Włoski naukowiec obalił odkrycie Ameryki przez Krzysztofa Kolumba w 1492 r.

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Specjalista średniowiecznej literatury łacińskiej, profesor Paolo Chiesa, dowiedział się, że żeglarze z Genui znali Amerykę 150 lat przed jej rzekomym „odkryciem” przez Kolumba. Argumenty naukowca zostały opublikowane w recenzowanym czasopiśmie Terrae Incognitae.

Rozszyfrowanie i uszczegółowienie zapisów mediolańskiego mnicha Galvaneusa Flammy z 1345 r. pokazało, że żeglarze z Genui wiedzieli już o krainie zwanej później Ameryką, ale pod nazwą Markland/Maralada. A niektóre źródła islandzkie i uczeni zidentyfikowali go jako część atlantyckiego wybrzeża Ameryki Północnej. Zakłada się, że jest to Labrador lub Nowa Fundlandia.

 

Galvaneus był dominikańskim mnichem mieszkającym w Mediolanie i związanym z rodziną, która pełniła funkcję burmistrza miasta. Napisał kilka utworów literackich po łacinie, głównie o tematyce historycznej. Jego informacje są cenne dla uzyskania informacji z pierwszej ręki o historii tamtych czasów.

 

Cronica universalis, którą analizował Chiesa, uważana jest za jedną z jego późniejszych prac – być może ostatnią. Pozostała niedokończona. Materiał szczegółowo opisuje historie całego świata, od jego powstania do momentu publikacji. Chiesa powiedział, że tłumacząc notatki mnicha, dowiedział się, że Genua może być „bramą” dla nowości i jak Galvaneus przypadkowo podsłuchał żeglarzy rozmawiających o ziemiach na dalekim północnym zachodzie, nadających się do komercyjnego zysku. A także informacje o Grenlandii, którą szczegółowo opisuje. Plotki te były zbyt niejasne, aby można je było porównać z danymi kartograficznymi lub naukowymi, profesor wyjaśnia, że to właśnie z tego powodu Marhalada nie została wówczas zidentyfikowana jako nowa kraina.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Quark

Chrześcijaństwo bezpośrednio

Chrześcijaństwo bezpośrednio wywodzi się z judaizmu i bazuje na tych samych wydarzeniach . Jezus był żydem i cała biblia odnosi się do dziejów ludu żydowskiego . Z punktu widzenia judaizmu , chrześcijaństwo to tylko sekta , odnoga . Na każdej mszy wciąż wspomina się żydów uchodzących z Egiptu , nie mówiąc już o ewangelistach .

Portret użytkownika Fenix7

Zaskoczę was: Jezus nie był

Zaskoczę was: Jezus nie był Zydem. Był Judejczykiem lub w inni podają, że Galilejczykiem. To, że należał do rasy zydowskiej to kłamstwo.

Zresztą ważne są jego nauki, które szczegółowo objawiał tylko wtajemniczonym.

Portret użytkownika Fenix7

Jeśli to Bóg ich prowadził (a

Jeśli to Bóg ich prowadził (a wiele wniosków prowadzi do innej istoty) to na pewno nie wyróżniłby jednego narodu ponad inne.

Naród wybrany jest całą ludzkością a nie określeną rasą. Oczywiście egoistyczni semici czy edomici których nazwano w XVIiI żydami wykorzystali tekst Biblii do własnych celów.

Portret użytkownika jacko

Ściśle biorąc, to judaizm

Ściśle biorąc, to judaizm powstał dopiero jako odpowiedź na chrześcijaństwo. Objawienie się Mesjasza wypełniło religię starotestamentalną i przekształciło się w chrześcijaństwo. Większość żydów pod przywództwem swych elit odrzuciła ten fakt i stworzyła judaizm, opraty głównie nie na Torrze, lecz na Talmudzie.

Portret użytkownika inzynier magister

nukowcy akademicy to często

nukowcy akademicy to często członkowie loży, albo wręcz ofiary opętania demonicznego i po takim czymś wymyślają różne teorie, jak ta że kolumb odkrył amerykę a wiadomo że wcześniej tam byli różni ludzie z całego światra, tak samo wiadomo że nie było ewolucji bo nigdzie na całej planecie nie ma form pośrednich, te niby formy pośrednie to tylko wymysł opętanych naukowców z loży diabła ordo ab chao !

Teoria ewolucji to wielkie zwiedzenie ludzkości - dr Thomas Kindel

https://youtu.be/iVLDS3cQWAo

Zapis kopalny, jak argumentują kreacjoniści, dobrze pasuje do przewidywań kreacjonizmu. Ujawnia on przede wszystkim trzy fakty:

-Eksplozję kambryjską. Terminem tym paleontolodzy określają największą morfogenezę w historii życia na Ziemi. Kambryjska eksplozja życia to nagłe (w skali geologicznej) pojawienie się w zapisie paleontologicznym szerokiego spektrum typów — podstawowych planów budowy ciała wielokomórkowców (tkankowców —Metazoa). Typy (phyla) to najwyższe taksonomiczne kategorie w królestwie zwierząt. Każdy typ posiada unikalną architekturę budowy — strukturalny plan budowy ciała (bauplane). Znane przykłady takich podstawowych planów ciała, pojawiających się w czasie kambryjskiej eksplozji to: parzydełkowce (np. korale i meduzy), mięczaki (np. kałamarnice i małże), stawonogi (np. skorupiaki, owady, trylobity), szkarłupnie (np. rozgwiazdy i jeżowce) i strunowce, typ obejmujący wszystkie kręgowce, w tym także człowieka. W warstwach kambryjskich pojawia się także wiele podtypów (subphyla), każdy ze znaczącymi morfologicznymi innowacjami. Trzeba wyraźnie podkreślić różnicę pomiędzy nagłym pojawieniem się nowych planów budowy ciała (brak morfologicznego precedensu, brak „zapowiedzi” w poprzednim okresie geologicznym, brak form przejściowych wiodących do tych nowych planów), a równoczesnym pojawieniu się wielu nowych bezprecedensowych form, morfologicznie często bardzo od siebie odległych. Eksplozja kambryjska charakteryzowała się obu tymi cechami. Rozwijając powyższe stwierdzenie można wyróżnić cztery unikatowe cechy kambryjskiej eksplozji:

A. Geologicznie nagłe pojawienie się nowych planów budowy ciała przy braku prekursorów i form przejściowych do nich wiodących;

B. Szerokie spektrum nowych planów budowy ciała pojawiających się w kambrze;

C. Trwała i wyraźna morfologiczna izolacja pomiędzy poszczególnymi typami;

D. „Kambryjska eksplozja informacji” — skokowy wzrost specyfi cznej biologicznej informacji

-Stazę. Większość gatunków w zapisie kopalnym nie ujawnia żadnej kierunkowej przemiany podczas swego pobytu na Ziemi (staza). Wyglądają one niemal tak samo w momencie, gdy się w zapisie kopalnym pojawiają, jak i wówczas, gdy znikają. Zmiany morfologiczne mają zazwyczaj ograniczony charakter i pozbawione są kierunku.

-Nagłe pojawianie się. Według kreacjonistów, na żadnym obszarze geograficznym zapis kopalny nie ujawnia stopniowego powstawania gatunków w wyniku stałych, wolnych przekształceń swoich przodków. Zjawiają się one nagle i całkowicie ukształtowane, trwają jakiś czas, po czym znikają równie raptownie i zagadkowo, jak się pojawiły.

 

Według kreacjonistów fakty te są dostrzegalne również dla ewolucjonistów:

„…Założywszy fakt ewolucji, można by oczekiwać, że skamieniałości będą dokumentowały stopniową stałą zmianę od form ancestralnych do potomków. Ale nie to paleontologowie znajdują. Zamiast tego on lub ona znajduje luki w prawie każdym ciągu filetycznym. Nowe typy często pojawiają się nagle, a ich bezpośredni przodkowie są nieobecni we wcześniejszych warstwach geologicznych. Odkrycia nieprzerwanego ciągu gatunku zmieniającego się stopniowo w potomny gatunek jest bardzo rzadkie. Faktycznie zapis kopalny składa się z nieciągłości, wyraźnie dokumentując skoki (saltacje) od jednego typu organizmu do odmiennego typu. Stawia to zagadkowe pytanie: Dlaczego zapisowi kopalnemu nie udaje się odzwierciedlić stopniowej zmiany, jakiej można by oczekiwać od ewolucji?…” (Ernst Mayr, What Evolution Is, Basic Books, New York 2001, strona 14)”

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika irfy

Niestety obecni naukowcy,

Niestety obecni naukowcy, podobnie jak dziennikarze, skupiają się głównie na tworzeniu "click-baitów". I tak właśnie jest z pracą tego Paolo Chiesy. Różnica jest tylko taka, że pan profesor przypisał sobie te dywagacje do listy "opublikowanych opracowań", na podstawie których jest oceniany "dorobek naukowy". W rzeczywistości bardzo sporadyczne kontakty z Ameryką Północną mieli już wikingowie. Genueńczycy też mogli się tam od czasu do czasu pojawiać, ale w oczywisty sposób były to wizyty mniej lub bardziej przypadkowe. 

Gdyby dochodziło do regularnych kontaktów z mieszkańcami wtedy gęsto zaludnionej Ameryki Południowej to tamtejsze ludy znałyby już Europejczyków. Ponadto, i to jest tu najważniejsze, już wtedy doszłoby do transmisji europejskich chorób, które faktycznie podbiły Amerykę dla Hiszpanów. Gdyby nie odra, ospa, dżuma, cholera i inne wynalazki z europejskiego arsenału broni biologicznej, to konkwistadorzy zostaliby zduszeni samą liczebnością miejscowych plemion. Po ekspresowym wymarciu 90% populacji mieli już łatwiej. I tyle. Ale to jak widać pana profesora nie obchodzi. Coraz ciemniejszy lud kupi jego teorie i będzie dumny a sam "naukowiec" przypisze kolejne punkty do swojego "dorobku". W sumie lepiej coś takiego, niż jacyś covidiańscy kondotierzy...

Strony

Skomentuj