Wulkan Kilauea na Hawajach rozpoczyna kolejną erupcję

Image

Źródło: zmianynaziemi.pl

W poniedziałek 23 grudnia, wulkan Kilauea na hawajskiej Wielkiej Wyspie znów dał o sobie znać, rozpoczynając kolejną erupcję. Tym razem lawa zaczęła wypływać w zamkniętej dla publiczności kalderze szczytowej, w Parku Narodowym Wulkanów Hawajskich. 

 

 

Według raportów z Hawajskiego Obserwatorium Wulkanicznego, zwiększona aktywność sejsmiczna została zarejestrowana około godziny 2:00 czasu lokalnego, a już pół godziny później kamery internetowe zarejestrowały wyłanianie się lawy przez szczeliny w kalderze oraz widowiskowe fontanny lawy.

 

Obszar ten jest zamknięty dla publiczności od 2007 roku, ze względu na liczne zagrożenia, takie jak niestabilność ścian krateru, pęknięcia podłoża czy osuwiska skalne. Erupcja tym razem nie spowodowała bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców, jednak naukowcy ostrzegają przed możliwością rozprzestrzenienia się tzw. wulkanicznego smogu, czyli „vogu”. Zjawisko to, zawierające m.in. dwutlenek siarki, może zaostrzać objawy astmy, chorób układu oddechowego oraz schorzeń sercowo-naczyniowych.

Video URL

Kilauea jest jednym z najbardziej aktywnych wulkanów na świecie i już w tym roku dwukrotnie wybuchał – w czerwcu oraz we wrześniu. Obecna erupcja to kolejny dowód na niezwykłą aktywność geologiczną regionu. Wulkan ten, razem z Mauna Loa, jest jednym z dwóch głównych wulkanów w obrębie Parku Narodowego Wulkanów Hawajskich.

 

Erupcje wulkaniczne to nie tylko groźba dla zdrowia czy bezpieczeństwa mieszkańców, ale też wyjątkowe wydarzenie przyrodnicze, które przyciąga turystów oraz inspiruje badaczy. Procesy, takie jak powstawanie nowych szczelin czy wyłanianie się lawy, pozwalają naukowcom lepiej rozumieć dynamikę wulkanów tarczowych, charakterystycznych dla Hawajów.

 

Pomimo swojej malowniczości, erupcje Kilauei od dekad wpływają na życie lokalnej społeczności. W 2018 roku wulkan wyrzucił lawę na ogromną skalę, niszcząc wiele domów i zmuszając tysiące ludzi do ewakuacji. Obecna aktywność wulkaniczna jest ograniczona do zamkniętego obszaru parku, co zmniejsza ryzyko strat materialnych, ale stanowi wyraźny sygnał, że Kilauea pozostaje żywym i nieprzewidywalnym źródłem energii geologicznej.

 

Hawajskie Obserwatorium Wulkaniczne na bieżąco monitoruje sytuację i publikuje ostrzeżenia dla mieszkańców oraz turystów. Choć wulkaniczne smogi mogą być uciążliwe, dla wielu odwiedzających erupcja Kilauei to niezapomniane przeżycie. Widok spienionej lawy spływającej po zboczach czy wybuchających fontann lawy to widok, którego nie zapomni się przez lata.

 

Wulkaniczne wybuchy, takie jak te na Kilauei, przypominają nam o potędze natury oraz znaczeniu nauki w zrozumieniu zjawisk przyrodniczych. Erupcje przynoszą zarówno zagrożenia, jak i korzyści – gleba wzbogacona minerałami to dar dla rolnictwa, podczas gdy nowo powstałe obszary lądu świadczą o nieustannym procesie tworzenia się Ziemi.

 

Choć erupcja z tego tygodnia była stosunkowo ograniczona, dla naukowców oraz mieszkańców Hawajów stanowi przypomnienie, jak ważne jest monitorowanie i zrozumienie tych spektakularnych, ale też niebezpiecznych zjawisk.

 

0
Brak ocen