YouTube i Google pod ostrzałem za próby wpływania na wynik wyborów w USA

Po ostatniej rozmowie Joe Rogana z Donaldem Trumpem na YouTube wybuchła kontrowersja związana z trudnościami w wyszukiwaniu pełnego wywiadu. Użytkownicy zauważyli, że standardowe wyszukiwania, takie jak „Joe Rogan Trump”, nie prowadziły do pełnego odcinka, a jedynie do skrótów lub materiałów medialnych na temat wywiadu. 

 

 

To wywołało falę spekulacji, że Google, właściciel YouTube, mógł celowo ukrywać wywiad, co wzbudziło oburzenie wśród widzów i krytyków obu gigantów technologicznych. Dla wielu użytkowników taki „shadow-banning” stanowił dowód na to, że Google i YouTube próbują cenzurować treści, które mogą wpłynąć na wyniki wyborów w USA.

 

Joe Rogan, widząc reakcję swoich fanów, postanowił działać. Udostępnił pełny wywiad na platformie X (dawniej Twitter), gdzie szybko zdobył miliony wyświetleń w ciągu zaledwie kilku godzin. Takie działanie spotkało się z entuzjazmem odbiorców, którzy uznali, że platforma X oferuje bardziej transparentne podejście do treści politycznych w porównaniu do Google i YouTube. Krytycy zarzucają Google próbę kontrolowania narracji politycznej przez selektywne ukrywanie treści – szczególnie takich, które mogą wpływać na opinię publiczną.

 

Problem cenzurowania treści przez platformy, takie jak YouTube, nie jest nowy. Wielu użytkowników i badaczy mediów zwraca uwagę, że platformy te mają ogromny wpływ na opinię publiczną, a ich algorytmy mogą nieświadomie lub celowo wspierać określone punkty widzenia. YouTube, jako platforma, która gromadzi miliony użytkowników, decyduje o tym, co widzowie mogą zobaczyć, a co zostaje ukryte lub trudne do odnalezienia. Wpływ Google na informacje dostępne w przestrzeni publicznej, w szczególności w okresie wyborczym, staje się przedmiotem dyskusji, zwłaszcza gdy dotyczy to materiałów związanych z kontrowersyjnymi postaciami lub politykami, jak Donald Trump.

 

W kontekście zbliżających się wyborów w USA takie działania mogą mieć poważne konsekwencje. W sytuacji, gdy pełen wywiad z byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych jest trudny do odnalezienia, a jednocześnie dostępne są krótkie materiały i opinie mediów głównego nurtu, pojawiają się zarzuty, że Google może próbować manipulować narracją polityczną. W rezultacie użytkownicy coraz częściej krytykują platformy za brak neutralności, oskarżając je o kontrolowanie treści w sposób sprzyjający określonym poglądom politycznym.

 

Wzrost wpływu platform technologicznych na politykę jest niepokojący. Giganci technologiczni, jak Google, posiadają narzędzia, które mogą kształtować opinie milionów ludzi poprzez odpowiednie filtrowanie informacji i kontrolowanie widoczności określonych treści. Wielu użytkowników uważa, że YouTube powinien funkcjonować jako platforma otwarta, gdzie wszystkie poglądy polityczne są równo reprezentowane i dostępne. Tymczasem przypadki „shadow-banningu” w odniesieniu do kontrowersyjnych wywiadów, jak ten Rogana z Trumpem, pokazują, że rzeczywistość może być inna.

 

Reakcja widzów była natychmiastowa i intensywna. Komentarze na mediach społecznościowych wyrażały oburzenie i frustrację, sugerując, że Google przekroczył granicę neutralności. W obliczu takich oskarżeń YouTube wydał oświadczenie, w którym stwierdzono, że problem z wyszukiwaniem był efektem technicznego błędu, który został szybko naprawiony. Jednakże dla wielu użytkowników takie wyjaśnienia nie wystarczają. Wzbudza to obawy, że takie „błędy” mogą powtarzać się w przyszłości, co grozi dalszym podziałem opinii publicznej i eskalacją oskarżeń wobec platform.

 

Krytyka wobec Google i YouTube wskazuje na rosnące obawy dotyczące transparentności algorytmów, które decydują o tym, jakie treści użytkownicy widzą na swoich ekranach. W erze, gdy media społecznościowe pełnią kluczową rolę w formowaniu opinii publicznej, pytanie o rolę platform w demokracji jest bardziej istotne niż kiedykolwiek. Użytkownicy, którzy dostrzegają manipulację treściami, mogą zacząć poszukiwać alternatywnych źródeł informacji, takich jak platforma X, gdzie Joe Rogan zdołał udostępnić pełen wywiad z Trumpem bez przeszkód.

Since there's an issue with searching for this episode on YouTube here is the full podcast with Trump pic.twitter.com/sl2GTUaWdE

— Joe Rogan (@joerogan) October 29, 2024