Władze w Polsce promują nowoczesny feudalizm i zwalczanie przedsiębiorczości

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Był taki czas, pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy w Polsce zapanowała wolność gospodarcza. Zapewniła ją tak zwana ustawa Wilczka. Niestety nie trwało to zbyt długo, najwyżej kilka lat i było stopniowo ograniczane, aż obecnie doczekaliśmy się czasów gdy po tych wolnościowych zapisach prawnych praktycznie nic nie zostało, a przedsiębiorczość Polaków została im skutecznie obrzydzona.

 

W polskim społeczeństwie funkcjonuje przekonanie, że prowadzenie działalności gospodarczej to coś bardzo trudnego, ewentualnie podejrzanego, co nie podoba się rządzącym. Wtłoczono ludziom do głów, że muszą szukać pracy, zamiast zachęcać ich do rozpoczęcia działalności gospodarczej na własny rachunek. Rządzący od lat skutecznie zniechęcają ludzi do bogacenia się ustanawiając horrendalne haracze takie jak kara za pracę w postaci podatku dochodowego i obowiązkowe ponad 1100 zł miesięcznie na piramidę finansową zwaną ZUS, co eufemistycznie nazywa się składką emerytalną.

 

Gdy porównania się warunki w jakich prowadzi się działalność gospodarczą w innych krajach europejskich do tych w jakich funkcjonują przedsiębiorcy w Polsce to widać, że u nas ludzie są na wszelkie sposoby zniechęceni do własnej inicjatywy. Obywatele mają za zadanie pracować, ale najlepiej na stworzonych przez rządzących mitycznych miejscach pracy. Taki delikwent musi być na najgorszej z możliwych form stosunku pracy, czyli na etat, co jest przedstawiane jako optymalny dla każdego rodzaj zatrudnienia.

 

Prawda jest jednak taka, że nie ma bardziej okradanej w Polsce grupy społecznej niż ci nieszczęśni etatowcy. Rządzący zrobili sobie z takich ludzi nowoczesnych chłopów pańszczyźnianych, tylko w porównaniu do nich są oni jeszcze bardziej eksploatowani. Na dodatek etatowcy nie mogą sobie nic odliczyć, nie mają kosztów, nie odliczają VAT, bo to właśnie oni są jego faktycznym płatnikiem, etatowcy są po prostu dawcami kapitału, nieświadomymi często pozycji w jakiej się znaleźli

 

Większość z takich biednych zagonionych ludzi sądzi, że nie poradziła by sobie jako przedsiębiorcy. Zaszczepiono u nich gen poddaństwa i nauczono, aby chętnie unikać odpowiedzialności, propagując ubezpieczenia. A nawet jeśli u niektórych ten instynkt bogacenia się w nich nie zanikł zupełnie, to 1100 zł, co miesiąc haraczu na ZUS bez względu na zarobki, stanowi dla nich psychiczną i finansową barierę nie do przejścia. Ważne też, że etatowcy mają się martwić, im więcej problemów tym lepiej, a jak brak własnych pokazywać problemy innych, na przykład w debilnych pisemkach i programach telewizyjnych.

Gdy jednak ktoś postanowi, mimo tych rzucanych pod nogi przez rządzących, przysłowiowych kłód, aby jednak robić własny biznes, wtedy często zaczyna się na niego polowanie ze strony aparatu fiskalnego. Co ciekawe jest on zwykle bardzo gorliwy i bezlitosny względem małych i średnich polskich przedsiębiorstw, ale pozostaje zupełnie nieskuteczny w stosunku do stosujących agresywne optymalizację podatkowe multinarodowych korporacji.

 

Ostatecznym dowodem na to jest fakt, że wśród dziesięciu największych płatników podatku CIT w Polsce nie ma żadnych koncernów zagranicznych, a za to są energetyczne i górnicze spółki skarbu państwa. Innymi słowy państwo samo płaci sobie CIT, a potem z naszych pieniędzy dotuje bankrutujące przedsiębiorstwa z branży górniczej płacąc naszymi podatkami podatek za te przedsiębiorstwa. Wszystkie multinarodowe korporacje stosują agresywną optymalizację podatkową i albo jadą na stracie, albo na niewielkim zysku. Ale to są mityczni inwestorzy, uprzywilejowani względem polskiego kapitału.

 

Ci przedsiębiorcy, którzy jednak mimo całego tego nieprzyjaznego otoczenia, nie bankrutują, są traktowani jak dojne krowy. Ostatnio pojawiły się już wśród rządzących nawet tak chore pomysły, aby nakazać osobom zatrudnionym na etacie i prowadzącym działalność gospodarczą, podwójne płacenie na ZUS. Oczywiście przyszła emerytura nie będzie podwójna, o ile jakaś w ogóle będzie. Jeszcze bardziej przerażający pomysł jest taki, aby polscy przedsiębiorcy musieli płacić ZUS od całości przychodów. Jeśli do tego dojdzie, będzie to oznaczało automatycznie eksodus polskich firm za granicę, co może tylko wywołać większy problem pazernych rządzących. Oczywiście w odpowiedzi na swoją głupią politykę podwyższania podatków zbiorą mniej i zaczną nakręcać fiskalny aparat terroru prowadząc uznaniową interpretację prawa i bezlitosną egzekucję na 5 lat wstecz. W ten sposób urzędnicza hydra bije się po głowie własną pięścią podcinając gałąź na której siedzi i ograniczając przy okazji siłę polskiej gospodarki.

W sumie trudno się dziwić takiej niszczącej polityce, bo w mniemaniu naszych polityków, to zagraniczni inwestorzy, często zwolnieni z podatków przez dekady, tworzą mityczne miejsca pracy, na których ma pracować prosty lud roboczy miast i wsi. Celem rządu, bardzo wyraźnie artykułowanym, jest to, aby można było zatrudnić jak najwięcej etatowców, pracujących za jedną czwartą tego co ich odpowiednicy na zachodzie naszego kontynentu. Dlatego wytoczono wojnę innym formom zatrudnienia, któe są po prostu korzystniejsze dla Polaków. Wszyscy mają być etatowcami, a gdy komuś przyjdzie do głowy rzucić pracę dla kogoś i zacząć pracować dla siebie, czekają już specjalnie przygotowane utrudnienia i pułapki, które mają skłonić do przeświadczenia, że przedsiębiorczość to coś nie dla mnie. Prawda, że przypomina to czasy PRL i realnego socjalizmu??


Kto wie, może dla nowoczesnych partii lewicowych, najwyższy czas na redefiniowanie proletariatu zastępczego, z LGBT i uchodźców, z powrotem ku proletariatowi pierwotnemu, czyli rzeczywiście uciskanej klasie robotniczej. Jednak są oni wyzyskiwani nie przez złych pracodawców, jak lubią to przedstawiać rozmaite związki zawodowe, ale przez pazerne władze, nakazujące konfiskatę zdecydowanej większości wypracowanych środków w formie widocznych i ukrytych podatków. Czas już uwolnić przedsiębiorczość Polaków przywracając normalność w kwestii prowadzenia działalności gospodarczej utraconą po latach majstrowania przy świetnie działającej, ustawie Wilczka.

 

 


 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika biedny olo

Waldorfus pracy nigdy nie

Waldorfus pracy nigdy nie zaznałeś, to pewne. Drugi pewnik to to, że nigdzie poza swym obejściem nie byłeś - znaczy nie poznałeś innych krajów. Trzeci pewnik to jakaś trauma z dzieciństwa, która w zdecydowany sposób wpłynęła na postrzeganie rzeczywistości. Czwarty pewnik - nie masz żadnej kobiety - ani matki, ani żony, ani narzeczonej, ani kochanki. 
Twoje przemyślenia są chore i to co piszesz jest po prostu chore do potęgi entej. 
 
Zacznij od kontroli oddechu, a na pewno oczyścisz umysł i dasz radę chociaż troszeczkę zrozumieć więcej aniżeli w chwili obecnej. Jesteśmy z Tobą. 
 
 

Portret użytkownika student

Primo, jak już wspomniałem

Primo, jak już wspomniałem raje podatkowe to w 90% małe kraje, np. Monako. Czerpią one zyski z podatków płaconych przez bajecznie bogatych ludzi. Panie Waldorfus, byłeś pan kiedykolwiek w Monte Carlo? Proszę tam jechać i cały dzień szukać na ulicy kloszarda. Gwarantuję, że znajdziesz pan co najwyżej 10 najnowszych modeli Porsche, 5 Ferrari, 3 Maybachy i 1 Konigsegga. Dlaczego? Bo tam NIE MA biednych ludzi.
Secundo, gdzie ja powiedziałem, że niepełnosprawnych skazuję na brak finansowania? Panie Waldorfus, gdzie?! Owszem, proponuję liniowy podatek dochodowy 10%. Z moją kalkulacją, że zjadą się do Polski tysiące bogatych ludzi, będziemy mieć masę pieniędzy z ich podatków. Będą kupować telewizory po 10000 zł, garnitury po 5000 zł, biżuterię po 20000 zł. Od wszystkiego zapłacą podatki, nikt się nie wywinie. Kiedy ja powiedziałem, że bogaci mają NIE PŁACIĆ podatków?! Czy pan jesteś nienormalny? DZIĘKI PODATKOM PŁACONYM PRZEZ BOGATYCH LUDZI POMOŻEMY BEZDOMNYM, GŁODNYM, CHORYM I NIEPEŁNOSPRAWNYM.
Tertio, mam dla pana radę. Proszę założyć własną działalność gospodarczą, jak mój ojciec. Proszę pracować 12h/dobę, żeby wyjść na swoje. Wtedy przekona się pan, kto jest niewolnikem, a kto panem. ZUS, VAT, PIT, CIT, NFZ, KRUS - to tylko kilka z haraczy, jakie tysiące Polaków co miesiąc oddaje państwu. Państwu, które zamiast właśnie wspomóc biednych, samo kradnie tę kasę dla swoich urzędasów. Bo panie Waldorfus, socjalizm właśnie tak działa. ŻEBY KTOŚ DOSTAŁ 500 ZŁ NA DZIECKO, KOMUŚ TRZEBA UKRAŚĆ 700 ZŁ. Dlaczego? Otóż brakujące 200 zł przeżre urzędas-nierób, który pierdzi w stołek 8 godzin dziennie.
P.S. Co pan na ten PIS tak najeżdżasz, przecież gospodarczo to SOCJALISTYCZNA PARTIA. Dochodzę do wniosku, że sam pan jesteś jakimś agentem. Po wypowiedziach sądzę, że albo Sorosa, albo Makreli, albo rodzimego lewactwa, albo wszystkich naraz.

Portret użytkownika Sly

Chłopie odpocznij sobie

Chłopie odpocznij sobie trochę,dużo piszesz i zaczynasz się w tym gubić. Widać jak dłoni że nie masz lekko ale jak ci pomóc skoro ty najchętniej zniszczył byś wszystkich tych którzy mogą to zrobić. Oferta pomocy w znalezieniu dobrej pracy wciąż aktualna, rozumiem że nie w budownictwie ale może napisz w czym jesteś dobry to coś się załatwi, napomknołeś coś o Danii, no to jakiś język obcy chyba znasz. I daj se luzu bo zwariujesz.

Portret użytkownika Waldorfus

Jesteście uprzejmi zawsze tam

Jesteście uprzejmi zawsze tam gdzie jest koryto

– wazelina spływa po was wtedy całymi litrami. A będzie ona Wam potrzebna: przecież z taką wiedzą i argumentacją...

U takich pracodawców jak Pan Panie Sly, pracy bym nie podjął nawet za najwyższym wynagrodzeniem. A wie Pan z jakiego powodu? Wykształcenie i mądrość u Pana to znaczy znajomość języków obcych; która – jak przystało na Polaka z kompleksami – (o szacunku dla samego siebie) : http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/ponad-2-miliony-polakow-w-niemczech-nie-ma-wlasnych-poslow-w-bundestagu-tak-200-tysiecy-ni#comment-292379
– jest ważniejsza od znajomości własnego języka ojczystego – polskiego, o ile jest Pan polakiem – bo tu na tym portalu od Rosjan aż się roi. Nie szanuje Pan swojego języka, a cudzy uważa Pan za leprzy; zatem sam Pan nie wierzy w siebie.

To są Pańskie aspiracje i sposób widzenia świata; świata dla którego jako Polak Pan nie istnieje: Pańska mądrość  – wykształceni pracodawcy ekonomiści: zamiast być inteligentnym – twórczym dla własnej ojczyzny, woli Pan zostać niewolnikiem i nauczyć się języka; żeby móc pracować na zmywaku i i podetrzeć pupę niemieckiej starszej pani.

P.S.: Nie każdego da się przekupić albo zastraszyć – Panie Sly. Nie każdy jest przekupnym kandydatem na niewolnika. Proszę o tym Pamiętać i pouczyć się trochę tego co już Panu odpisałem pod linkami w komentarzu wyżej, p. t.  Podatki dla cwaniaków.
 

Egzystencja Minerwa: Ziemio! – tyle razy do ciebie wracałam... Kiedyś, na pewno znowu się spotkamy – powiedziała gdy odchodziło Spełnienie Ziemia.

Portret użytkownika Sly

Dziadek, cofam poprzednią

Dziadek, cofam poprzednią ofertę wsparcia, chyba jesteś bardziej grożny niż myślałem i nie jest to wynik tylko obłędu spowodowany trudną sytuacją życiową, pisałeś wcześniej coś o wypadku w którym zostałeś potrącony przez samochód, musiało dojść do jakiegoś poważnego urazu mózgu o czym być może nawet nie wiesz. Z każdym kolejnym komentażem pogrążasz się coraz bardziej, wyobrażam sobię jak okładasz laską młodego człowieka tylko dlatego że uczy się j. angielskiego przed wyjzdem do pracy w australii. Dobra, odpuszczam, duskusja z poważnie chorym człowiekiem nie daje żadnej przyjemności.

Portret użytkownika babcia z miasta

Najgorsze jest to, że

Najgorsze jest to, że obywatele dają zgodę, aby dać się tak traktować, bo "zawsze tak było".
Ludzie w rzeczywistości nie są bydłem i mogą mówić. Czy przywykli do służalczości i niesprawiedliwości ?
 

Portret użytkownika Mąż straszny 44

Nadzieja teraz w

Nadzieja teraz w neoliberalnym (umiarkowany socjalizm) PiS, bo komuchy oligarchiczne z PO-PSL-SLD działające na rzecz Niemiec i Rosji zniszczyły ten kraj, okładając nas jak kijem, podatkami.  
PiSowi daleko do libertarianizmu, ale mimo wszystko był wolnorynkowy przed 2007 rokiem, zanim jego główne elity nie zostały zamordowane w Smoleńsku. 
P.S.
Precz z trollami ruskimi jak Amojeimie44 oraz achiles.

Portret użytkownika Obserwator256

Bardzo dobry artykuł, ale mam

Bardzo dobry artykuł, ale mam jedną uwagę. ZUS jest instytucją państwową, a nie firmą i jako taki nie może zbankrutować. Co najwyżej może zbankrutować państwo. Zobowiazania wobec emerytów są zobowiązaniami państwa, a nie ZUS-u. Jedynym sposobem na uratowanie państwa polskiego jest intesywny rozwój gospodarczy i radykalny wzrost płac.

Portret użytkownika ktoś inny

Proponuję, by rząd wprowadził

Proponuję, by rząd wprowadził mninimalnw wynagrodzenie dla osób prowadzących dziłalność gospodarczą. Jego wysokość to minimalne wynagrodzenie dla pracowników etatowych plus aktualna stawka składki ZUS. Jak ktoś wypracuje w danym miesiącu mniej, to państwo mu dopłaci. Czy tyranie po kilkanaście godzin dziennie na własnej działalności ma być powodem do dyskryminacji przez państwo i zarobków poniżej minimalnego wynagrodzenia?

Portret użytkownika Robaczkowa

    Gdy pójdziemy sobie do

    Gdy pójdziemy sobie do ksiegarni to możemy kupić mnóstwo książek, poradników zachęcających nas do: rozwijania swoich zainteresowań i stopniowego uczenia się czerpania zysków ze swojego hobby tak by może kiedyś takie hobby stało się sposobem na życie, żródłem dochodu, a czasem początkiem jakiejś prężnie rozwijającej się firmy.  Jednak to co jest możliwe w innych krajach w Polsce jest utopią, bo u nas wszelkim oddolnym pomysłom trzeba czym prędzej odrąbać głowę zanim się rozwiną.
    Wyobraźmy sobie, że jakaś pani domu nauczyła się np. robić na drutach i swoje prace postanowiła sprzedać np.  przez Internet czy na ulicy. Powiedzmy, że chodzi o jakieś 7 sweterków czy szaliczków.
  Nagle okazałoby się, że jest ciężkim przestempcą, bo prowadzi nielegalną działalność gospodarczą. Według naszego prawa tak właśnie trzeba by ją zakwalifikować.
  Problem jest z naszym prawem, a dokładnie z definicją działalności gospodarczej. Według prawa działalność gospodarcza to jakakolwiek zorganizowana działalność przynosząca dochody. Niestety nikt nie wpadł na pomysł by określić ten minimalny dochód od którego możemy mówić o prowadzeniu działalności gospodarczej.
 Trzeba koniecznie określić wysokość tej sumy czy w skali roku czy miesiąca.
Teraz aby ta pani legalnie sprzedała te 7 swoich szaliczków musiałaby najpierw otworzyć swoją firmę i zapłacić ZUS, którego wartość jest wielokrotnie wyższa od tego co ta pani na tych swoich szaliczkach zarobi.
  I tak mamy w Internecie setki stron, na których internauci zastanawiają się, czy  sprzedaż 3 namalowanych przez siebie obrazów to już działalność gospodarcza czy jeszcze nie. My możemy sobie gdybać, a w skarbówce ludzi chcących się wykazać  nie brakuje i o kłopoty nie trudno.
   W Polsce aby mieć ułatwiony start w jakimkolwiek małym biznesie trzeba być: rolnikiem albo emerytem albo artystą z wykształcenia. Ja niestety nie miałam takiego szczęścia. I na nieszczęście na dodatek jestem uczciwa.
 
     Ja też należę do tych co postanowili rozwinąć swoje zainteresowania w coś większego. Dało się z tego egzystować przez 2 lata dokąd płaciłam połowę ZUS. Po 2 latach (tak jak 98% innych ludzi )  musiałam zamknąć działalność bo ZUS mnie powalił.  Jak dożyję emerytury to otworzę swoją działalność na nowo.
   Mam taki pomysł dla rządzących:
  Jeżeli ktoś prowadzi jednoosobową działalność to niech założenie firmy nie będzie równoznaczne z koniecznością opłaty ZUS. Niech taki człowiek prowadzi obowiązkowo księgowość, niech płaci podatki ale ZUS niech płaci dopiero po przekroczeniu pewnego określonego na miesiąc dochodu.
   Gdy w danym miesiącu osiągnie określony zysk niech wtedy płaci ZUS. I niech skarbówka nas dokładnie sprawdza. Jeżeli by były jasne zasady to skarbówki nikt by się nie bał.
 
   Dlaczego dzisiaj jest tyle szarej strefy. Bo w Polsce często uniemożliwia się ludziom działalność ściągająć podatki (ZUS też jest formą podatku) większe od zysku.
  To nasze prawo szczególnie uderza w ludzi, których zajęcia są sezonowe. No tak, niby można zawiesić działalność na jakiś czas. Niestety zwykle to nie jest możliwe. Taka rozwijająca się firma - ,skoczek" która raz działa, a raz nie, nigdy nie będzie przez klientów traktowana poważnie.
 
 
  
 
  
  
 

Strony

Skomentuj