Rosja jednak nie zostawiła Syrii na pastwę losu. Częściowe wycofanie wojsk z tego kraju nie ma zbyt wielkiego znaczenia, gdyż siły lotnicze wciąż prowadzą bombardowania. Co więcej, Władimir Putin zapowiedział, że jeśli zajdzie taka potrzeba to rosyjska armia znów pojawi się w Syrii.

Decyzja Putina była dla wielu sporym zaskoczeniem. Pojawiło się również mnóstwo teorii, związanych z działaniami Rosji. Niektórzy uznali że Syria, w wyniku jakiegoś tajnego porozumienia, mogła zostać sprzedana Zachodowi. Najwyraźniej jesteśmy jednak świadkami zastosowania innej strategii.

Syryjska armia ma się całkiem dobrze i przy wsparciu rosyjskich samolotów atakuje Palmyrę. Walka o to miasto oraz starożytne ruiny zlokalizowane w jego pobliżu trwa już od ponad tygodnia. Obie strony odniosły spore straty, lecz wojsko nieuchronnie zbliża się do centum Palmyry.

^{Foto: Bernard Gagnon/Wikimedia Commons}

Ustalone jakiś czas temu zawieszenie broni nie jest przestrzegane w wielu regionach, ale przynajmniej wznowiono negocjacje. W Syrii odbywały się jakiś czas temu antyrządowe demonstracje, lecz warto zwrócić uwagę na fakt iż protesty organizowane były tylko na terytoriach kontolowanych przez tzw. opozycję. Armia rządowa skupia się teraz głównie na walce z ugrupowaniem ISIS.

Źródło: http://en.alalam.ir/news/1799832