Mieszkańcy kilkunastu stanów rozważają wystąpienie z USA, na skutek wyników wyborów prezydenckich. Administracja Baracka Obamy do tej pory kierowała się zasadą, że jeśli odpowiednio dużo mieszkańców (25 tysięcy) zwróci się z jakąś petycją to z pewnością zostanie ona rozpatrzona. Tym razem mieszkańcy ponad 20 stanów zwrócili się z petycją o wycofanie ich stanów z USA.

Petycje wpłynęły od mieszkańców 20 stanów: Texas, New York, New Jersey, Północna i Południowa Karolina, Alabama, Georgia, Floryda, Indiana, Michigan, Tennessee, Luizjana, Kentucky, Arkansas, Kolorado, Północna Dakota, Oregon, Mississippi, Missouri i Montana.

Niewątpliwie wielu obywateli amerykańskich pragnie socjalizmu. Oczywiście są to w większości przypadków ludzie, którzy nie radzą sobie w życiu, albo po prostu nie chce im się pracować. W takiej sytuacji większość pragnie tego, aby opodatkować mitycznych bogaczy, a środki pieniężne zrabowane w ten sposób skierować do tak zwanych „potrzebujących”.

Taka konstrukcja logiczna bardzo nie podoba się części obywateli USA, którzy hołdują podstawowej zasadzie stanowiącej o potędze USA, czyli, że każdy jest kowalem swojego losu. To właśnie stanowiło do tej pory o przewadze Ameryki nad resztą świata. Zasada odpowiedzialności za siebie jest podstawą funkcjonowania tego społeczeństwa. Stoi to w sprzeczności z promowaną przez Demokratów koncepcją państwa opiekuńczego.

Trzeba przyznać, że większość petycji zostało złożone przez mieszkańców stanów, które głosowały na przegranego Mitta Romneya. Niestety jednak demokracja to rządy delikatnie mówiąc niezbyt lotnych ludzi, więc wystarczy odpowiednio dużo obiecać i nawet bez wywiązywania się można po prostu przejąć władzę. Większość mieszkańców stanów niezadowolonych rozstrzygnięciem wyborów uważa, że Ameryka znalazła się na krawędzi upadku.

Czy ta secesja jest w ogóle możliwa? Wydaje się, że nie, bo jeśli do tego dojdzie to Barack Obama prawie na pewno wyprowadzi na ulicę wojsko. Zresztą jak zaczęła się wojna secesyjna w XIX wieku i dlaczego od wyboru Abrahama Lincolna?