Kategorie:
Od ponad miesiąca dochodzi do wzrostu aktywności wulkanicznej w okolicy Kamczatki. Pod koniec listopada doszło do erupcji wulkanu Tołbaczik, która trwa do dzisiaj a na dodatek dołączyły do nich trzy inne niebezpieczne żywioły.
Pierwszym z nich jest Siwielucz, wulkan wyrzucił kolumnę popiołu i gazów dochodzącą do wysokości 4 tysięcy 800 metrów. Aktywność sejsmiczna w okolicy tego wulkanu jest wyższa niż normalnie, a w jego kraterze wykrywane są termiczne anomalii.
Chmura rozciąga się już na wiele kilometrów od giganta, grożąc samolotom i śmigłowcom używanym przez rosyjskie krajowe linie lotnicze. Cząstki popiołu mogą się dostać do silnika i w konsekwencji nawet doprowadzić do katastrofy. Właśnie dlatego Siwieluczowi przypisano kod pomarańczowy zagrożenia dla lotnictwa.
Podobnie klasyfikuje się trzy inne wulkany, Kizimena i Karymskiego i wspomnianego Tołbaczika. Ten ostatni jest nadal aktywny sejsmicznie oraz kontynuuje wypływ lawy, a pióropusz dymu i pyłu rozciąga się daleko na wschód od wulkanu.
W obrębie Kizimena, sejsmiczność jest również wyższa niż normalnie, przewiduje się emisje gazów eksplozje i lawiny. Karymsky emituje pył do wysokości 2 tysięcy 500 metrów. Według rosyjskich specjalistów, w wyniku aktywności kamczackich wulkanów, nie ma jeszcze niebezpieczeństwa dla miejscowej ludności.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
TERAZ
Skomentuj