Władze Hamburga konfiskują prywatne mieszkania, aby ulokować w nich uchodźców

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Ponownie przekonujemy się na własne oczy, że tzw. uchodźcy stali się w Europie "obywatelami" pierwszej kategorii. Niemcy robią co mogą, aby dogodzić islamskim przybyszom i niejednokrotnie robią to na niekorzyść Niemców. U naszego zachodniego sąsiada wystarczy mieć ciemną karnację skóry i pochodzić z Afryki lub Bliskiego Wschodu a dostanie się zasiłki a nawet mieszkanie.

 

Władze Hamburga skonfiskowały ostatnio 6 prywatnych mieszkań, które należą do jednego właściciela. Okazało się, że lokale stały puste od 2012 roku i wymagały naprawy. Miasto wyznaczyło więc powiernika, który wbrew woli właściciela rozpoczął renowację budynków. Mieszkania te zostaną następnie przyznane lokatorom wybranym przez miasto, zaś rzecznika dzielnicy Hamm w mieście Hamburg, Sorina Weiland powiedziała, że wszelkie koszty zostaną naliczone właścicielowi.

 

Władze miasta wyjaśniły, że lokale zostały zajęte na podstawie ustawy Hamburg Housing Protection Act z 1982 roku, którą zaktualizowano w 2013 roku. Przepisy pozwalają zająć własność prywatną gdy mieszkanie stoi puste od co najmniej 4 miesięcy. Jest to pierwszy taki przypadek "wymuszonego najmu" w Niemczech. W ten sposób władze chcą zmusić właścicieli innych mieszkań, aby zaczęli udostępniać swoje lokale. Szacuje się, że spośród około 700 tysięcy mieszkań do wynajęcia w Hamburgu, od tysiąca do 5 tysięcy z nich stoją puste.

 

W 2015 roku, hamburski parlament zatwierdził nowe prawo, które pozwala również zajmować puste nieruchomości komercyjne. Konfiskata mienia ma związek z powszechną bezdomnością wśród uchodźców. Podobne rozwiązanie próbowano wprowadzić w Berlinie - bez wiedzy mieszkańców. Dwa lata temu dyskutowano nad ustawą, która pozwoliłaby bez nakazu sądowego odebrać prywatne rezydencje, aby umieścić w nich uchodźców. Jednak gdy sprawa została nagłośniona i wskazano, że nowe prawo naruszałoby niemiecką konstytucję, Berlin natychmiast zrezygnował.

 

Obcokrajowcy otrzymują podobną pomoc we Włoszech. Tam również rząd poparł odbieranie mienia prywatnego. Pod koniec 2016 roku, policja weszła do hotelu Lory w miejscowości Ficarolo i chciała zmusić właściciela obiektu, aby przetrzymywał w nim kilkunastu młodych uchodźców. Ostatecznie 80-letni Luigi Fogli, który obawiał się o swoje życie, stracił przytomność i trafił do szpitala. Włoscy policjanci, niczym nazistowscy zbrodniarze wojenni powiedzieli, że wykonują tylko polecenia.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (6 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Medium

 

Sugerujesz, że to fake news?

Cóż, można nie wiedzieć, co się w mieście dzieje. Takie akcje da się cicho przeprowadzać.

 

Portret użytkownika Takitam

Znam "polskiego szweda"

Znam "polskiego szweda" mieszkającego w Sztokholmie od 30 lat który kłócił się ze mną, że w Sztokholmie nie ma dzielnicy zamieszkałej przez "uchodźców" do której nawet policja boi się wjeżdżać. Można długo mieszkać i g..no wiedzieć.

Portret użytkownika Taka

To prawda. Ze mna klocila sie

To prawda. Ze mna klocila sie cala rodzina mieszkajaca w Hamburgu 28 lat ze nie ma ogrodzonego Getto z ktorego mlodymi ludziom jest ogromnie ciezko sie wydostac I np. Miec szkole czy zrobic kariere. Udowodnilam ze jest I byli przerazeni. Nie do konca wszystko jest tak jak powinno I jak sie mowi.

Strony

Skomentuj