Prawnicy sieci społecznościowej X (dawniej Twitter) Elona Muska złożyli pozew, uznając za niezgodne z konstytucją nowe kalifornijskie prawo, które wymaga od administratorów mediów społecznościowych zgłaszania swoich praktyk moderowania treści.

Uchwalona rok temu ustawa AB 587 wchodzi w życie w 2024 r. i wymaga, aby firmy z branży mediów społecznościowych dwa razy w roku publikowały publiczne sprawozdania na temat praktyk moderowania treści związanych z mową nienawiści, rasizmem, ekstremizmem, dezinformacją i zagraniczną ingerencją polityczną.

Zakres interwencji rządu w moderację platform prywatnych jest dla Amerykanów drażliwą kwestią. Nadwyżki w jedną stronę prowadzą do ścisłej cenzury na wzór chińskiej, z drugiej do nadużyć i chaosu. W Kalifornii problem ten jest szczególnie dotkliwy, ponieważ ma tu swoją siedzibę większość operatorów sieci społecznościowych, a przyjęte tutaj przepisy stanowe są czasami uważane za poprzedniki przepisów federalnych.

Właściciel portalu społecznościowego X Elon Musk wielokrotnie ogłaszał się zwolennikiem absolutnej wolności słowa, a wraz z jego przybyciem metody moderacji na platformie, która wcześniej nazywała się Twitter, uległy zmianie, stały się mniej rygorystyczne. X przedstawił jasne stanowisko firmy, chociaż osobiście nie wypowiadał się na temat AB 587. W pozwie zauważyli, że władze Kalifornii charakteryzują ustawę jako prosty „środek zapewniający przejrzystość”, ale w rzeczywistości ma ona na celu wywarcie presji na administrację portali społecznościowych i zmuszenie jej do usunięcia treści chronionych konstytucyjnie, jeśli władze ją uznają jako problematyczne.

Poprzez tę ustawę, argumentują przedstawiciele X, państwo zmusza administrację portali społecznościowych do zajęcia publicznego stanowiska w kontrowersyjnych kwestiach o wyraźnie politycznym charakterze, „co samo w sobie jest formą wymuszonej mowy”. Według powodów korporacja X ma prawo zastosować na swojej platformie dowolne definicje i metody moderacji, jakie uzna za stosowne.