Zdecydowana większość atlantyckiego wybrzeża Francji jest znowu w stanie gotowości ze względu na trudną pogodę. W sumie w 11 departamentach ogłoszono "pomarańczowy" poziom alarmu, a w departamencie Pyrenees-Atlantiques wprowadzono najwyższy alarm, "czerwony".

Burza przyniosła ze sobą wiatr wiejący z prędkością do 120 km na godzinę. Towarzyszyły mu potężne fale, które osiągały wysokość 14 metrów. To stworzyło realne zagrożenie dla mieszkańców regionu.

Tegoroczne burze zimowe docierające do wybrzeżu Atlantyku są szczególnie częste. Synoptycy nazwali tę burzę „Christine” i wyliczają, że była to już 29 burza tego sezonu. Tak jak poprzednie niosła ona za sobą ryzyko powodziowe. Jest ono szczególnie duże zwłaszcza teraz, ponieważ infrastruktura ochrony wybrzeża została uszkodzona podczas uderzenia poprzednich orkanów.

Meteorolodzy zalecają mieszkańcom departamentów nadmorskich, żeby pozostali w gotowości i aby powstrzymania się od spacerów w pobliżu linii brzegowej. W niedzielę, chwila nieuwagi kosztowała życie turysty porwanego przez fale oceanu w Bretanii.