Kategorie:
Eksplozja wulkanu Hunga Tongo, która miała miejsce w styczniu 2022 roku, była najpotężniejszą, jaką kiedykolwiek zarejestrowali ludzie. Pióropusz pyłu, pary wodnej i gazów wyniósł do atmosfery ponad 140 miliardów kilogramów wody, więc konsekwencje tego zjawiska są odczuwalne przez ponad rok. Ponadto podczas eksplozji zniszczeniu uległa cała wyspa, która dzięki temu samemu wulkanowi powstała 8 lat temu. Jak wykazały ostatnie badania, cieszył się on dużym zainteresowaniem nauki, ponieważ był wypełniony unikalnymi, nieznanymi formami życia.
W krótkim siedmioletnim okresie życia wyspy, naukowcom wciąż udało się dowiedzieć, jak rozwija się życie na nowo powstałych masach lądowych. Nowa wyspa zaczęła wznosić się ponad powierzchnię Oceanu Spokojnego w styczniu 2015 roku w wyniku aktywności wulkanicznej, a formować zaczęła się jeszcze wcześniej - w grudniu 2014 roku. Otrzymała swoją nazwę Hunga Tonga-Hunga Ha'apai na cześć pozostałych dwóch wysp, między którymi została utworzona.
Powierzchnia wyspy wynosiła prawie 2 kilometry kwadratowe. Według naukowców Tonga jest trzecim lądem, który pojawił się w ciągu ostatniego półtora wieku i przetrwał ponad rok. Ponadto stała się pierwszą wyspą w tym okresie, która powstała w regionie tropikalnym. Dzięki temu naukowcom udało się go dokładnie przestudiować. Przede wszystkim interesowało ich, jak na takich wyspach żyje życie.
Kiedy naukowcy rozpoczynali badania na wyspie, byli pewni, że zobaczą te same organizmy, które są powszechnie spotykane na suchym lądzie po ustąpieniu lodowców. Mówiąc najprościej, wyspa powinna mieć te same mikroorganizmy, które są w morzu iw ptasich odchodach. Według autorów pracy całkiem logiczne byłoby zasiedlenie wyspy sinicami, najstarszymi mikroorganizmami, które kiedyś wypełniały ziemską atmosferę tlenem.
Do swoich badań zespół zebrał 32 próbki gleby z różnych obszarów, na których nie występowała roślinność. Wszystkie zostały zrobione na różnych wysokościach, od poziomu morza do szczytu krateru na wysokości 120 metrów.
To, co badacze znaleźli w tych próbkach, bardzo ich zaskoczyło – wyspa była wypełniona nieznanymi wcześniej bakteriami, które żywią się siarką i siarkowodorem. Co więcej, ze 100 odmian bakterii, które udało im się wykryć za pomocą sekwencjonowania DNA, 40% było nieznanych. Naukowcy poinformowali o tym w czasopiśmie mBio.
Siarka i siarkowodór to substancje uwalniane na powierzchnię w dużych ilościach podczas erupcji wulkanu. Dlatego naukowcy zasugerowali, że bakterie, które odkryli, żyją głęboko w trzewiach naszej planety, ale były w stanie wydostać się na powierzchnię przez podziemne sieci wulkaniczne, w których po prostu „dryfowały”.
Przypuszczenie to pośrednio potwierdza fakt, że drobnoustroje najbardziej przypominały bakterie występujące w kominach hydrotermalnych, czyli gorących źródłach. Oczywiście bakterie metabolizujące siarkę i siarkowodór zostały sprowadzone na wyspę z tych samych źródeł.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze
Skomentuj