Wyznawcy Boga i zjawisk paranormalnych mają większe problemy ze zrozumieniem świata fizycznego, twierdzą naukowcy

Image

Źródło: Flickr/Mars Hill Church Seattle/CC BY-NC-ND 2.0

Naukowcy z Uniwersytetu w Helsinkach porównali wyznawców Boga oraz zwolenników zjawisk paranormalnych do osób cierpiących na autyzm. Stwierdzono, że w obu przypadkach pojawia się problem z rozróżnieniem sfery fizycznej od umysłowej.

 

Autorzy badania, Marjaana Lindeman i Annika Svedholm-Häkkinen, przeprowadzili ankietę. Zapytali 258 przypadkowych mieszkańców Finlandii w jakim stopniu zgadzają się ze stwierdzeniem, zakładającym istnienie "wszechpotężnego, wszechwiedzącego, kochającego Boga". Ankietowani mieli również odpowiedzieć czy wierzą w zjawiska nadprzyrodzone, takie jak telepatia czy jasnowidzenie. Wypowiedzi uczestników badania zostały następnie powiązane z innymi czynnikami, np. z wynikami innych testów i badań.

 

Badacze wykazali, że osoby wierzące w Boga i zjawiska paranormalne to najczęściej kobiety, które w znacznym stopniu polegają na instynkcie, niż na myśleniu analitycznym. Ludzie tego typu mają tendencje to nadawania ludzkich cech przedmiotom i zjawiskom. Ich ogólne zrozumienie fizycznego świata jest słabsze, ponieważ, jak twierdzą badacze, osoby te wyjaśniają różne zjawiska i wydarzenia siłami nadprzyrodzonymi.

"Im bardziej uczestnicy badania wierzyli w religijne lub inne zjawiska paranormalne, tym słabsza była ich intuicyjna fizyka, rotacja mechaniczna i umysłowa; mieli słabsze oceny w szkole z matematyki i fizyki oraz mniejszą wiedzę, dotycząca zjawisk fizycznych i biologicznych."

Z dotychczasowych badań wynika również, że osoby religijne mają zwykle mniejszy iloraz inteligencji i mają skłonności do uwierzenia w nieprawdziwe informacje. Im bardziej inteligentne dziecko, tym większa jest szansa na to, że w przyszłości nie przyjmie żadnej religii ale będzie mogło liczyć na lepsze zatrudnienie i wyższe zarobki, co z kolei może przełożyć się na lepszą samoocenę.

 

Wiadomość pochodzi z portalu tylkonauka.pl

 

0
Brak ocen

Hmm, przypomniała mi się stara anegdota.

Dwóch naukowców dyskutuje i jeden mówi do drugiego:

"Jak ty, człowiek nauki który rozumie jak działa Świat, możesz wierzyć w istnienie Boga?"

Na to drugi:

"A jak ty, człowiek nauki, który widzi jak precyzyjnie działają mechanizmy tego Świata, możesz nie wierzyć w jego istnienie?"

 

0
0

Ci naukowcy mylą się. To częste u naukowców. Kolejni naukowcy prostują błędy poprzednich naukowców. 

Niech będzie pokój!

0
0

w jakim celu ten bełkot?

lepsze zatrudnienie - wyższe zarobki - nie przyjmie żadnej religii - lepsza samoocena - wydajniejszy biorobot

0
0

Marjaana Lindeman i Annika Svedholm-Häkkinen napewno dostaną od żydów Nobla tak że komplet do Bolka idealny zakłamane ścierwa to mój taki w prawdzie nie wielki zaczątek pracy naukowej na temat gnoju psełdo naukowego.Skoro idioci robią prace naukow.ąniech zbadją jeszcze ci "uczeni na wpływy muzułmańskich członków męskich na ich uzbrojone w opaski na rękę kobiety.wnioski nasuwają się same Nie ten nobel mnie jednak nie minie cóż zrobić talent to talent nie ma takiej rury na świecie której nie można odetkać hehe

 

0
0

No i nałukofcy stwierdzili kolejną bzdurę. Mają do tego talent.

Jest w tym jednak ziarno prawdy. Osoby zindoktrynowane przez jakąś religię są łatwym celem do zmanipulowania...

0
0

Dodane przez Arya w odpowiedzi na

" Całkiem możliwe, że jestem. Jednak ja wiem, że może tak być "

jesteś, ale dobre i tyle, że bierzesz to pod uwage

 

"ciekawe co by Ci odpowiedział jakiś zagorzały katolik, albo Świadek Jehowy. "

to nieistotne

0
0

Dodane przez inzynier magister w odpowiedzi na

nie powinno byc samo iznynier albo magister? pisze sie niby od najwyzszego tytulu np.prof dr hab..,ale to tez jakas glupota. Powinno byc samo prof.,samo dr. no bo wiadomo ze jak prof to i musi byc dr, a jak mgr to i inz byc musi he?

0
0

Dodane przez blondas (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Ma być magister inżynier.

Obecnie studia inżynierskie to 3,5 roku, kończą się tytułem inżyniera wcześniej trwały 4 lata)

Studia magisterskie to 5 lat, konczą się tytułem magistra (często dzielone licencjatem: licencjat gównodający to 3 lata, kontynuacja 2 lata daje magistra)

Po studiach inżynierskich można zrobić studia magisterskie trwające 1,5 roku i wtedy jest się magistrem inżynierem.

Po studiach inżynierskich jest się fachowcem, po magisterskich ... spuśćmy kurtynę wstydu :D

 

0
0

Dodane przez blondas (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Skrót mgr inż kiedyś tłumaczono tak: może gówno robić i nieźle żyć. Teraz ten skrót trzeba tłumaczyć od tyłu: żeby niewiem ile robił gówno ma :) Buahahaha.

0
0

Ale papka...

Naukowcy nie potrafią nawet wyjaśnić pochodzenia moralności a próbują kategoryzować bo tak prościej. Przecież nawet jak się weźmie pod uwagę tylko człowieka i ziemie to jest to idealne stworzenie, dodając do tego mnogość życia co za tym finalnie musi być coś głębszego. 

Chodź trzeba przyznać, że z religią mają rację bo nie ma tam wolności jednostki a chęć poszukiwania odpowiedzi została zniesiona do poziomu, jak to ekstrago mówił: ja mam kartę, pieniądze na niej i sobie żyje :D Tu warto przypomnieć, że ta "wolność" jaka mamy teraz zawdzięczamy reformacji a kto był najwiekszym wrogiem wtedy ?

Teraz np. już w przyszłym roku oficjalnie kk z protestantami razem zatańczy na grobie ich reformacji bo zostali podbici już dawno a nasza wolność wbrew pozorom maleje z każdym dniem.

0
0

Dodane przez livid w odpowiedzi na

Religia jest podstawą wiary, jeśli się z tym nie zgadzasz to nie możesz się uważać za człowieka w pełni wierzącego. Powiem tak, powtarzałem to już nie raz na tym portalu, że jeśli jakiś kapłan, ksiądz lub inny duchowny, mówi mi że seks jest grzechem, albo że post służy zdrowiu, to ja nie mam powodu żeby mu nie wierzyć!..a wiesz dlaczego? Ponieważ sam zdecydował się na taką posługe, niby dlaczego miałby działać na moją szkode??

0
0

Dodane przez Betejger (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Utożsamiasz religie z przynależnością do konkretnej grupy, chyba kk to już Ci mówię na jego przykładzie.

W owych grupach religijnych wyznaje się zasadę "Jesteś z nami albo przeciwko nam" i nie ma tam miejsca na wolność jednostki jak już pisałem. Możesz się zapoznać z historią jak poczyniał sobie KRK z bracmi na pozor w tej samej wierze od Indii do Irlandii... Osobiście staram się żyć według 10 przykazań ale w innych kwestiach mam zupełnie inne poglądy co mnie dyskryminuje we wszystkich grupach i jak myślisz co by się stało ? "To co było, znowu bedzie, a co się stało, znowu się stanie: nie ma bowiem nic nowego pod słońcem"

To co dalej napisałeś pokazuje jakim jesteśmy głupim narodem. Już pomijam fakt, że gdyby nie seks by nas nie było o innych aspektach nie wspominając a jak bym usłyszał, że post jest zdrowy to pomyślał bym, że ma mnie za idiote i próbuje mnie przekonać. Tylko najgorsze, że ty byś w takie bzdury uwierzył bez zastanowienia.

Przeciętny uczciwy człowiek zawsze ufa drugiemu, zanim nie zauważy pierwszych sygnałów oszustwa. Nasze sumienie nie jest w stanie pozwolić nam na łatwo wykrywalne kłamstwa i... przecież to wstyd tak kłamać!  

0
0

Dodane przez livid w odpowiedzi na

JEZUS jest życiem i uwalnia, religie zniewalają i nie dają życia. Żadna religia nie nazywa się Zmartwychwstały Jezus Chrystus

0
0

Takie ważne... badania... pewnie zostały odpowiednio poparte solidnym grantem, ciekawe tylko kto za nim stoi...

0
0

NO mają większy problem ze zrozumieniem świata, bo próbują w ogóle go zrozumieć, na jakikolwiek sposób jaki wynajdzie ich mózg wraz z intuicją prosto z serca...

...a ci którzy nie mają problemu ze zrozumieniem świata, to nie mają dlatego że o tym w ogóle nie myślą : D hahahaha

0
0

Dodane przez N1KT w odpowiedzi na

Człowieku. Wiesz, kiedy można mówić, że Chrystus nad danym krajem? Wtedy, kiedy mieszkają w nim prawdziwi chrześcijanie, a nie ludzie opluwający się nawzajem tj. w Polsce. Znowu będzie to tylko teoretyczne chrześcijaństwo, jak wszystko w Polsce.

0
0

nuuu Jonhy: za tego arta plusa od nawiedzonych nie dostaniesz :-)  bo choć wnioski z badania są 100% prawdziwe, to przyjęta metodologia jest fałszywa (to się zdarza). Dla przykladu pytanie brzmiało "czy wierzysz w zjawiska nadprzyrodzone jak telepatia...". Juz w tak zadanym pytaniu jest fałsz, bo telepatia itp nie są zjawiskami nadprzyrodzonymi. Są to całkowicie fizyczne zjawiska i do tego doskonale rozpracowane (choc niejawne).

Ale dam Ci przykład z innej beczki: dawno już temu, w USA zresztą, badano kandydatów na lekarzy. Wychodziła im całkiem przyzwoita średnia IQ. Identycznego badania dokonywano po ukończeniu studiow i ZAWSZE iloraz spadał  10pkt.  Zawsze też wychodził o ok 10-15pkt niżej od kierunkow inżynieryjnych.  Zawsze też dentyści i weterynarze mieli o kolejne 10pkt mniej od reszty lekarzy. To dowodzi jak bardzo medycyna jest religią w sensie powyższego badania (jak bardzo jest oparta na micie) :-)

 

0
0

Wszechświat i życie są wielokrotnie bardziej skomplikowane niż wszystko co stworzył człowiek.

Wiara że wszystko to powstało samo jest więc bardziej absurdalna niż wiara że samoloty, superkomputery, samochody, wieżowce i wszystko inne powstaje samo.

Prędzej uwierzę, że samoloty, rakiety, superkomputery, wieżowce, samochody itd powstają same, niż uwierzę że bardziej skomplikowane np : wszechświat, człowiek, życie - powstały same.

Łatwiej uwierzyć w samoistne powstanie mniej złożonej, skomplikowanej rzeczy, niż bardziej złożonej, skomplikowanej. Jestem człowiekiem małej wiary, więc nie jestem w stanie uwierzyć, że wszystko powstało samo - za dużej wiary to wymaga, ale propaganda i diabeł nazywają ten system wierzeń - nauką, a to nie ma nic wspólnego z nauką.

Ja wierzę PANU JEZUSOWI, który nigdy nie skłamał

0
0

Dodane przez Q090090 (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Nic nie powstaje samo. Tym bardziej, że wszystko jest uporządkowane. Jest więc to siła stwórcza oraz świadoma. Buddyzm nie twierdzi, że Boga nie ma, ale się takimi sprawami nie zajmuje. Podejdź do tego na bazie logiki albo postaraj się nawiązać kontakt. Bóg jest. Niektórzy uważają, że go nie ma, bo jest tyle cierpienia i zła. Ono się pojawiło właśnie dlatego, że ludzkość odcięła się od Boga. Twój awatar jest zastanawiający, mało spotykany. Mam pewne odczucia w związku z tym. Istnienie duszy uznajesz? Ta duchowa część, ale i istnienie każdego człowieka jest też dowodem na istnienie Boga.

0
0

Dodane przez charis w odpowiedzi na

i tu masz racje charis - to ,ze cos moglo powstac samo rowniez wymaga wiary ...

wszystko opiera sie na wierze ...roznica jest jedynie w co wierzymy ,

ateizm to tez religia tylko bogiem jest przypadek ...

dlatego czlowiek wymyslil agnostycyzm ,aby usprawiedliwic nie moznosc opowiedzenia sie- w co wierzy ...

 

 

0
0

"...nie przyjmie żadnej religii ale będzie mogło liczyć na lepsze zatrudnienie i wyższe zarobki"

To nie żaden wynik badań, to nadinterpretacja :)

Nadinterpretacją jest też nazywanie tych przygłupów parających się gównobadaniami naukowcami.

0
0

maja rację naukowcy, połowiczną, ale religia i brak myslenie analitycznego itp. sprawia że ludzie nie wiedzą gdzie żyją, czym są, gdzie są i dokąt to zmierza, stają sie naiwni wobec własnej rasy itd. = wszystko zmierza do "początku" gdzie my sami za pewien czas stworzymu "ziemię i resztę"

niektórym pewnie w te slowa cieżko uwierzyć ale "prawdopodobieństwo" można nażucić i nie, znając "język elementarny" i ich poszczegulne właściwości.

nieakceptujecie faktów, a chaso jest z ignorancji

coraz częsciej, mocniej, dostrzegam "deja vu" dosłownie

mógł bym podać przykłady ale.... przyszłość sama zadba o to w czasie :)

pamiętajcie jedno jak już chcecie wiedzieć, ci religijni: Bóg jest w każdej postaci i jest wszystkim i czym zechcesz (tym co widac i nie widać, co złożone i nie, kodowane i nie, przypadkowe i nie), w efekcie sam jesteś bogiem ? i dożysz do poznania "początku z wielu" :)

udanej analizy "wszystkiego" :)

0
0

To nauka jest ślepa. Może nawet lepszym określeniem byłoby tutaj autystyczna.

Paradoksalnie współczesna nauka codziennie dostarcza nowych dowodów na ogrom Boskiego stworzenia, a jednocześnie z uporem maniaka broni z góry założonej tezy - co samo w sobie jest nienaukowe - że Boga nie ma.

To, że dla kogoś sama wiara nie jest wystarczająca do uznania jakiegoś faktu za prawdziwy nie usprawiedliwia negowania tego faktu z góry, bez żadnych dowodów przeciw.

Od wielu lat zgłębiam osiągnięcia ludzkości dokonane metodą naukową i uderza mnie fakt, że największym ograniczeniem współczesnych osiągnięć jest jarzmo własnych przekonań ludzi nauki.

Pierworodnym grzechem nauki jest odrzucanie istnienia Boga a'priori, wbrew zasadzie, że nie można zaprzeczyć czemuś co nie zostało eksperymantalnie wykluczone. Nie spotkałem się jeszcze z eksperymantem, który by Boga wykluczał.

Z drugiej (kościelnej) strony też widać zupełnie nieuzasadniony opór w uznawaniu niezaprzeczalnych osiągnięć na polu nauki.

Moim zdaniem dopiero odrzucenie tych wszystkich uprzedzeń może otworzyć drogę do głębszego zrozumienia istoty naszego istnienia tutaj na poziomie ludzkim.

Nauka sama potwierdza, że materia to tylko 5% wszystkiego co daje się wykazać, że istnieje. Tyle widzimy... czyli zdecydowanie za mało, żeby zaprzeczać istnieniu Boga.

Zgadzam się, że wiara w Boga jest nienaukowa, nie zgadzam się jednak z tym, że z góry można ją uznać za błędną.

Sama nauka też przecież coraz bardziej przypomina wiarę jeżeli weźmiemy pod uwagę choćby najnowsze idee fizyki teoretcznej.

Wszystkie ścieżki prowadzą do Boga i wszyscy się o tym przekonamy.

0
0

Dodane przez stokrates (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

... Wiara w cokolwiek jest nienaukowa..., gdyż opiera się na niczym, czyli przekazach...

Oczywistość Boga jest równoważna z oczywistością praw naturalnych...

0
0

Były badania przeklinania. Najbardziej przeklinają prostacy i najbardziej inteligentni. Najmniej średniacy czyli średnie miernoty, na tyle inteligentne, aby wiedzieć, że to brzydko przeklinać i na tyle głupie, żeby nie wiedzieć dlaczego.

Przypuszczam, że ze zrozumieniem świata fizycznego w kontekście wierzeń może być podobnie.

Najinteligentniejsi wiedzą, że istnieje Stwórca Wszechświata (nie mylić z bożkiem starotestamentowym)

Prymitywy wierzą w jakiegoś boga, którego wprali im we łby rodzice.

Średniacy uważając się za mądrzejszych od głupoli nie wierzą w bożka, lecz są za mało inteligentni, aby poznać wiedzę o Stwórcy Wszechświata.

0
0

Typowa ankieta dla hedonistów, których jedynym zajęciem jest robienie zakupów w galeriach i sranie ze strachu pod siebie. Mamona to ich Bóg.

 

0
0

nauka to też wiara, wiara że 100 razy powtarzane doświadczenie powtórzy się i za 101 razem.

nie przyszło nikomu do głowy że jezus jest po prostu przedstawiciem wyższej cywilizacji ludzkiej a żeby tam się dostać trzeba zasłużyć tak samo jak wszedzie ?

słabe porównanie ale dla przykładu polakom wiz do usa z jakiegoś powodu do tej pory nie dali.

0
0

Jakieś dęte te badania i śmierdzą lewactwem. Ciekawe od czego są te nieukowce bo z fizyką cząstek to raczej nie mają nic wspólnego (tam większość zjawisk jest paranormalnych)."Intuicyjna fizyka" a cóż to takiego ? A tak w ogóle na ch.. są takie badania?  Komuś się to przyda ? 

0
0

Dodane przez mamuna w odpowiedzi na

To przykładowe pytania,które po przeczytaniu tych bredni zada sobie zarówno osoba wierząca jak i ateista ... pod warunkiem,że mają wystarczającą ilość szarych komórek !!! 

Pozdrawiam myślących LOGICZNIE !!! ;) 

0
0

Suomi,mały nieważny kraik I takowi "naukowcy" robią robote na którą nieldważyli by się wieksze kraje I powazni naukowcy.

0
0

a wyznawcy szatana to odrózniaja wszystko i z niczym nie maja problemów. Co za gniot.

0
0