Wynaleziono technologię pozwalającą na kontrolowanie dronów za pomocą umysłu

Kategorie: 

Źródło: US Air Force, Wikimedia Commons

Naukowcy stworzyli interfejs, który umożliwia kontrolowanie dronów za pomocą umysłu. Imponujący system umożliwia pilotowi z wszczepionym chipem wysyłanie poleceń nawet trzem zdalnie sterowanym pojazdom latającym w tym samym czasie.

Technologia ta opiera się na wcześniejszych badaniach DARPA na temat systemów sterowania telepatycznego.

„Na dzień dzisiejszy sygnały z mózgu mogą być używane do sterowania i kontrolowania nie tylko jednego drona, lecz trzech jednocześnie.” – powiedział Justin Sanchez z biura technologii biologicznej DARPA. – „Sygnały z dronów mogą być dostarczane bezpośrednio z powrotem do mózgu, dzięki czemu mózg tego użytkownika może również widzieć otaczający go teren.”

Oprócz zastosowań wojskowych, technologia może również okazać się cenna w innych dziedzinach, takich jak medycyna, gdzie może pomóc sparaliżowanym pacjentom w komunikacji. Być może w przyszłości rozwój unikatowej technologii pozwoli na komunikację telepatyczną między dwojgiem ludzi.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: B
Portret użytkownika B

Redaktorka, która pracuje z nami od ponad 3 lat. Specjalizuje się w tematyce medycznej i zdrowym żywieniu. Często publikuje na portalu medycznym tylkomedycyna.pl


Komentarze

Portret użytkownika Joker

Potrzebny jest specjalny chip

Potrzebny jest specjalny chip. Czyli zaczęlo sie. Niedługo wszyscy będą musieli mieć specjalny chip bo np będzie można pchać trzy wózki w biedrze na raz. Będzie też wracał do mózgu obraz co jest na półkach haha. W sumie to już nie jest śmieszne.

Portret użytkownika bolo

Nie wiem, czy szanowna

Nie wiem, czy szanowna moderacja zauważyła, że słowo "idiota:, którego użyłem było reakcją na takie samo słowo, które użył troll euklides. Mój "idiota" został wykasowany, ale "idiota" trolla euklidesa nadal sobie tkwi na miejscu i dla moderacji nie jest to naruszenie regulaminu. Ciekawa ta "moderacja".

Portret użytkownika Dlojzy

Dziwne, że powiedzieli o

Dziwne, że powiedzieli o czymś takim. Przez tyle lat różne "odpady" technologii dość jasno sugerowały istnienie tego typu rzeczy, ale cisza była wielka. Tylko non stop za boga cyborgizacji robił palant co sobie czopka rfid w du#ę wsadził i latami się wszyscy epatowali tym, że drzwi mu się same otwierają.
No, ale wszystko ma swoje wady: wstawienie tego typu rzeczy do mózgu ma sens gdy chce się bezpośrednio zbierać info z konkretnego miejsca, a to już powoduje problemy: niepotrzebne różnice potencjałów na styku różnych metali czy biologiczno-chemiczne procesy siłą rzeczy niszczące miejsce styku. A nawet metody zupełnie bezkontaktowe będą zakłócały choćby przepływ pojedynczych jonów - co w skali lat i komórki będzie miało jednak dość dramatyczne znaczenie. Oczywiście czip i delikwenta nafaszeruje się chemią tak, że przez kilka lat nikt problemu nie zauważy i nasz operator będzie raźno rozpierdzielał wszystko dookoła ku chwale boga i ojczyzny.
Późniejsze lata emerytalne naszego zacipowanego weterana będą przypominały piekło wypełnine bólem fizycznym i psychicznym (bo zmiany w mózgu spowodowane wieloletnią ingerencją przeniosą go w miejsca w które ludzie nie chadzają i zostawiają je tzw szatanowi, rzadko aniołom Smile ) przerywanym wyciem w stylu "jesusmarja na co ja się zgodziłem!". Oczywiście wojsko nie zostawi w potrzebie weterana i wiekszość szcześciarzy zostanie humanitarnie dobita, zanim zdołają pokazać światu swoje szaleństwo.    
Jestem pewny, że to info pana z darpy to tylko opowieść na temat jednej z wielu martwych już odnóg większego programu z troszkę inną technologią. Tak czy inaczej: nie polecam kariery wojskowego operatora dronów Biggrin (choć kandydaci niewiele mają do powiedzenia, bo założę się, że "nabór i selekcja" zaczynają się już podczas badań w przedszkolach i szkołach)

Portret użytkownika Dr Piotr

Żołnierz od zawsze jest

Żołnierz od zawsze jest traktowany jako zasób ludzki i mięso armatnie, nikt się potem weteranami nie przejmuje. Najlepszy przykład, że w USA z weteranów wojny w Zatoce Perskiej zrobiono potem potencjalnych terrorystów i wrogów społeczeństwa po tym, jak zaczęli krytycznie wypowiadać się o operacji Pustynna Burza.

Portret użytkownika Dlojzy

Terrorystów zrobili z nich

Terrorystów zrobili z nich tacy sami ludzie jakimi są ci weterani. Gdy ci weterani byli jeszcze dumnymi obrońcami wolności i demokracji to robili terrorystów z innych weteranów.
Ludzie rozumu nabierają na kilka lat tylko i wyłącznie po solidnym laniu, gdzie swoje nogi przywożą w plecakach, gdy naoglądają się flaków swoich i kolegów - wtedy na chwilę włącza się myślenie, ale wystarczy kilka lat bez lania i znowu to samo.
Za większą pensję, za władzę i stopień, z powodu bezmyślności, z miliona głupich powodów ludzie sami sobie robią to co robią.

Portret użytkownika euklides

Tak, oni też są ofiarami

Tak, oni też są ofiarami diabelskiej instytucji państwa. Dlatego ważne jest by zrozumieć, że państwo jest naszym najgorszym wrogiem w tym życiu, chociaż czasem może udawać fałszywego przyjaciela, poklepującego nas po ramieniu. Zwracam uwagę, że państwo ma wszystkie atrybuty diabła, który podaje się za anioła światłości.

Skomentuj