Kategorie:
Niewielki martwy żółw, którego fale wyrzuciły na jedną z plaż południowej Florydy, to najnowsza ofiara, która padła na skutek zanieczyszczeń związanych ze sztucznymi tworzywami, które nękają życie morskie.
Centrum przyrodnicze Gumbo Limbo w Boca Raton opublikowało na Facebooku zdjęcie przedstawiające zmarłego żółwia wraz z setkami plastikowych kawałków, które utknęły w przewodzie pokarmowym gada.
„Ten żółw, który zmieściłby się w dłoni, zjadł 104 kawałki plastiku” – informuje ośrodek przyrodniczy.
Naukowcy ostrzegają, że kiedy plastik jest wyrzucany do oceanu jako zanieczyszczenie, rozkłada się na mikroplastik, który jest konsumowany przez stworzenia morskie.
Według ekologów to pora deszczowa, czyli okres od sierpnia do listopada, jest okresem kiedy morze wyrzuca na brzeg, z powodu silnych wiatrów i fal, liczne młode żółwie morskie. Wolontariusze i grupy zajmujące się ochroną środowiska próbują ratować te żółwie, kiedy utknęły nabrzegu lub owinęły się wodorostami. Żółwie morskie są również narażone z powodu dodatkowych zagrożeń związanych z zanieczyszczeniem środowiska.
Organizacja Sea Turtle Conservancy szacuje, że ponad milion zwierząt morskich, w tym ssaki, ryby, rekiny, żółwie i ptaki, umiera każdego roku z powodu resztek plastiku w oceanie. Prawdopodobnie w oceanach na całym świecie znajduje się 100 milionów ton takich zanieczyszczeń. Eksperci szacują, że w 2019 r. przybędą kolejne ogromne ilości plastikowych śmieci w morzach i oceanach.
Ocena:
Opublikował:
tallinn
Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt |
Komentarze
Skomentuj