Kategorie:
Plaże Jordanii, Arabii Saudyjskiej i izraelski kurort Ejlat, mogą zostać zanieczyszczone z powodu dużego wycieku ropy do którego doszło na Morzu Czerwonym. Skażenie ropą naftową grozi jednak przede wszystkim unikalnym pod względem bioróżnorodności rafom koralowych.
Oficjalnie wiadomo o tym, że do morza dostało się ponad dwieście ton ropy. Ustalono dotychczas, że wypadek, w wyniku którego do tego doszło, miał miejsce w jordańskim porcie Akaba. Miejscowe służby twierdzą, że wyciek oleju został już zatrzymany.
Niektórzy podchodzą do tych deklaracji sceptycznie i wskazują, że przyczyny katastrofy ekologicznej nie zostały jeszcze ustalone. Izraelscy eksperci uważają, że ropa może się stale dostawać do morza z pękniętego rurociągu, a nie ze zbiornika paliwa, co stwierdzili Jordańczycy. Jeśli tak rzeczywiście jest, grozi to poważnym zanieczyszczeniem akwenu.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Skomentuj