Kategorie:
Polska nigdy nie otrzymała żadnych reparacji wojennych ze strony Niemiec. Po zabiciu 6 milionów obywateli naszego kraju i zrównaniu z ziemią Warszawy oraz wielu innych miejscowości niemieckim najeźdźcom udało się uniknąć wypłacenia Polsce jakichkolwiek odszkodowań. Chociaż trudno w to uwierzyć, ale od zakończenia II wojny światowej nie było woli politycznej ku temu, aby wystąpić z roszczeniami. Ten stan rzeczy może w końcu dobiegać końca, dlatego Niemcy mogą inspirować obalenie legalnie wybranej władzy w Polsce.
Medialna awantura rozpętana przez samozwańczych "obrońców demokracji" skołowała większość Polaków i prowadzi do powstawania coraz wyraźniejszej linii podziału między zwolennikami i przeciwnikami zmian wprowadzanych przez zwycięzców ostatnich wyborów parlamentarnych. Oczywiście jak zawsze, tak i w tym wypadku istnieje drugie dno tych niezbyt spontanicznych protestów. Po pierwsze zostały naruszone interesy wielu grup interesu zasiedziałych w układach uzgodnionych podczas niesławnej zmowy okrągłego stołu, po drugie jednak mogą zostać poruszone nowe obszary oddziaływania, które bardzo niepokoją naszych nieformalnych władców - Niemców.
To doprawdy ciekawe, że politycy żadnego innego kraju w UE poza Niemcami, nie wypowiadają się krytycznie na temat zmian dochodzących w Polsce. Nowa władza przeszkadza głównie Niemcom i to oni straszą nas sankcjami, a wręcz wrogą interwencją, której przyklaskują polskojęzyczni politycy, którzy wolą narodu stracili niedawno władzę.
Istnieje coraz więcej przesłanek wskazujących na to, że za wzniecaniem niepokojów w Polsce stoją właśnie siły z zagranicy, które mają w tym jakieś nieznane jeszcze cele. Pozornie mogłoby się wydawać, że chodzi o obronę rzekomo zagrożonej demokracji, ale wygląda na to, że może chodzić po prostu o zdestabilizowanie Polski, która według zagranicznych ośrodków musi być słaba i skłócona. Gołym okiem widać, że wprowadzany jest swoisty plan B, którego celem będzie obalenie demokratycznie wybranej władzy pod pretekstem ... obrony demokracji. Nowy wódź PO, Grzegorz Schetyna bez żenady zapowiedział, że w budowanie konfliktu zostanie włączona Bruksela, a jak będzie trzeba zwiezie z całego kraju milion lemingów do protestów.
Bardzo możliwe, że niemiecki polityczny atak na Polskę jest powodowany nie tylko przez strach Niemców przed utratą wpływów w Polsce, ale przede wszystkim przed podniesieniem kwestii nigdy nie wypłaconych naszemu krajowi reparacji wojennych należnych nam po II wojnie światowej. Mowa o niebagatelnej sumie, bo jak obliczył dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, Niemcy są nam winni około 49 mld dolarów, ale tych z 1939 roku. Przeliczając to na dzisiejsze pieniądze i uwzględniając oficjalne przeliczniki amerykańskiej Rezerwy Federalnej, nasi zachodni sąsiedzi musieliby nam zapłacić aż 845 mld dolarów. Zatem oczywiste jest to, że w Warszawie nie może rządzić władza, która mogłaby wyciąć Niemcom taki numer i zażądać spłaty należności.
To jest prawdopodobnie główny powód obecnego zamieszania, ponieważ już Lech Kaczyński straszył wystawieniem rachunku za zniszczenie Warszawy, zatem niemieccy politycy mają podstawy do tego, aby obawiać się, że jego brat Jarosław Kaczyński, też może pójść tą drogą. Dlatego właśnie zarządzono akcję obalenia nowej polskiej władzy, aby ponownie ulokować w Polsce polityków udających, że zależy im na polskich interesach, czyli takich, którzy władali krajem miedzy Odrą, a Wisłą w ciągu ostatnich 8 lat.
Jeśli to się uda z pewnością medialny klangor ustanie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, a niemieccy politycy będą znowu z zadowoleniem poklepywać po plecach swoje marionetki opowiadając głupoty o tym jakim to jesteśmy prymusem wśród narodów UE. Gdy do tego dojdzie wizja spłaty należnej Polsce kontrybucji wojennej oddali się, czyli główny niemiecki cel zostanie osiągnięty, a zmanipulowani przez niemieckie media Polacy odetchną z ulgą, że udało się obronić rzekomą "demokrację".
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Jeszcze dzien najwyzej dwa wszystko sie odmieni i zrozumiesz ile jest szczęścia tu na Ziemi...
Prawda nas wyzwoli,
Ale najpierw nas wku*wi.
Strony
Skomentuj