Wirus Zika może pomóc w walce z glejakiem wielopostaciowym

Kategorie: 

Źródło: Muhammad Mahdi Karim/Wikimedia Commons

Wirus Zika, przenoszony przez komary takie jak Aedes aegypti, może spowodować gorączkę i wysypkę a gdy kobieta w ciąży zostanie nim zarażona, dziecko może zachorować na tzw. mikrocefalię, czyli małogłowie. Lecz zdaniem naukowców, wirus może mieć również swoje dobre strony. Przyszłe eksperymenty mają wykazać czy Zika posiada zdolność do zabijania komórek rakowych.

 

Badania zostaną sfinansowane przez brytyjską organizację charytatywną Cancer Research UK. Naukowcy doszli do wniosku, że skoro wirus Zika zwykle atakuje rozwijające się komórki mózgowe płodów to powinien również niszczyć nowotworowe komórki w mózgu, będące w fazie rozwoju.

 

Wirus Zika jest nam znany od około 70 lat, lecz najwięcej mówiło się o nim podczas epidemii, która wybuchła w Brazylii w lipcu 2015 roku. Najbardziej narażone były kobiety w ciąży, ponieważ Zika wywołuje poważne problemy neurologiczne u nienarodzonych dzieci.

 

Zakażenie wirusem często przebiega bezobjawowo w przypadku osób dorosłych. Naukowcy z Uniwersytetu Cambridge sprawdzą, czy zdolność wirusa do przełamania bariery krew-mózg i niszczenia rozwijających się komórek może zostać wykorzystana do zwalczania glejaka wielopostaciowego - nowotworu złośliwego mózgu. Eksperymenty zostaną najpierw przeprowadzone na komórkach rakowych w laboratorium a następnie na myszach. 

 

Wiadomość pochodzi z portalu tylkonauka.pl

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika ajwaj

Biolodzy i chemicy opracują

Biolodzy i chemicy opracują metodę, inżynierowie zbudują urządzenia potrzebne na każdym etapie prac i testów, informatycy opracują programy do projektu, elektronicy dostosują urządzenia do danych warunków, technicy ustawią aparaturę i stanowiska pracy, przygotują preparaty, odczynniki, dokumentację, analitycy zaproponują testy i badania......a posrane doktorki dostaną do ręki gotowy produkt z instrukcją obsługi przygotowane przez koncern, nazwą to "sukcesem medycyny", wyśrubują cenę do niebiańskich wartości i dopompowują swoje dochtórskie ego się tak, że dupą im wychodzi jak hemoroidy.

Skomentuj