygotowują się do końca świata, nie sądzą, że tak się stanie. Widzą to jako zdarzenie odległe, ale oceniają konsekwencje tego bardzo poważne. Dlatego, biorąc pod uwagę ich dochody, wydawanie niewielkiej części na osobistą obronę jest logicznym krokiem ”- powiedział były szef Reddit Yishan Wong w wywiadzie dla New Yorkera.

Wśród biznesmenów, którzy myślą o końcu świata i przygotowują się do niego dość poważnie, jest były prezes Y Combinator i obecny szef Open AI Sam Altman, a także Steve Huffman z CEO Reddit. Do tej grupy należy również miliarder i współzałożyciel PayPal Peter Thiel, który otrzymał obywatelstwo Nowej Zelandii w 2011 roku i jest właścicielem dwóch nieruchomości w tym kraju.

„Nowa Zelandia to utopia” - powiedział Thiel dziewięć lat temu. Wybór Nowej Zelandii jako miejsca rozpoczęcia życia od zera nie jest przypadkowy. Peter Thiel wielokrotnie powtarzał, że jedną z najważniejszych książek w jego życiu była praca Jamesa Dale'a Davidsona pt. „Suwerenny obywatel: jak przetrwać i prosperować podczas upadku państwa opiekuńczego”. Książka opowiada, w jaki sposób „elita inteligencji” odbuduje świat po tym, jak dojdzie do upadku cywilizacji. Davidson wyróżnia Nową Zelandię jako idealne miejsce na lokalizacje bunkrów.

Wiadomo, że za przykładem Thiela podążyło wielu przedstawicieli Doliny Krzemowej, którzy kupili tam nieruchomości. W wąskich kręgach zakup domu w Nowej Zelandii nazywa się „ubezpieczeniem na wypadek apokalipsy”.

Zakup bunkra nie jest jedynym środkiem zapobiegawczym. Konieczne jest utrzymywanie tam wszelkiej komunikacji, a także magazynowanie produktów żywnościowych i innych dóbr. Obecny szef Reddit Steve Huffman w 2017 roku przyznał, że na wypadek katastrofy kupił motocykle, broń i amunicję. Postanowił zrobić taki krok po obejrzeniu filmu „Zderzenie z otchłanią”, w którym Ziemia staje w obliczu nieuniknionej kolizji z kometą.

Innym nieoczekiwanym środkiem ostrożności w przypadku apokalipsy jest laserowa operacja korekcji wzroku, która stała się popularna wśród biznesmenów z Doliny Krzemowej. Uważa się, że dobry wzrok i brak konieczności noszenia okularów może znacznie zwiększyć szansę na przeżycie przy końcu świata.