Wojska rządowe znowu przechylają szalę zwycięstwa wojny w Syrii

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Zaostrzenie retoryki antyszyickiej wyrażanej przez USA i współpracujące z nimi reżimy sunnickie z Bliskiego Wschodu, to nieuchronnie znak wskazujący na to, że wojska syryjskie zaczynają wygrywać wojnę z terrorystami, którzy niczym armia inwazyjna próbują przejąć kontrolę nad Syrią.

 

Według nieoficjalnych szacunków NATO, opracowanych po konsultacjach z zachodnimi agencjami wywiadowczymi terroryści zwani w zachodnich mediach "rebeliantami" zostaną wyeliminowani w ciągu następnych 3 miesięcy. Jak wynika z informacji z tych źródeł, przewaga wojska prezydenta Baszara al-Assada wynika z zaangażowania po jego stronie Iranu, Rosji i libańskiego Hezbollahu.

 

Z szacunków NATO wynika, że większość Syryjczyków zaangażowanych w rebelię, w tym członkowie Wolnej Armii Syryjskiej, nie walczą już z Assadem.  Zamiast tego, większość walk jest prowadzone przez zagranicznych bojowników, w większości powiązanych z Al-Kaidą. Trudno to w sensowny sposób wyjaśnić jak USA może z jednej strony walczyć z Al.-Kaidą a z drugiej popierać ją w kontekście Syrii, uzbrajając jej najemników do walki z szyitami.

 

Dysonans ten jest zauważany przez niektórych dotychczasowych sprzymierzeńców Amerykanów w tej awanturze. W połowie lipca, Wielka Brytania i Francja zamanifestowały swój sprzeciw wobec wszelkich planów dostarczania broni rebeliantom syryjskim. Według nich istnieją uzasadnione obawy, że ​​wszystkie duże dostawy broni mogą się znaleźć w rękach bojowników Al-Kaidy.

 

 

 

 

Źródło: http://www.worldtribune.com/2013/07/19/nato-assad-russia-and-iran-are-prevailing-in-syria/

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro