Zaginiony Boeing 777 mógł wylądować na Diego Garcia

Kategorie: 

Hipotetyczna trasa lotu MH370

Media głównego nurtu starają się jak mogą, aby objaśnić, co stało się z zaginionym Boeingiem malezyjskich linii lotniczych. Podobno ustalono, że spadł do oceanu, a według władz kierował się kursem na Antarktydę. Okazuje się jednak, że równie dobrze samolot mógł wylądować w bazie Diego Garcia.

 

Oświadczono, iż ostatnia znana lokalizacja samolotu wskazuje na to, że nie miał gdzie wylądować i z pewnością spadł do oceanu. Okazuje się, że samolot mógł polecieć na wyspę Diego Garcia niemal na środku Oceanu Indyjskiego. Znajduje się tam lotnisko zdolne do przyjęcia takiego samolotu.

Ta sprawa jest zbyt tajemnicza. Pojawiają się wieści o złocie na pokładzie oraz pilocie, który miał w domu symulator lotów, co akurat nie dziwi, ale prowadzi do podejrzeń, że przygotowywał się do czegoś. Biorąc pod uwagę rozwój wypadków trzeba zakładać, że w ewentualnym porwaniu tego samolotu maczał palce ktoś doskonale zorientowany w technice pokładowej.

Zawodowi piloci na forach internetowych twierdzili, że wyłączenie transpondera to nie jest pstryknięcie przycisku tylko skomplikowana operacja tym bardziej w stresie podczas lotu. Wersję z Diego Garcia potwierdza też dziwna obserwacja nisko lecącego samolotu widzianego na Malediwach, jest to całkiem po drodze. Poza tym wyłączenie systemu ACARS też nie jest wcale proste i nie jest pewne, że został wyłączony, może tylko tak się mówi, bo ktoś chce ukryć miejsce lądowania.

 

Do tego dochodzi jeszcze system Panasonic Avionics, czyli system dostarczania rozrywki na pokładzie samolotów w tym dostępu do Internetu i telefonii (Global Communications Suite). Malezyjskie samoloty mają ten system od listopada 2008 roku. Połączenie odbywa się to za pomocą satelitów tego samego Inmarsat, który wskazał miejsce rozbicia gdzieś w oceanie. Z pewnością istnieją dokładne dane na temat połączenia z pokładu tego Boeinga i nie trzeba skomplikowanych technik, aby zlokalizować gdzie znajduje się samolot korzystający z tego systemu. Dzięki niemu można precyzyjnie określić gdzie i kiedy utracono łączność. Czy oficjalne źródła milczą o tym z jakiegoś konkretnego powodu?

Aby dana teoria mogła się okazać prawdziwa powinna zawierać w tym przypadku jakiś sensowny motyw. Wydaje się, że jest nim wątek pracowników firmy Freescale Semiconductors. Podobno kilkunastu z nich było na pokładzie w tym kilku wykonało przed lotem zgłoszenie patentowe.

MIejsce znalezienia domniemanych szczątków

Co ciekawe firma Freescale Semiconductor należy do funduszu inwestycyjnego Blackstone Group, który wsławił się w przeszłości dzierżawą World Trade Center w Nowym Jorku na chwilę przed ich zburzeniem. Mają oni zatem sporego pecha skoro wciąż zdarzają się im nadzwyczajne sytuacje w historii awiacji.

 

Pojawiające się teorie spiskowe zakładają, że jest związek między tymi pasażerami, a tajemniczym zniknięciem samolotu. Wątek z Diego Garcia może sugerować, że samolot tam wylądował. Nie wiadomo kto mógł zorganizować taką operację, a nawet jeśli wiadomo to nie ma na to mocnych dowodów, więc przez wzgląd ostrożność procesową lepiej sobie darować spekulacje w tym zakresie.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika WW

Dziwne że media nie drążą

Dziwne że media nie drążą tematu zniknięcia rodziny tego pilota. Przecież to oczywiste, że skłonić pilota do takiej skomplikowanej akcji mogą albo niewiarygodne pieniądze albo szantaż np. porwanie dzieci i żony. 

Portret użytkownika Dr Piotr

Bajania i domysły zupełnie

Bajania i domysły zupełnie jak z naszym Tupolewem w Smoleńsku, żenada na max, a najśmieszniejsze, że ludzie tu na poważnie rozpatrują różne opcje.
Przecież przy obecnym stanie techniki, zgubienie tego samoltu nie jest mozliwe, a jednak się udało.
A najważniejsze, że ludziom bez problemu opycha się do znudzenia różne wersje po to, żeby im sie temat znudził i go finalnie olali.
Cel osiągnięty, zainteresowanie wygaśnie wkrótce samo, a temat przejdzie do historii. Być może dowiemy się ewentualnie za 20-30 lat. THE END

Portret użytkownika Zenek

"Pojawiają się wieści o ....

"Pojawiają się wieści o .... pilocie, który miał w domu symulator lotów, co akurat nie dziwi, ale prowadzi do podejrzeń, że przygotowywał się do czegoś."
 
- miał taki PROFESJONALNY TRENAŻER za setki milionów dolarów czy zwyczają komputerową latajkę jaką może mieć każdy, nawet TYLKO PASJONAT LOTNICTWA?
 
Bo widzę, iż z tym SYMULATOREM to powoli ludzi obłęd ogarnia podobny obłędowi 9/11. Nie da się na grze będącej nawet najbardziej zajebistym amełykańskim symulatorem nauczyć pilotarzu samolotu. Tylko muśliny z CIA to potrafią ale one mają do tego celu wszyte w komputery pokładowe Boeningów celowe BACKDOORY by móc przejmować sterowanie nad samolotem wbrew woli pilotów i lecieć nim gdzie chcą i jak chcą. Tak dla podobno "bezpieczeństwa" podróżnych. Albo kolejnych 9/11 by "było łatwiej wcelować".
 
 

Portret użytkownika greani11

ja tez mam w domu i nie

ja tez mam w domu i nie uzywam a wcale taki tani nie byl wou to ja tez jestem porywaczem hehe i nawet mam testy orginalne na samoloty i wszystko hehe.tylko starsz yz pedalami i kierownica teraz uzywa sei jiystickow  tez mam Wink

Zanim cokolwiek napiszesz  na temat unii najpierw dowiedz sie czegos o niej jesli nic nie wiesz lepiej nie pisz.!

Portret użytkownika Pio'76

X-Plane dla użytkowników

X-Plane dla użytkowników domowych to to samo narzędzie co dla szkół pilotażu. Różnice są techniczne i dotyczą sposobu wyświetlania, obsługi nawigacji i ceny. Pilot, jeśli nie miał dosć latania zawodowego, mógł sobie bardzo realistycznie planować i realizować wirtualne wycieczki.

Portret użytkownika greani11

mylisz sie kazdy kto zdaje na

mylisz sie kazdy kto zdaje na piloza ma taki symulator i inn eoprogramowanie ja mam orginalne do instrikzarzu  ale to nie wazne chce powieidziec ze moj znajomy co lata na 380 tez ma w domu i bawi sie czasem helikopterem to pasja ale kazdy z nich dla polepszenia swoich kwalifikacjii poprostu trenuje sobie i przygotowuje sie na nicht z tego wzgledu ze jest latwiej.
 

Zanim cokolwiek napiszesz  na temat unii najpierw dowiedz sie czegos o niej jesli nic nie wiesz lepiej nie pisz.!

Portret użytkownika Zenek

W samolocie masz klawiaturę

W samolocie masz klawiaturę do obłsugi klawiszy z tej gry - symulatora lotów?
 
Taki symulator ma w pakiecie rozkładany kokpit by "pilot" mógł uczyć się odruchowych ruchów do konkretnych przełączników przy danej procedurze?
 
Nie popadajmy w paranoje.
Wystarczy iż ją mają globaliści i tacy co wiecznie szukają zagubionego napletka.
 
 

Skomentuj