Wody Dunaju niemal dosięgły budynku parlamentu w Budapeszcie

 

Według danych przekazanych przez Generalną Dyrekcję Gospodarki Wodnej, w czwartkowy wieczór 19 września poziom wody osiągnął już alarmujące 780 cm. Prognozy na sobotę 21 września są jeszcze bardziej niepokojące - spodziewany jest wzrost do 850 cm. To oznacza, że woda może sięgnąć niemal 8,5 metra powyżej normalnego poziomu rzeki!

 

Skutki tego nagłego przypływu są już widoczne w całym mieście. Bulwary w centrum Budapesztu zostały zalane, zmuszając władze do zamknięcia dróg, dworców kolejowych i promów wzdłuż rzeki. Mieszkańcy i turyści z niedowierzaniem patrzą na znane im miejsca, które teraz znajdują się pod wodą. Ikoniczny budynek parlamentu, symbol węgierskiej demokracji i duma narodu, jest teraz otoczony wzburzonymi wodami Dunaju, co tworzy surrealistyczny i niepokojący obraz.

 

Premier Viktor Orban, stojąc na czele kryzysu, poinformował, że szczyt fali powodziowej spodziewany jest w sobotę. Zapewnił jednak, że najgorsze warunki pogodowe powinny minąć do połowy następnego tygodnia. Słowa te mają na celu uspokojenie obywateli, ale jednocześnie podkreślają powagę sytuacji.

 

Władze nie pozostają bierne w obliczu zagrożenia. Wzdłuż 540 kilometrów węgierskich rzek wprowadzono środki ochrony przeciwpowodziowej. Co więcej, ogłoszono Alert Trzeciego Stopnia dla obszarów położonych wzdłuż brzegów rzeki, który ma obowiązywać aż do 26 września. To jasny sygnał, że sytuacja jest poważna i wymaga pełnej mobilizacji służb oraz współpracy ze strony mieszkańców.