Kategorie:
Zaostrzenie retoryki antyszyickiej wyrażanej przez USA i współpracujące z nimi reżimy sunnickie z Bliskiego Wschodu, to nieuchronnie znak wskazujący na to, że wojska syryjskie zaczynają wygrywać wojnę z terrorystami, którzy niczym armia inwazyjna próbują przejąć kontrolę nad Syrią.
Według nieoficjalnych szacunków NATO, opracowanych po konsultacjach z zachodnimi agencjami wywiadowczymi terroryści zwani w zachodnich mediach "rebeliantami" zostaną wyeliminowani w ciągu następnych 3 miesięcy. Jak wynika z informacji z tych źródeł, przewaga wojska prezydenta Baszara al-Assada wynika z zaangażowania po jego stronie Iranu, Rosji i libańskiego Hezbollahu.
Z szacunków NATO wynika, że większość Syryjczyków zaangażowanych w rebelię, w tym członkowie Wolnej Armii Syryjskiej, nie walczą już z Assadem. Zamiast tego, większość walk jest prowadzone przez zagranicznych bojowników, w większości powiązanych z Al-Kaidą. Trudno to w sensowny sposób wyjaśnić jak USA może z jednej strony walczyć z Al.-Kaidą a z drugiej popierać ją w kontekście Syrii, uzbrajając jej najemników do walki z szyitami.
Dysonans ten jest zauważany przez niektórych dotychczasowych sprzymierzeńców Amerykanów w tej awanturze. W połowie lipca, Wielka Brytania i Francja zamanifestowały swój sprzeciw wobec wszelkich planów dostarczania broni rebeliantom syryjskim. Według nich istnieją uzasadnione obawy, że wszystkie duże dostawy broni mogą się znaleźć w rękach bojowników Al-Kaidy.
Źródło: http://www.worldtribune.com/2013/07/19/nato-assad-russia-and-iran-are-prevailing-in-syria/
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |