Wygląda na to, że wśród tzw. umiarkowanych rebeliantów panują bardzo niskie morale. Media donoszą, że kilku finansowanych i uzbrojonych przez Stany Zjednoczone bojowników postanowiło uciec, aby ponownie zasilić szeregi syryjskiej armii.

Informację na ten temat potwierdzają źródła opozycyjne. Pod koniec lipca, czterech bojowników wchodzących w skład organizacji Jaysh Mughawir Al-Thoura postanowiło zabrać broń wraz z pojazdami i zbiec do sił rządowych. Niektóre media podają, że jednym z uciekinierów jest dowódca wspomnianego ugrupowania zbrojnego.

Sytuacja miała miejsce niedługo po tym, jak prezydent USA Donald Trump ogłosił zakończenie programu CIA, który zajmował się wspieraniem bojowników walczących z armią rządową. Stany Zjednoczone mają zamiar szkolić, dozbrajać i finansować ugrupowania, które skupiają się wyłącznie na walce z Państwem Islamskim. Decyzja Trumpa najwyraźniej nie spodobała się antyrządowej rebelii.

Od momentu wybuchu wojny w Syrii (2011 rok), wielu syryjskich dowódców i żołnierzy przeszło na stronę zbrojnej opozycji. Po kilku latach armia rządowa utraciła kontrolę nad większością kraju i zaczęto coraz głośniej mówić nad zbliżającą się porażką Baszara Assada. Jednak sytuacja zaczęła się zmieniać wraz z rosyjską interwencją (2015 rok), która pozwoliła wyeliminować wielu terrorystów i "umiarkowanych rebeliantów". Syria, z pomocą Iranu i Rosji, odnosi teraz wielkie sukcesy i jest na dobrej drodze do zwycięstwa.

Źródła:

https://www.almasdarnews.com/article/us-backed-rebel-commander-defects-syrian-army/

https://www.washingtonpost.com/world/the_americas/report-4-us-backed-syrian-rebels-defect-...