Fala silnych mrozów sprawia, że lód pokrywający wody Morza Bałtyckiego, błyskawicznie zwiększa swój zasięg.

Praktycznie cały Bałtyk jest chłodniejszy niż zazwyczaj w ostatniej dekadzie lutego.

To efekt bardzo niskich temperatur powietrza, które osiągały minus 40 stopni w regionach północnych Bałtyku i minus 20 stopni w regionach południowych.

Całkowicie skuta lodem jest północna i środkowa część Morza Bałtyckiego z Zatoką Botnicką i Fińską na czele. Obecnie zjawiska lodowe pojawiają się we wschodniej części morza, a sporadycznie także na wybrzeżach południowych.

W Polsce najbardziej zlodzona jest Zatoka Pucka, Zalew Szczeciński i Zatoka Pomorska. Pokrywa lodowa ma tam grubość od 5 do 15 centymetrów. Więcej lodu jest w Zaledwie Wiślanym, nawet do 20-40 centymetrów.

Warstwa lodu sięga od strony Zatoki Puckiej okolic Trójmiasta, w tym plaży orłowskiej w Gdyni z charakterystycznym klifem i molem.